Aktualizacja strony została wstrzymana

Ostrzeżenie z Rzymu o Antychryście

W ostatnich tygodniach Ze Stolicy Piotrowej dwukrotnie padły mocne słowa potwierdzające prawdę o przyjściu Antychrysta. Najpierw zrobił to Ojciec Święty w Spe Salvi, a w zeszłą sobotę kardynał Dias – legat papieski – na obchodach 150 rocznicy objawień w Lourdes poświęcił całą uroczystą homilię tematowi przyjścia Antychrysta i walki Matki Bożej z nim. [zob. wątek na Forum Fronda]

Poniżej przytaczamy uwagi znanego włoskiego dziennikarza Antonio Socci:

„Ale słowa wypowiedziane przez kardynała Dias w minioną sobotę, później opublikowane przez „Osservatore Romano” (co jest znaczącym faktem), wywołują największe poruszenie. Prałat wygłaszał kazanie w sanktuarium w Lourdes inaugurując jako nuncjusz papieski  150-letnią rocznicę objawień. Chodzi o objawienia Madonny Bernadecie Soubirous, które miały swój początek 11 lutego 1858 r.

W tych uroczystych okolicznościach nuncjusz papieski przekazał „serdeczne pozdrowienia Jego Świątobliwości” a następnie rzekł: „Madonna zstąpiła z nieba jako matka bardzo zatroskana z powodu swoich dzieci… Ukazała się w grocie Massabielle, która stanowiła w owym czasie bagno, gdzie pasły się świnie i tam właśnie chciała aby wybudowano sanktuarium, wskazując, że łaska i miłosierdzie Boże większe są od bagna grzechów ludzi. W miejscu nieopodal objawień Dziewica sprawiła, że wystrzeliło źródło wody czystej, którą pielgrzymi piją i zanoszą całemu światu – odzwierciedla to pragnienie naszej drogiej Matki, by jej miłość i zbawienie jej Syna docierały aż po krańce świata.  W końcu, z tej groty Dziewica Maryja wezwała wszystkich do modlitwy i pokuty, by w ten sposób biedni grzesznicy nawrócili się.”

Kardynał mówił o tych objawieniach w kontekście nieustawicznej walki pomiędzy siłami dobra i zła. „Walka, która wydaje się rozpocząć w naszym pokoleniu, w ostatecznym epilogu, przygotowanym przez „długi łańcuch objawień maryjnych” w czasach współczesnych, które miały swój początek „w 1830 r. w Rue du Bac w Paryżu, gdzie został zapowiedziany decydujący udział Dziewicy Maryi w batalii pomiędzy nią a demonem, jak to opisane jest w Księdze rodzaju i Apokalipsie.
To prawdziwy teologiczny fresk historii naznaczony przez kardynała, który wymienia również Fatimę i Medjugorje: „Po objawieniach w Lourdes Madonna nie zaprzestała ukazywania w całym świecie swoich matczynych trosk z powodu losu ludzkości. Wszędzie prosiła o modlitwy i pokutę dla nawrócenia grzeszników, ponieważ przewidywała duchowe zepsucie niektórych krajów, cierpienia, jakie spadną na Ojca Świętego, ogólne osłabienie wiary chrześcijańskiej, trudności w Kościele, przyjście Antychrysta i jego próby zastąpienia Boga w życiu ludzi: próby, które mimo że kończą się sukcesem, skazane są mimo wszystko na niepowodzenie.”

Zdanie krótkie ale istotne w ustach prałata: „Madonna tak często ukazywała się w tych czasach „ponieważ przewidywała” wielką apostazję wiary, prześladowania w Kościele, cierpienie papieża – cytat – „przyjście Antychrysta”.
To zdanie nawiązuje ewidentnie do słów Matki Bożej w którymś z przytoczonych objawień.

Tak oto nuncjusz papieski mówiąc o naszych czasach odnosi się ponownie i publicznie do Antychrysta w kilka dni po wydaniu encykliki. W Nowym Testamencie osoba ta niekoniecznie związana jest z czasami ostatecznymi. Sam Jezus przepowiada nadejście „fałszywych chrześcijan i fałszywych proroków” zdolnych do „wprowadzenia w błąd, jeśli możliwe także i wybranych” i „wielki zamęt”, jakiego historia ludzkości jeszcze nie widziała (Mt 24,24). Św. Paweł tłumaczy, że nastąpi „apostazja” (Tes 2,3), to znaczy porzucenie Boga i Kościoła, będzie miała miejsce zatem „działalność człowieka grzechu”, „syna zatracenia”, tego, „który  się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie  w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem” (Tes 2 3-4).

Totalna niemalże dominacja zła w świecie, którą się tutaj przewiduje. Nie wiadomo jak, kiedy i dlaczego. To scenariusz horroru i zła mrożącego krew w żyłach. Teolodzy dyskutują, czy Antychryst to konkretna osoba, którą się przepowiada czy system władzy. Uderzające jest to, że w tych tygodniach mówi się o tym z takim naciskiem pochodzącym ze Stolicy Piotrowej, ewidentnie za przyczyną „informacji” pochodzących z wyjątkowych „źródeł”, takich jak orędzia objawień maryjnych, orędzia mistyków czy objawienia prywatne. Te publiczne oświadczenia pokazują z jakim alarmem Watykan patrzy na wydarzenia w świecie. Zresztą dramatyczne jest także przesłanie pontyfikalne z okazji Dnia pokoju na 1 styczeń przyszłego roku, gdzie wzywa się do czujności przed zepsuciem moralnym (rodzin i życia) i materialnym (na przykład broń nuklearna).
Obraz jest zatrważający. Stolica Apostolska jednakże nie jest jakąś polityczną organizacją i nie ocenia sytuacji jedynie ziemskim spojrzeniem. Jest pewność, że można liczyć na „wyższą” pomoc. Kardynał Dias w kazaniu sobotnim tłumaczył: „Tu, w Lourdes, jak wszędzie w świecie, Najświętsza Maryja Panna rozpościera ogromną sieć nad swoimi duchowymi synami i córkami by odeprzeć atak sił Nieprzyjaciela w całym świecie, by zamknąć go i przygotować w ten sposób ostateczne zwycięstwo jej Boskiego Syna, Jezusa Chrystusa. Najświętsza Maryja Panna zaprasza nas dziś jeszcze raz do tego, by wziąć udział w jej legionie w walce przeciwko siłom zła.”

Prałat powtarza – jeśli nie jest jasne – że “walka pomiędzy Bogiem a Jego wrogiem zawsze jest zagorzała, dziś jeszcze bardziej niż w czasach Bernadety, 150 lat temu” i “ta batalia przynosi ze sobą niezliczone ofiary”. Wyjawia zatem słowa, jakie wypowiedział kardynał Wojtyła 9 listopada 1976r., kilka miesięcy przed swoim wyborem na papieża: „Znajdujemy się dziś w obliczu największej walki, jaką ludzkość jeszcze nie widziała. Nie sądzę, aby wspólnota wiernych całkowicie zrozumiała. Stoi dziś przed nami finalna walka między Kościołem a anty-kościołem, między Ewangelią a anty-ewangelią.”
Słowa wywołujące poruszenie. Kolejne potwierdzenie. Wydaje się rzeczą ewidentną, że Wikariusz Chrystusowy i jego najbliżsi współpracownicy wiedzą więcej i pragną przygotować chrześcijan do tej „finalnej walki”. Ich powtarzane apele do odpowiedzenia na wezwania Madonny wystarczają, by poważnie zastanowić się nad tym, co dzieje się i co zdarzy się w Kościele i świecie. Najbliższa przyszłość, która nie jest nam znana, ale która – jak tłumaczy Dias – będzie zwycięska dzięki Maryi. Ona sama oznajmiła w Rue du Bac: „Przyjdzie czas, niebezpieczeństwo będzie wielkie, wszystko wyda się być stracone. Wówczas będę z wami.”

Antonio Socci

da “Libero”, 14 dicembre 2007″

 

Tłumaczenie: Yahina

Za: Forum Krzyż

 

ZOB. RÓWNIEŻ:

oraz

 

Skip to content