14-latka zmarła w Wielkiej Brytanii po zaszczepieniu na wirusa HPV, wywołującego raka szyjki macicy. Część jej koleżanek z nudnościami musiała wrócić do domu.
– Współpracujemy z ministerstwem zdrowia w celu ustalenia przyczyn tej sytuacji. Partia szczepionki została poddana kwarantannie – twierdzi dyrektor medyczny GlaxoSmithKline z Wielkiej Brytanii, Pim Kon, komentując śmierć Morton, która zmarła w poniedziałek, dzień po otrzymaniu Cervarix – szczepionki na wirusa HPV.
Do tej pory w ramach rządowego programu szczepień, środek otrzymało 1,4 mln Brytyjczyków poniżej 18 roku życia. Źaden z nich nie zmarł jeszcze w wyniku powikłań, jednak w październiku 2008 jedna dziewczyna uległa w wyniku działania środka paraliżowi od pasa w dół.
Wirus HPV jest odpowiedzialny za ok. 70 proc. zachorowań na raka szyjki macicy. Jest przenoszony także drogą rodną, dlatego szczepionka jest najbardziej skuteczna w przypadku osób, które nie rozpoczęły jeszcze współżycia seksualnego. – Nastolatki nie mają całkowicie rozwiniętej odporności m.in. narządów rodnych. Kontakt z wirusem jest o wiele rzadszy w przypadku dziewic – mówi w rozmowie z portalem Fronda.pl ginekolog, dr Ewa Ślizień-Kuczapska. – Innym czynnikiem obniżającym odporność jest stosowanie środków antykoncepcyjnych – dodaje.
Skuteczność szczepionki jest różnie oceniana, od niemal stuprocentowej, według jej producentów, do zaledwie kilkunastu proc., zdaniem niektórych krytyków. – Tak naprawdę skuteczność będzie można ocenić dopiero za 15-20 lat. Jeśli wówczas będziemy mogli stwierdzić, że zachorowalność na raka szyjki macicy spadła o 70 proc., jak twierdzą producenci szczepionek, wtedy można będzie powiedzieć, że jest skuteczna – mówi nasza rozmówczyni.
Jedna dawka szczepionki kosztuje w Polsce ok. 500 zł, przy czym aby działanie było skuteczne, szczepienie musi zostać powtórzone trzykrotnie.
sks/The Times