Uchwała została przyjęta niemal jednogłoś- nie. Jedynie dwoje posłów PiS-u głosowało jej przyjęciu. Byli to: Krystyna Grabicka i Dariusz Kaczanowski. Zbigniew Girzyński z PiS zaproponował nawet, by uchwałę przyjąć przez aklamację, ale było to ponoć niemożliwe ze względów formalnych.

Uchwała przyjęta została w związku z 20. rocznicą zaprzysiężenia rządu, które miało miejsce 12 września 1989 r. Posłowie PiS, Po, SLD i Lewicy wyrazili wdzięczność rządowi Mazowieckiego, który „obejmując władzę w warunkach głębokiego rozkładu gospodarki i finansów PRL, podjął szereg reform o historycznym znaczeniu dla Polski. Udało się nie tylko zlikwidować widmo dalszej, pogłębionej katastrofy gospodarczej, ale także wprowadzić zasady gospodarki rynkowej, znieść cenzurę, potwierdzić nienaruszalność polskiej granicy zachodniej, wprowadzić pierwszą reformę samorządową poprzez wolne wybory w gminach”.

Ani słowa o działalności Służby Bezpieczeństwa w tym czasie, którą faktycznie rządził wicepremier tego rządu Czesław Kiszczak, ani słowa o uwłaszczaniu się partyjnej nomenklatury i rozkradaniu majątku narodowego.

Przyjęta uchwala jest nie tylko zakłamaniem historii i przemilczaniem najbardziej oczywistych faktów, ale świaczy też o całkowitym upadku tzw. klasy politycznej, która obecna jest w tym Sejmie i braku różnic między partiami, które weszły do Sejmu.