Aktualizacja strony została wstrzymana

Mamy dowody, że Rosjanie kłamią. Prosto z moskiewskich archiwów

Portal Fronda.pl ujawnia niepublikowane wcześniej w Polsce dokumenty z teczek Józefa Stalina i Andrija Źdanowa. Nie zostały znalezione na Księżycu, ale w moskiewskim archiwum.

Służba Wywiadu Zagranicznego (SWR) Rosji zarzuciła w czwartek Polsce, że jej przedwojenne władze „aktywnie współpracowały z hitlerowskimi Niemcami”. Według rzecznika SWR Siergieja Iwanowa, Polska „nie odmówiłaby wspólnej wojny z Niemcami przeciwko ZSRR”. Więcej na ten temat ma być podobno w publikacji SWR pt. „Sekrety polskiej polityki zagranicznej. 1935-45”, której prezentacja ma się odbyć w poniedziałek. Do tej pory Rosjanie nie przedstawili żadnych dowodów na potwierdzenie swoich tez. My przedstawiamy dowody na to, że są nieprawdziwe.

Stalin demaskuje neostalinowską propagandę?

Niemiecki historyk polskiego pochodzenia dr Bogdan Musiał znalazł w teczce Józefa Stalina memorandum, jakie do sowieckiego dyktatora skierował gen. Michaił Tuchaczewski. 29 marca 1935 roku przesłał Stalinowi dokument pt. „Plany wojenne Hitlera”. Stalin umieścił na nim odręczne uwagi, kilka zdań podkreślił, niektóre fragmenty wykreślił i dopisał własne zdania.

Tuchaczewski prognozuje w swoim opracowaniu, jak mogą działać Niemcy. Podejmuje przy tym temat „antysowieckich planów Hitlera”. Stalin zmienił ten fragment na: „Antysowieckie i rewanżystowskie plany Hitlera”. Sowiecki oficer wskazywał przy tym na publiczną deklarację Hitlera, że Niemcy nie wysuwają pod adresem Francji żadnych rewizjonistycznych żądań i gotowe są to zagwarantować, ponieważ „Hitler nie chciałby wzrostu francuskich zbrojeń”. Stalin przeredagował i uzupełnił to zdanie: „Hitler usypia Francję, ponieważ nie chce dawać powodów do wzrostu francuskich zbrojeń”.

Dalej autor memoriału stwierdza, że coraz mocniejszy będzie front antysowiecki, przy czym zaliczał do niego też Polskę. Jednak Stalin, co widać doskonale na ujawnionym przez nas dokumencie, te słowa wykreślił. – Stalin uznał taki sojusz za nieprawdopodobny – mówi portalowi Fronda.pl, dr Bogdan Musiał. – Co więcej, w teczkach Stalina nie ma żadnego śladu przekonania, że Polska jest sojusznikiem Niemiec – mówi Musiał, który pracował na osobistych dokumentach sowieckiego przywódcy.

Wiedział o nas wszystko. Dlaczego milczał?

Przypomnijmy, że Stalin miał bardzo wysoko ulokowanego agenta w polskich władzach. Najbliższy doradca i zaufany w sprawach polityki wschodniej ministra Józefa Becka, płk Tadeusz Kobylański, był sowieckim agentem. – Obraz Związku Sowieckiego, jego intencji i możliwości, który otrzymywał Beck był zgodny z instrukcjami jakie Kobylański otrzymywał z Moskwy – mówił naszemu portalowi w wywiadzie przeprowadzonym rok temu, nieżyjący już prof. Paweł Wieczorkiewicz. Jeśli więc Stalin miał jakąkolwiek wiedzę na temat możliwej współpracy Polski z Niemcami przeciwko ZSRS, dlaczego jej nie ujawniał w kontaktach z najbliższymi współpracownikami, ani w osobistych zapiskach?

Z treści całego memorandum, a zwłaszcza z poprawek i uzupełnień samego Stalina jednoznacznie wynika, że nie wierzył on w słowa Hitlera, że Niemcy nie mają wobec Francji żadnych rewizjonistycznych żądań. Antysowiecką retorykę Hitlera uważał za „zasłonę dymną”, która miała usprawiedliwić zbrojenia przeciwko Francji i innym sąsiadom oraz rewizję istniejących granic Niemiec.

Cztery lata później, w marcu 1939 roku Stalin potwierdził te przypuszczenia w swoim oficjalnym wystąpieniu. Określił „antykominternowską” retorykę Niemiec, Włoch i Japonii jako „maskaradę”, ponieważ jego zdaniem chodziło o „wojnę przeciwko interesom Anglii, Francji i USA”. – Stalin wskazywał przy tym na to, że w międzyczasie Niemcy wyrwały dla siebie Austrię i Kraj Sudecki, Japonia ogromny obszar Chin, natomiast Włochy – Abisynię, wreszcie Niemcy i Włochy razem – Hiszpanię – mówi Bogdan Musiał.

Notatki Źdanowa mówią to samo

O tym, że Rosjanie kłamią świadczy też drugi opublikowany przez nas dokument. 3 marca 1939 roku zaufany współpracownik Stalina, Andriej Źdanow wygłosił w Leningradzie przemówienie, w którym przekonywał, że Hitler pragnie wojny przeciwko Zachodowi, a nie przeciw ZSRS.

Poniżej publikujemy zapiski, które Źdanow zanotował na kartkach z notesu. – Ewidentnie pokrywają się one z uwagami Stalina – tłumaczy dr Musiał. „Parcie na Wschód – angielski wynalazek. […] Chcą [Brytyjczycy] przemieścić wojnę na wschód, aby ratować własną skórę” – zapisał Źdanow latem 1939 roku.

Stalin był przekonany, a rzeczywistość potwierdzała jego przypuszczenia, że Niemcy przez rewizję granic mogliby wywołać imperialistyczną wojnę w zachodniej i środkowej Europie. – Sowiecki dyktator niemal o tym marzył – uważa Bogdan Musiał. Mimo tego wśród wielu wschodnich i zachodnich historyków nadal panuje przekonanie, że ZSRS ze swoim wodzem w latach 30. XX wieku, chciał jedynie dać Europie pokój i oddalić od swoich granic zagrożenie wojenne.

– Problem polega na tym, że propagatorzy tej tezy biorą za dobrą monetę i do dziś rozpowszechniają oficjalną radziecką propagandę i rzekome sowieckie umiłowanie pokoju. Krótko mówiąc dali się nabrać na „pacyfistyczną propagandę”, jak ujął to Źdanow – mówi Bogdan Musiał dla Fronda.pl.

Dokumenty, które przedstawiamy pochodzą od samego Józefa Stalina oraz jego zaufanego współpracownika, Andrija Źdanowa. Ich teczki są udostępnione od 1997 roku w Rosyjskim Państwowym Archiwum Społeczno-Politycznym (RGASPI), które było kiedyś archiwum partyjnym. Więcej dokumentów znajdzie się w książce niemieckiego historyka polskiego pochodzenia, doktora Bogdana Musiała. „Na Zachód po trupie Polski” ukaże się we wrześniu nakładem wydawnictwa Prószyński i spółka.


Mariusz Majewski

Za: Fronda.pl | http://www.fronda.pl/news/czytaj/mamy_dowody_ze_rosjanie_klamia_prosto_z_moskiewskich_archiwow

Skip to content