Aktualizacja strony została wstrzymana

Koniec wojny (na razie) – Michael J. Matt

Artykuł został opublikowany 28 lutego 2022 w papierowej wersji The Remnant.

 

Bardzo się starali – z błogosławieństwem papieża Franciszka – zaszczepić cały świat. Próbowali nawet stworzyć międzynarodowy system paszportów cyfrowych, który uwięziłby nieszczepionych na resztę życia. Byli podekscytowani swoją wielką szansą jaką był COVID, aby zresetować świat na obraz i podobieństwo bezbożnego globalizmu.

Na szczęście, te sprzyjające okoliczności nagle się skończyły. Dzięki Omicronowi, COVID umiera w całym kraju i na całym świecie.

W stanie Minnesota epidemia skończyła się wszędzie, z wyjątkiem Minneapolis Star Tribune, okropnego szmatławca, którego redakcja usilnie dąży do tego, aby wirusy i rasizm pozostały wiecznie żywe.

W Europie jest podobnie. Nawet Austria w końcu przejrzała na oczy. Minister Zdrowia i Spraw Społecznych ogłosił, że do 5 marca Austria zniesie prawie wszystkie ograniczenia dotyczące Covid, w tym zaświadczenie o szczepieniu.

Plandemia załamuje się na całym świecie, a dla szaleńców z Davos oznacza to porażkę w jednej z rund tego pojedynku.

Co będzie dalej?  Cóż, to się dopiero okaże. Szaleńcy nie poddadzą się bez walki. W roku wyborczym ich możliwości są w Stanach bardzo ograniczone, ponieważ obłąkańcze aspiracje kosztują Demokratów utratę ich politycznej przyszłości.

I jak na ironię, Stany Zjednoczone (ze wszystkimi swoimi problemami) od samego początku stały na drodze tego złego Resetu. Donald Trump ma swoje niedoskonałości, ale gdyby Hilary Clinton została koronowana w 2016 roku, Stany Zjednoczone w 2022 roku cuchnęłyby tak samo jak Kanadyjska Republika Ludowa Justina Trudeau.

Mimo to,  jest jeszcze wiele do zrobienia. Wydaje mi się, że powinniśmy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby udaremnić plan B… jakikolwiek by on nie był.

Zdaję sobie sprawę, że nie zajmujemy wystarczająco silnej pozycji, aby odrzucić Agendę 2030, przynajmniej nie na płaszczyźnie politycznej, ale opcja duchowa jest wciąż aktualna. Co by było, gdyby Pan Bóg wkroczył na scenę i gdybyśmy spędzili następne osiem lat, błagając Go o to?

Tradycyjny katolicyzm jest kluczem do pokonania szaleńców z Davos. Wystarczy spytać papieża Franciszka, który nieomal „wychodzi z siebie” na naszym punkcie.  

Co więcej, plandemia Covid nieumyślnie przypomniała światu, jak bezbronni jesteśmy bez Boga, a to przypomnienie sprawiło, że miliony ludzi bardziej niż kiedykolwiek polegają na modlitwie.

Ostatnie dwa lata nie były łatwe dla nikogo, w tym dla inicjatorów tej najnowszej odsłony rządów terroru. Można stwierdzić, że w sytuacji gdy Covidowi odpadają po drodze koła, wszystko jest na dobrej drodze. Zastanawiam się jednak, czy można w to wliczyć nieprzewidziane wydarzenia, takie na przykład jak burzliwy rozwód, który właśnie teraz rozrywa na pół Fundację Billa i Melindy Gatesów.  

Czy to też była część Plandemii? Nie sądzę. W zeszłym miesiącu Melinda French Gates ogłosiła, że przenosi swoje miliardy z Fundacji Gatesów. Jest to niezwykle znaczące. Wygląda na to, że Bóg wprawia w zakłopotanie naszych wrogów, myli im języki i zakłóca wznoszenie wieży Babel, znanej jako Nowy Porządek Świata. 

Niezależnie od tego, co się tutaj dzieje lub nie, jedno jest pewne: nadszedł czas, aby błagać Chrystusa Króla o powrót. I to jest coś, co rzeczywiście możemy i musimy zrobić teraz, kiedy desperacja wrogów Krzyża wskazuje, że nie są oni tak bardzo przekonani o własnej niezwyciężoności jak my.

Opór nie jest daremny. Obecnie w Kanadzie świat obserwuje akt czystej desperacji ze strony słabego premiera, który najwyraźniej przecenił swoje siły.

Na południe od granicy kanadyjskiej mamy zniedołężniałego Joe Bidena.  

Po drugiej stronie Atlantyku papież Franciszek jawi się jako rozwścieczony starzec, którego napady szału pokazują, jak blisko jest porażki, ponieważ katolicy na całym świecie uświadamiają sobie, jakim jest oszustem.

Papież zamyka nam usta, kanadyjski premier zamyka konta bankowe kanadyjskich bojowników o wolność, a zniedołężniały amerykański prezydent poleca swojemu Departamentowi Bezpieczeństwa Wewnętrznego, aby po cichu wydał „Biuletyn Krajowego Systemu Ostrzegania o Terroryzmie”, w którym stwierdza, że „fałszywe internetowe teorie spiskowe (…) podważają zaufanie społeczeństwa do instytucji rządowych, a tym samym zachęcają do niepokojów i mogą potencjalnie zachęcać do aktów przemocy”.

Dzieje się tak, ponieważ drużynie Bidena nie udało się oszukać narodu, dlatego pozostaje im desperacka próba zdelegalizowania dyskursu politycznego. Jeśli nie zgadzasz się z szalonym prezydentem, jesteś „domorosłym terrorystą”. To kolejny akt desperacji, który z pewnością się nie powiedzie.

W tym samym czasie, Franciszek jest również przejęty oporem tradycyjnych katolików. Ucieka się nawet do współpracy z CatholicFactCheck.com, aby spróbować uciszyć „katolickie fake newsy”. Wysiłki te, jak się niedawno okazało, wspierane są przez Billa Gatesa, George’a Sorosa i Google.

Świetna robota, Wasza Świątobliwość! Teraz przynajmniej cały świat wie dokładnie, w czyjej grasz drużynie.

Krążą pogłoski, że 2 marca drużyna Bergoglio rzuci się niczym Stalin na tradycyjnych katolików, zwłaszcza na wspólnoty Ecclesia Dei. Według doniesień, papież wyda dokument, który będzie próbował osiągnąć trzy cele: 1) zlikwidowanie parafialnej Mszy łacińskiej, 2) wymóg, aby wspólnoty Ecclesia Dei stały się dwurytualne, oraz 3) koniec ze święceniami w starym rycie.

Życzę powodzenia, Wasza Świątobliwość! Już pracujemy nad kaplicami katakumbowymi, które pozwolą nam przetrwać do chwili, gdy w końcu udasz się po swoją wieczną nagrodę.

Przy okazji, co ciekawe, Franciszek spotkał się z przełożonym generalnym Bractwa Świętego Piusa X w lutym 2022 roku. Bóg wie w jakim celu, ale możemy się domyślać, że ten przebiegły, mały człowieczek próbuje zamknąć Tradycję w jednym Bractwie, które będzie pod kontrolą jego globalistycznego Watykanu.

Bądźcie gotowi – Bergoglio jest na wojennej ścieżce przeciwko wiernym katolikom. Dlaczego? Ponieważ nie udało mu się nas uwieść. Nie udało mu się nas zaszczepić. Nie udało mu się nas oszukać. A teraz stoimy na drodze jego globalistycznych przyjaciół, którzy chcą zbudować Nowy Porządek Świata.

Czujemy się zaszczyceni, że jesteśmy tam gdzie jesteśmy i nigdzie się nie wybieramy. Stąd będziemy wskazywać na Pana Boga, a nie na ONZ, jako na ostateczne rozwiązanie problemów nękających współczesny świat. Franciszek może podnosić kwestię Organizacji Narodów Zjednoczonych i globalizmu, ile tylko chce. Nikt już tego nie kupuje. Jest jak Pawłowy „anioł światłości”, który mówi nam coś innego niż to, co powiedział nam Bóg. Niech więc będzie wyklęty- anathema sit!

Jeśli lokdałny Covidowe nauczyły nas czegokolwiek, to tego, że rządzi tutaj jawne ZŁO, a Franciszek jest tego współwinny. Do Dzieci Światłości należy więc dopilnowanie, aby Bóg nie został pominięty w tej kontrrewolucji. Tylko Bóg może ocalić nasze płonące miasta. Tylko Bóg może ocalić nasze dzieci w łonach matek. Tylko Bóg może zapobiec kolejnemu globalnemu lokdałnowi. I tylko Bóg może uwolnić swój Kościół od plagi, jaką jest Franciszek.

Przez 2000 lat cywilizacja zachodnia opierała się na tym, że Bóg istnieje, że Jego sąd nad książętami i nędzarzami jest wielkim wyrównywaniem szans, że Jego Prawo jest podstawą naszego prawa, że Jego przykazania są podstawą wszelkiego prawa i porządku, a tym samym wspólnego dobra całego świata.  

Bez prawa Bożego życie jest piekłem na ziemi, czego jesteśmy świadkami każdego dnia: miliony dzieci zabijanych w łonach matek, dzieci-samobójcy naćpane narkotykami, rozbite rodziny, homoseksualni księża, obłąkani politycy i papieże.

Ludzie nazywają to szaleństwem, ale tak nie jest. To jest bezbożność. Aborcja jest bezbożnością. Pobieranie narządów od żywych istot ludzkich w Chinach jest bezbożnością. Zdelegalizowanie tradycyjnej mszy łacińskiej to bezbożność.

Tak więc wybór należy do nas: Przyzwyczaić się do lokdałnów, przymusowych szczepień, apostazji i chaosu Dzieci Ciemności – albo powstać i walczyć jako Dzieci Światłości.

Walczcie, nie tylko o wolność, ale o Boga. Oprzyjcie się Wielkiemu Resetowi, ponieważ narusza on Prawo Boże. Potępiajcie Nowy Porządek Świata, ponieważ jest on bezbożny i antychrześcijański.

I powiedzcie o tym światu: My, Dzieci Światłości, stoimy po stronie Chrystusa Króla. Jesteśmy Jego krzyżowcami. Niesiemy Jego krzyż i walczymy w Jego Święte Imię pod płaszczem Jego Świętej Matki.

Zróbcie tak, a już nigdy nas nie pozamykają w naszych domach. Jeśli tego nie zrobimy, Dzieci Ciemności wyczarują coś jeszcze gorszego i koszmar będzie trwał dalej.  

Wiem, co zamierzamy zrobić tutaj, w Remnancie, i ufam, że jesteście ze nami. Zjednoczmy się, przeciwstawmy papieżowi i stańmy z Chrystusem Królem przeciwko demonom Nowego Porządku Świata.

Michael J. Matt

 

Tłum. Sławomir Soja

Źródło: The Remnant (May 19, 2022 ) – „The War Is Over (for the moment)”

.