Aktualizacja strony została wstrzymana

Boisz się współpasażera bez maski? Linie lotnicze oferują przerażonym zwroty biletów

Amerykańskie linie lotnicze zarządzane przez gremia doskonale wyczuwające skąd wieje „wiatr historii”, podczas tzw. pandemii błyskawicznie nałożyły na pasażerów obowiązek zakrywania twarzy maseczkami. Ten oczywisty od strony medycznej nonsens utrzymywał się, pomimo apeli ekspertów i prezentowania badań naukowych pokazujących, że jakakolwiek szmata na twarzy czy nawet „maseczka N95” nie są najmniejszym zabezpieczeniem przed „wirusami”. Dopiero niedawna decyzja sędziego federalnego dystryktu Florida unieważniła narzucone przez CDC „prawo” nakazujące używanie „maseczek” podczas lotów samolotami.

Kathryn Kimball Mizelle, sędzina z Florydy, w decyzji z dnia 18 kwietnia 2022 uznała, że wprowadzone przez CDC (amerykańska federalna agencja „Centra Kontroli i Prewencji Chorób” – Centers for Disease Control and Prevention) przepisy „są bezprawne”. Przepisy te, wprowadzone przez CDC 3 lutego 2021 r., zwane powszechnie jako „Mask Mandate”, były od początku bezprawnie narzucone, gdyż tylko Kongress ma prawo wprowadzić podobne przepisy, a ten nie zajął się tym zagadnieniem podczas całego okresu trwania tzw. pandemii. Agencja CDC nie ma żadnej jurystykcji w tym zakresie i jej opinie mają jedynie charakter doradczy. Pomimo tego, rekomendacje CDC przyjęte zostały jako obowiązujące, gdyż taki był klimat polityczny, a zarządcy największych korporacji nie zamierzali kierować się obowiązujacym prawem czy rozsądkiem, lecz w zorganizowanej formie – przypominającej spisek kryminalnych mafiosów – narzucili przepisy w zarządzanych przez siebie firmach.

 

Odważna i myśląca sędzina Kathryn Kimball Mizelle, która 18 kwietnia 2022 roku wydała orzeczenia unieważniające „prawo” nakazujące zakrywanie twarzy maskami. Sędzina Mizelle została nominowana przez prezydenta Donalda Trumpa, jako najmłodszy sędzia federalny (w wieku 33 lat), z dożywotnią funkcją sędziego federalnego.

Pic source: Wikipedia.

 

Decyzja jednej sędziny (dlaczego żaden inny sąd nie zajął się wcześniej podobnymi wnioskami, pozostaje osobnym pytaniem), spowodowała więc niemal lawinową reakcję i wiele linii lotniczych oraz innych firm – w tym Uber, Lyft i Amtrak – również wycofały się z dalszego promowania tego pseudomedycznego absurdu.

Rzeczywistość pokazuje jednak, że dwa lata wieszczenia „pandemii” i prania mózgów, spowodował ogromną deformację myślenia u znacznej liczby osób słuchających bezkrytycznie „ekspertów”, agencji rządowych oraz mediów. Dalej więc widać zamaskowanych imbecyli – a tak trzeba nazwać każdą osobę noszącą maseczkę – na ulicach, w pustych parkach, na plażach (!), czy jadących pojedynczo w samochodach. Ta armia otumanionych, pozbawiona nagle „bezpieczeństwa” wnosi więc o swoje „prawa”, które przebiegli zarządcy firm lotniczych uwzględniają pozytywnie, bo przecież dzisiejsza odwilż nie oznacza końca scenariusza pisanego przez organizatorów społecznej kontroli.

Oto dowiadujemy się, że przewoźnik United Airlines zapowiedział, że będzie honorował zwroty bądź zmiany biletów, zakupionych przed decyzją sądu, jeśli podróżny zwróci się z takową prośbą. Szef firmy, Scott Kirby potwierdził w wywiadzie dla NBC, że osoby mające słaby system odpornościowy, bądź po prostu przerażone nowymi przepisami o braku konieczności maskowania twarzy, mogą być potraktowane „w sposób elastyczny”.

Współpracujemy z klientami – mówił Kirby – aby dać im jakąś inną opcję, wystawić kredyt, bądź – jeśli nie chcą już więcej latać samolotem – uzyskać zwrot pieniędzy.”

Jak widać, osoby dla których lot samolotem – mającym wszak lepszy system wentylacji niż sala operacyjna szpitala – staje się niemożliwa z uwagi na niezamaskowanych współpasażerów, traktowane są z wyrozumiałością. Szkoda, że nie były tak potrakowane osoby, którym podczas lotu spadła podczas drzemki maseczka, którzy byli upominani, że pomiędzy kęsami spożywanego posiłku powinni zakładać maseczkę, czy że wyrzucani byli z samolotu z powodu np. „obraźliwego” napisu na maseczce.

W zeszłym roku FAA – inna federalna skorumpowana agencja – zajęła się ponad 6 tysiącami „incydentów” mających „stwarzać zagrożenie”, których większość dotyczyła niesubordynacji dla dyktatorskich przepisów konieczności używania maseczek w samolocie. Wiele z tych osób dostało się na federalną listę „no-fly”, zakazującą do końca życia korzystania z jakiegokolwiek lotu samolotem. Niektóre linie lotnicze rozważają teraz przywrócenie tym osobom prawa do lotów.

Jednocześnie, w czasie chwilowego rozluźniania procedur, FAA przedstawiło Kongresowi nowe, najsurowsze dotychczas przepisy mające karać osoby „zakłócające bezpieczeństwo lotu”. Dotychczas były to osoby, których maseczka, bądź jej brak, nie spodobała się personelowi pokładowemu; jutro może oznaczać osoby odmawiające innego absurdu, który będzie wprowadzony „dla dobra społecznego” przez organizatorów kolejnej „pandemii”.

Oprac. www.bibula.com
2022-04-24

Skip to content