We wtorek (14.12.2021) przed Sejmem odbyła się manifestacja zorganizowana przez Konfederację pod hasłem „Stop segregacji sanitarnej”. Uczestnicy zgromadzenia przynieśli transparent z napisem „Szczepienie czyni wolnym”. Posłowie Grzegorz Braun, Robert Winnicki, Konrad Berkowicz, Artur Dziambor oraz Janusz Korwin-Mikke stali pod tym transparentem, co wywołało histeryczna reakcję premiera Mateusza Morawieckiego, posłów opozycji totalnej i ambasady Izraela w Warszawie.
– Sceny spod Sejm Rzeczypospolitej Polskiej z prześmiewczym wykorzystaniem niemieckiego hasła, które w swoim zamierzeniu samo miało być szyderstwem z milionów ofiar niemieckich obozów koncentracyjnych, są dramatycznym i mrocznym obrazem tego, jak nisko potrafią upaść niektórzy politycy i protestujący w bezmyślnej, antyszczepionkowej retoryce – napisał Morawiecki na Facebooku.
Poseł Koalicji Obywatelskiej, Rafał Grupiński, złożył wniosek o wykluczenie posłów Konfederacji z obrad Sejmu. – Chciałem prosić panią marszałek, w imieniu chyba nas wszystkich albo prawie wszystkich, o wykluczenie z obrad Sejmu piątki posłów Konfederacji, którzy wczoraj przynieśli hańbę tej Izbie, hańbę Polsce, hańbę ofiarom i potomkom ofiar Holokaustu – mówił z mównicy sejmowej Grupiński.
– Gdyby wykluczano za udział w manifestacjach, w których pojawiły się kontrowersyjne rzeczy, to, panie pośle Grupiński, cały wasz klub, cały klub Lewicy po zeszłym roku musiałby być wykluczony na zawsze z tych obrad. Po 2020 roku was nie powinno być w polskim życiu publicznym, jeśli udział (w manifestacji) gdzie pojawia się kontrowersyjne hasło wykluczałby z życia publicznego. Spójrzcie w lustro – odpowiedział Grupińskiemu poseł Robert Winnicki. Podczas jego wystąpienia posłowie opozycji krzyczeli „Precz z faszyzmem”.
W histeryczne tony uderzyła też charge d’affaires ambasady Izraela w Polsce Tal Ben-Ari Yaalon. – Większość rodziny mojego ojca została zamordowana w Auschwitz wraz z ponad milionem innych ofiar. Ten znak obraża ich pamięć; to niewiarygodne, że 300 km od miejsca, w którym stał oryginał tego znaku, może dochodzić do takiego wypaczania Holokaustu – napisała na Twitterze.
Most of my father’s family was murdered in @Auschwitz along with more than a million other victims. This sign is disrespectful to their memory, and I find it unbelievable that such Holocaust distortion can happen 300 km from where the original sign stands . https://t.co/Qr3XnlkLwf
— Tal Ben Ari (@Tal_MFA) December 15, 2021
Mój komentarz: Transparent z napisem „Szczepienie czyni wolnym”, nawiązującym do hasła „Arbeit macht frei” umieszczonego nad bramą obozu w Auschwitz, nie jest „prześmiewczym wykorzystaniem niemieckiego hasła”, faszyzmem, ani „wypaczaniem Holokaustu”. To jest ostrzeżenie przed sanitarnym totalitaryzmem, który budowany jest na naszych oczach przy pomocy kłamliwej propagandy, bezprawnych rozporządzeń i szczucia na osoby, które nie wzięły udziału w eksperymencie medycznym nazywanym szczepieniami przeciw Covid-19.
Tak jak Niemcy kpili z więźniów obozu, wśród których byli Polacy, o czym charge d’affaires ambasady Izraela zdaje się nie pamiętać, tak dziś kpiny z ludzi urządzają politycy obiecujący im, że eksperymentalna szpryca jest przepustką do normalnego życia. Nie jest! Szczepionka jest kluczowym elementem systemu segregacji sanitarnej. Zaszczepieni, którzy uwierzyli w gruszki na wierzbie, chorują i zarażają, a niektórzy również umierają, chociaż cudowny eliksir miał być 100-procentową ochroną przed ciężkim przebiegiem choroby, hospitalizacją i zgonem. Szczucie na niezaszczepionych odbywa się według schematu „Żydzi roznoszą tyfus”. A Niemcy już wprowadzili opaski na rękę dla zaszczepionych nadludzi, które uprawniają ich do korzystania ze sklepów, do których nie wpuszcza się niezaszczepionych podludzi.
Transparent „Szczepienie czyni wolnym” jest wezwaniem do opamiętania. Jak widać, opamiętania nie ma. Jest histeria na wysokim C w wykonaniu tych, którzy wymyślają coraz bardziej ohydne sposoby na zmuszenie ludzi do przyjęcia „dobrowolnej” szczepionki, która nie jest ani tak bezpieczna, ani tak skuteczna, jak nam obiecywano. Nastał czas „małych Hitlerków”.
Źródło informacji: Facebook, Twitter, polsatnews.pl