Aktualizacja strony została wstrzymana

Polonii potrzebna szczegółowa lustracja! – by się pozbyć ukrytych rozbijaczy nasłanych z Polski!

Nie można rozpatrywać sytuacji wśród Polonii nowojorskiej (konflikt pomiędzy Unią Kredytową i Centrum Polsko-Słowiańskim) w oderwaniu od spraw krajowych. Złowrogim cieniem na sprawy polonijne kładzie się brak przeprowadzenia lustracji zarówno w kraju jak i wśród Polonii.

Chyba nie jest dla nikogo tajemnicą, że przez całe lata nasyłano z kraju do Ameryki agentów służb specjalnych, którzy usadowili się w organizacjach i mediach polonijnych oraz pozakładali swoje biznesy. Centra koordynacji ich działaności znajdowały się w polskich placówkach dyplomatycznych. Dzisiaj w polskim MSZ oraz w ambasadach i konsulatach rządzą ludzie Geremka i Bartoszewskiego, starannie dobrani według kryteriów etnicznych. Jak powiedział kiedyś Bartoszewski do pani konsul Madziak-Miszewskiej, wyjeżdżającej do Nowego Jorku na placówkę konsularną: ‘Pani głównym zadaniem jest utrzymywanie dobrych stosunków ze środowiskami żydowskimi’.

A więc nie z Polakami, czy szerzej Polonią (Amerykanami polskiego pochodzenia), ale z tą uprzywilejowaną w USA grupą etniczną, w dodatku wrogo nastawioną do wszystkiego co polskie.

Wszyscy pamiętamy wściekłe ataki na prezesa KPA Moskala, kiedy odważył się bronić Polaków przed antypolską propagandą i roszczeniami żydowskimi wobec Polski.

Innym przykładem może być instrukcja ministra Sikorskiego w sprawie zwalczania zasłużonego działacza polonijnego z Ameryki Południowej jana Kobylańskiego.

Tenże Kobylański jest solą w oku Polonusów o podwójnej lojalności.

Nawet bardzo sprytny Pan Sporek wygadał się w Radio-Rytm, stawiając zarzut prezesowi Klubu Patriotycznego Henrykowi Pawelcowi, że pojechał do Montewideo na Zjazd USOPAL’u [23-26 listopada 2007] za pieniądze CPS. Jak dowiedziałem się od znajomych, należących do Klubu Patriotycznego, tuż po tym wydarzeniu Pani prezes CPS Bożena Kamińska została zaproszona do konsulatu, gdzie po tym spotkaniu i udzieleniu jej odpowiednich instrukcji – rozpoczęły się szykany w stosunku do członków Zarządu CPS należących do Patriotycznego Klubu oraz uniemożliwianie organizowania zebrań klubowych i spotkań z zaproszonymi gośćmi w salach CPS. – Oto decyzja prezes CP-S B. Kamińskiej odnośnie spotkań Patriotycznego Klubu: już 13 grudnia (2007) sekretarka Kamińskiej zadzwoniła do Marzeny Wierzbowskiej [przewodniczącej Sekcji Młodzieżowej PKD] przekazując jej wiadomość że: pani prezes Kamińska zadecydowała że od nowego roku nie będziemy mogli (jako Klub Patriotyczny) organizować swoich wewnętrznych (co dwa tygodnie) spotkań w Sali Centrum – tłumacząc: „ponieważ jako prezes i dyrektor wykonawczy od nowego roku robi nowe porządki”.

Nawet to nie wystarczyło wrogom Klubu Patriotycznego. Po udostępnieniu Klubowi miejscowej sali parafialnej – do biskupa zaczęły napływać donosy, że w kościele udzielono schronienia ‘antysemickemu klubowi’.

Tak więc farbowanych Polonusów łatwo rozpoznać po ich podwójnej lojalności.

Na ogół kiedy dochodzi do konfliktu interesów, nie mają wątpliwości za kim się opowiedzieć.

Miejscowe gazety jak Nowy Dziennik nie zawahały się: promować antypolskiego paszkwilu Grossa, Superexpress ośmieszać o. T. Rydzyka i prałata H. Jankowskiego, Radio Rytm, Stanleya Trojaniaka nadawać w odcinkach wyjątkowo ohydną, szkalującą Polaków powieść Yehudy Nira ‘Utracone dzieciństwo’. I tak możnaby mnożyć bez końca.

Skompromitowany przekrętami finansowymi b. Przezes PSFUK M. Zawisny, odrzucił kiedyś projekt architektoniczny nowej siedziby PSFUK, który miał przypominać polski pałac na rzecz konstrukcji wyglądającej jak synagoga na urągowisko miejscowej Polonii. Odrzucił równiez oferty polskich kontraktorów, którzy chcieli się zaangażować w budowę nowego budynku PSFUK.

Niewielu Polaków wie, że było to zgodne z planami jakie w stosunku do polskiej dzielnicy Greenpoint mają władze miejskie Nowego Jorku oraz żydowskie firmy deweloperskie. Te plany można streścić jednym zdaniem wypowiedzianym przez jednego z ‘koszernych’ dyrektorów Urzędu Miejskiego: ‘Trzeba wykurzyć stąd to polskie robactwo i stworzyć tutaj ekskluzywną dzielnicę’.

Tak panie Sporek „po owocach się poznaje”, a pana owoców nie widać – oprócz rozbijackiej roboty wśród Polonii, czyli obrzucania „błotem” każdego kto po polsku myśli i próbuje coś robić dla Polski i Polaków. Dosłownie, w stylu Gazety Wyborczej.

Być może, kiedy zostanie pan członkiem Rady Dyrektorów PSFUK, wtedy poznamy prawdziwe owoce pańskiej pracy. Jedną mam pytanie, czy to prawda, że przed ogłoszeniem swojego bankructwa pozakładał pan kilkanaście kont w różnych bankach i ile nabrał pan pożyczek zanim ogłosił bankructwo??? – to bardzo ważne dla członków PSFUK, którzy mają zamiar wziąć udział w głosowaniu.

Czy takich ludzi mamy promować do Rady Dyrektorów PSFUK?

Stanisław Terlecki

Za: WiciPolskie.org | http://www.wicipolskie.org/index.php?option=com_content&task=view&id=2789&Itemid=56

Skip to content