Aktualizacja strony została wstrzymana

Odporności stadnej nie będzie czyli państwo (nad)opiekuńcze w akcji – wywiad z dr. Robertem Malone

Obecnie występuje kolejny problem z logiką powszechnych szczepień i jest to problem polegający na tym, że to, co w rzeczywistości robimy, to selekcja wirusów poprzez ewolucję. Wybieramy wirusy tak, aby stały się bardziej odporne na szczepionki. (…)

Odporność zbiorowa to ochrona zapewniana przez naturalną odporność i jest do dwudziestu razy lepsza pod względem ochrony przed chorobami niż wszystko to, co może nam dać szczepionka.

−∗−

W menu na dziś rozmowa. Wywiad z dr Robertem Malone, twórcą technologii szczepionek mRNA. Z tekstu dowiemy się co naukowiec sądzi o powszechnych szczepieniach i skutkach takich działań, jaką rolę w pandemii pełnią międzynarodowe organizacje i wielki biznes oraz dlaczego technicznie nigdy nie osiągniemy odporności stada. Spokojnie, rzeczowo i bez zbędnych ideologii.

Zapraszam do lektury.

Autor: AlterCabrio
12 października 2021

_____________________***_____________________

 

Przeciwko „państwu (nad)opiekuńczemu”: wywiad z dr. Robertem Malone

The European Conservative niedawno spotkał się z dr Robertem Malone, którego nazwisko jest wymieniane wśród pretendentów do Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny jako ojca technologii szczepionek mRNA. Tematem rozmowy były jego obawy związane z zagrożeniem związanym z programami masowych szczepień.

Pytanie. Doktorze Malone, jest pan obecny w Rzymie na konferencji International COVID Summit. Czego ona dotyczy?

Ten szczyt jest tak naprawdę pierwszym międzynarodowym spotkaniem lekarzy i naukowców w celu omówienia wczesnych protokołów leczenia i wypracowania konsensusu. Lekarze i naukowcy nigdy wcześniej nie mieli okazji spotkać się podczas tej epidemii. Wszyscy byliśmy tchórzami, niechętnymi do podróży. Praktycznie na każdym kontynencie niewielka liczba lekarzy rozpoczęła leczenie pacjentów istniejącymi lekami, w większości we wczesnym stadium choroby, a wyniki były naprawdę fenomenalne, lecz w dużej mierze zostały zignorowane przez władze. A jednak wyniki pacjentów dotyczące zachorowalności i śmiertelności pokazują, że możemy wyraźnie zmienić przebieg zgonów i chorób związanych z tą pandemią, niezależnie od tego czy jesteś zaszczepiony czy nie, rozpoczynając wczesne leczenie tymi już istniejącymi środkami.

 

Robert W. Malone, M.D., M.S., principal of R.W. Malone MD LLC. Photo: Courtesy of R.W. Malone MD LLC.

 

P. Około rok temu Światowa Organizacja Zdrowia wydała oświadczenie, które zostało szybko wycofane, mówiące w zasadzie, że wirus jest prawdopodobnie przenoszony tylko wtedy, gdy dana osoba ma objawy. W odniesieniu do osób zaszczepionych, nawet jeśli miano wirusa jest takie samo jak u osób niezaszczepionych, szczepionka ma tendencję do tłumienia objawów – a na pewno tego chcemy. Ale czy osoby zaszczepione są z równym prawdopodobieństwem narażone na przenoszenie wirusa?

 

Nie mówmy „z równym prawdopodobieństwem”, ponieważ powiedzenie „z równym prawdopodobieństwem” sugeruje, że stoją za tym pewne statystyki i nie wiem, czy te badania zostały już wykonane. Wiemy, że szczepionka nie chroni w pełni przed infekcją. Nie chroni również w pełni przed replikacją, replikacją w nosie i jamie ustnej. A poziomy wirusa u zaszczepionych i niezaszczepionych są w przybliżeniu takie same, jeśli nie wyższe u tych pierwszych, a szczepionka nie zapobiega całkowicie przenoszeniu wirusa. Tak więc nie wiemy, czy osoby zaszczepione i niezaszczepione mają jednakowe prawdopodobieństwo przeniesienia wirusa, ale wiemy, że miara wirusa w nosie i jamie ustnej jest co najmniej równa. Jest więc przynajmniej dość prawdopodobne, że zaszczepieni i niezaszczepieni, po zakażeniu, będą w równym stopniu zdolni do przenoszenia wirusa.

 

P. Biorąc pod uwagę, że rządy na całym świecie zaczynają rozważać ideę obowiązkowych szczepień, czy nie jest konieczne – z powodu tych implikacji dla polityki działań – aby były prowadzone badania w tej kwestii, zwłaszcza że istnieje ryzyko związane ze szczepionką? Na przykład Szwecja ogłosiła niedawno, że rozważa rekompensatę dla osób, które mają negatywne reakcje na szczepionkę. (Przyjąłem szczepionkę – Johnson & Johnson – ale jestem przeciwny obowiązkowi).

Podzielam tę troskę. To dla mnie jedna z podstawowych kwestii. Mocno wierzę w prawo jednostek do wyboru – czy zaakceptować czy odrzucić procedury medyczne. Uważam, że jest to w zasadzie świętość życia, że ​​jednostki mają prawo kontrolować swoje własne ciała.

 

P. To zabawne, że używa pan słów „świętość życia”, ponieważ od lat 60. ruch aborcyjny zyskał wielką popularność dzięki quasi-libertariańskiemu argumentowi „moje ciało, mój wybór”. Tak samo lobby proeutanazyjne, które podkreśla prawo jednostek do odmowy leczenia ratującego życie. Ale teraz, po 50 latach bombardowania tą zasadą, ona po prostu zniknęła w obliczu wprowadzenia szczepionek.

Myślę, że to prosta sprawa. Odnosi się do podstaw Kodeksu Norymberskiego, Porozumienia Helsińskiego i wspólnych zasad bioetyki w badaniach medycznych i leczeniu. Jako lekarz wierzę, że istnieje świętość życia. Zostałem przeszkolony, aby rozumieć, że prawo jednostki do przyjęcia lub odrzucenia leczenia jest nienaruszalne oraz że istnieje wymóg pełnego ujawnienia ryzyka związanego z jakimkolwiek leczeniem, a także korzyści.

Oczywiście kontrapunktem są zasadniczo korzyści dla społeczeństwa, korzyści dla społeczności, prawa społeczności i to, w jaki sposób przeważają one nad prawami jednostki – a tak jest z pewnością w przypadku szczepień. Ten brak szczepień zagraża innym członkom społeczeństwa. Może tak być w sytuacji, gdy dostęp do szczepionki jest ograniczony, ale tutaj na Zachodzie nie mamy takiej sytuacji. Niestety w większości świata taka sytuacja jednak występuje, ale nie tutaj na Zachodzie. Mamy mnóstwo szczepionek. Niektóre kraje twierdzą, że wręcz magazynujemy szczepionki.

Ale moim argumentem jest to, że jeśli dana osoba jest zagrożona poważną chorobą, a nawet śmiercią z powodu covid-19, dla przykładu wyobraźmy sobie hipotetycznego 70-letniego mężczyznę, nadal ma ona prawo do przyjęcia lub odrzucenia szczepionki i bez względu na decyzję, to jego osobisty wybór. Jeśli zdecydował się nie przyjąć szczepionki, a potem zaraził się, to był jego wybór i zaakceptował to ryzyko. Ogólnie uważam za niewłaściwe, aby państwo wprowadzało obowiązek szczepień.

Argumentem, który słyszę, jest to, że powszechne szczepienie jest konieczne, aby chronić osoby z grupy wysokiego ryzyka. Ale moim zdaniem osoby z grupy wysokiego ryzyka mogą zdecydować się na przyjęcie szczepionki lub jej nieprzyjmowanie. To ich prawo i to ich ryzyko, które podejmują osobiście. Nie jest rolą państwa ustalanie czy ktoś ma przyjąć szczepionkę. Oczywiście kontrargumentem jest to, że rozprzestrzenianie się choroby wpływa na państwo, wpływa na nie finansowo, na populację, na szpitale, a usługi publiczne mogą być przeciążone.

 

P. Czy nie powinniśmy ponownie rozważyć skuteczności medycyny uspołecznionej, zamiast ją akceptować i w następstwie stosować politykę krajową?

Zgadzam się. Właściwe wyrażenie to „państwo (nad)opiekuńcze” [Nanny state]. To budzi mój sprzeciw. Może to być argument libertarianizmu, ale uważam, że musimy mieć wolność nawet do poniesienia porażki. Jeśli szukamy świata, w którym państwo przejmuje całkowitą odpowiedzialność za nasze czyny, tracimy tę wolność. Wierzę, że jeśli ją utracimy, stracimy motywację i znajdziemy się w socjalistycznym środowisku, w którym ludzie mogą przestać brać odpowiedzialność za swoje czyny. Więc mam na to libertariańskie zapatrywania, ale wynika to z przekonania o podstawowych prawach człowieka i prawach medycznych, co oznacza, że ​​państwo nie ma prawa kontrolować mojego ciała ani żądać, abyś zgodził się na takie leczenie, które ty, słusznie czy nie, uważasz za nie będące w twoim najlepszym interesie.

 

P. Sergio Mattarella, prezydent Włoch, powiedział w zeszłym tygodniu, że nikt nie może narażać innych na ryzyko.

To z gruntu autorytarne stanowisko, ale nie jest też oparte na solidnej nauce. Mamy sytuację niedoskonałych szczepionek. Oczywiście rzadko, jeśli w ogóle, mamy idealną szczepionkę, ale te są szczególnie niedoskonałe. Nie zapewniają nam solidnej ochrony przed infekcjami, nie zapewniają nam solidnej ochrony przed replikacją wirusa ani nie chronią nas przed namnażaniem wirusa lub rozprzestrzenianiem go na innych. Tak więc argument, że trzeba się zaszczepić, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się, nie jest słuszny. Nie wytrzymuje badań i analiz.

 

P. Ponieważ jeszcze nie wiemy – jeśli dobrze pana zrozumiałem. Testy tego aspektu nie zostały jeszcze wykonane. Jeszcze nie wiemy…

Jest wiele rzeczy, których wciąż nie wiemy. Ale absolutnie wiemy, że zaszczepione osoby, które są zarażone, mogą zarażać innych. Mamy tu do czynienia z tzw. „szlachetnym kłamstwem”. Koncepcja ta pochodzi od Platona: w polityce osoby sprawujące władzę mogą uznać za dopuszczalne mówienie nieprawdy – kłamstw – do opinii publicznej w imię dobra wspólnego. Opinia publiczna została poinformowana, że ​​jeśli wszyscy przyjmą szczepienia, uzyskana zostanie odporność stadna, w której wirus przestanie się rozprzestrzeniać, społeczeństwo będzie mogło wrócić do normalności, naprawić gospodarkę, odwołać lockdowny, tym samym położyć kres wszelkim zagrożeniom ze strony wirusa, ale… tylko wtedy, gdy każdy przyjmie szczepionkę.

Problem z tą logiką ujawnił wariant Delta, z wyjściowym współczynnikiem replikacji wynoszącym od 5 do 8, podczas gdy szczepy Alpha były bardziej w zakresie od 2 do 3. Przy obecnych szczepionkach, które zapewniają ochronę przed infekcją ze skutecznością od 40 do 60 procent, nie możemy liczbowo osiągnąć odporności stada. Tak więc obecnie znajdujemy się w sytuacji, w której rządy wywierają presję na społeczeństwa, aby zaakceptowały nieznane ryzyko w imię czegoś, co nie jest osiągalne.

Obecnie występuje kolejny problem z logiką powszechnych szczepień i jest to problem polegający na tym, że to, co w rzeczywistości robimy, to selekcja wirusów poprzez ewolucję. Wybieramy wirusy tak, aby stały się bardziej odporne na szczepionki. I to jest jeszcze gorszy problem. W niektórych modelach weterynaryjnych występuje choroba kurczaków zwana chorobą Mareka. Jeśli zaszczepisz stado kurcząt, gdy wirus przemieszcza się w ich populacji, możesz aktywnie wygenerować bardziej zjadliwe wirusy, które są znacznie bardziej zakaźne.

Istnieje wiele przykładów pokazujących, że rozwijamy wirusy w populacji ludzkiej, które pochodzą ze szczepu Alpha. Te nowe szczepy, Delta i inne, wymykają się działaniom szczepionki. To prawdopodobnie będzie trwać nadal i ulegnie znacznemu pogorszeniu, jeśli zastosujemy powszechne szczepienia. Mój argument, który niedawno przedstawiłem Steve’owi [Bannonowi] – i który przedstawiliśmy z Peterem Navarro w artykułach wstępnych – jest taki, że bardziej racjonalną strategią (i bardziej etyczną i sprawiedliwą) byłoby podawanie szczepionek osobom najbardziej zagrożonym, co do których jest jasne, że pomimo niekorzystnych skutków związanych ze szczepionką, ryzyko śmierci i choroby z powodu wirusa jest wyższe. Podaj szczepionki właśnie tym ludziom. W przypadku większości populacji stosuj wczesne terapie farmakologiczne, aby wykształcić naturalną odporność. Możemy chronić ludzi przed hospitalizacją i wszystkimi związanymi z nią kosztami i obciążeniami, zapewniając środki wczesnego wykrywania — autodiagnostykę lub diagnostykę domową — za pomocą aplikacji lub narzędzi komputerowych, które pomagają ludziom ocenić własne ryzyko.

 

P. Teraz, gdy zbliżamy się do szczepienia dzieci, wydaje się, że stosujemy zupełnie odwrotną strategię niż zalecana przez pana strategia.

Moim zdaniem szczepienie dzieci jest trudne do uzasadnienia. Opierając się tylko na danych amerykańskich, od początku epidemii mieliśmy mniej niż 400 zgonów przypisywanych temu wirusowi wśród dzieci. (Dla porównania, średnio tracimy około 600 dzieci rocznie z powodu grypy). Spośród tych amerykańskich dzieci — czyli do 18 roku życia — prawie każde z nich miało wcześniej jakieś poważne schorzenie. Tak więc średnie ryzyko śmierci dzieci w wieku do lat 18 z powodu covid-19 w Stanach Zjednoczonych wynosi około 2 na milion lub nawet mniej, ale ryzyko dla zdrowego dziecka jest jeszcze mniejsze. Ale ryzyko ze strony szczepionki – ważne jest, aby to zrozumieć – jedyne ryzyko, które znamy, jest oczywiste: jest to ryzyko uszkodzenia serca. Zwłaszcza u młodych mężczyzn ryzyko uszkodzenia serca po szczepieniu jest znacznie większe niż ryzyko śmierci z powodu wirusa.

Słyszę, jak ludzie mówią: „musimy zaszczepić dzieci, aby chronić osoby starsze”. Ale osoby starsze mogą być chronione przez przyjęcie szczepionki. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że próbując zaszczepić cały świat, stwarzamy ogromne ryzyko wytworzenia mutacji wirusów z tzw. ucieczką antygenową, które są całkowicie odporne na jakąkolwiek szczepionkę, ponieważ preparaty, które mamy, są szczepionkami bardzo wąskimi, tylko na jeden antygen. Odporność zbiorowa to ochrona zapewniana przez naturalną odporność i jest do dwudziestu razy lepsza pod względem ochrony przed chorobami niż wszystko to, co może nam dać szczepionka. Jeśli będziemy realizować powszechne szczepienia, istnieje duże prawdopodobieństwo, że wytworzymy wirusy, które pokonają ochronę szczepionkową u tych osób, które najbardziej jej potrzebują, a mianowicie osób starszych, otyłych i z obniżoną odpornością. Jednym z głównych narzędzi, które mamy do ochrony tych, którzy są w grupie wysokiego ryzyka, jest ta szczepionka, przy całej swojej niedoskonałości. A roztrwaniamy ją z powodu tego naiwnego przekonania, że ​​możemy osiągnąć odporność stada i wrócić do normalności, gdyby tylko wszyscy przyjęli tę szczepionkę. Dane pokazują, że nie można tego osiągnąć za pomocą tych produktów.

P. Moja własna organizacja Patriot Party Italia wydała niedawno oświadczenie, w którym stwierdziła, że ​​finansowanie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) przez Włochy powinno zostać zawieszone do czasu, gdy niezależne śledztwo zajmie się reakcją WHO na wirusa covid, w szczególności w odniesieniu do ochrony interesów narodowych Chin przez WHO. Czy to propozycja, którą uważa pan za wykonalną?

Zawieszenie finansowania dla WHO? Tu mamy problem. Podobny argument można by wysunąć w przypadku innych organizacji ochrony zdrowia, nawet tych publicznych ogólnokrajowych. Działają w oparciu o kompromis interesów farmaceutycznych — używamy tu terminu „przechwytywanie regulacyjne”. To, o czym pan mówi, to inny rodzaj przechwytywania.

Wielu twierdzi, że WHO została przejęta i podporządkowana Fundacji Billa i Melindy Gatesów oraz ich interesom finansowym. Bill Gates wspominał o ponad dwudziestokrotnym zwrocie z inwestycji w firmę produkującą szczepionki. Tak więc Gates, który dużo zainwestował w Modernę, Pfizera itp., nie traci pieniędzy na tej pandemii, ale na niej zarabia. I jest głównym sponsorem WHO. Myślę, że wiele osób dostrzega teraz, że WHO, w obecnej formie, nie służy skutecznie globalnym interesom. I została podporządkowana innym wpływom.

Pytanie brzmi, co z tym zrobić? Moim zdaniem alternatywną reakcją jest konieczność ustanowienia równoległej organizacji o wystarczającej sile, zanim przestaniemy finansować istniejącą. Zaprzestanie finansowania WHO w obliczu pandemii, pomimo wielu jej ograniczeń, przyniosłoby efekt przeciwny do zamierzonego. Wielu twierdzi, że istnieją różne organizacje, które próbują to zrobić w tej chwili, a to, czego potrzebujemy, to zbudować równoległą strukturę, rozwinąć ją do tego stopnia, aby mogła zaakceptować odpowiedzialność spoczywającą na WHO, a następnie przenieść się do tej nowej struktury, która może zapewnić lepsze usługi światu i być mniej podatna na interesy narodowe czy partykularne.

 

P. Czy w nowej organizacji przechwytywanie regulacyjne nie zaczęłoby się od nowa?

Taka jest natura istot ludzkich. Będą próbować wywierać swój wpływ. W każdym razie uważam, że gwałtowne rozwiązanie WHO, pomimo jej ograniczeń, w obliczu pandemii nie służyłoby zbyt dobrze interesom globalnej społeczności. Mianowanie nowego dyrektora mogłoby być rozsądnym krokiem tymczasowym, podczas opracowywania alternatywnej struktury.

Oczywiście problem z budową tej alternatywnej struktury polega na tym, kto to ma zrobić? Na przykład byli tacy, którzy mieli nadzieję, że Koalicja na rzecz Innowacji w zakresie Gotowości Epidemicznej [Coalition for Epidemic Preparedness Innovations – CEPI] dojrzeje do czegoś takiego, ale wielu uważa, że ​​CEPI już zostało przejęte. Słyszałem, że powstała inicjatywa Fundacji Rockefellera, aby spróbować zrobić coś podobnego. Z tym, że Fundacja Rockefellera również ma własne interesy finansowe. Tak więc istnieją praktyczne aspekty operacyjne tego, jak ustanowić fundację, która odzwierciedlałaby sprawiedliwe, globalne interesy, w przeciwieństwie do tych bardziej narodowych lub finansowych interesów, niezależnie od tego, czy jest to Światowe Forum Ekonomiczne, czy BlackRock Capital, czy cokolwiek innego.

To są fundamentalne napięcia, jakie mamy teraz jako społeczność światowa. Jak pogodzić się z faktem, że tak duża część globalnego kapitału jest kontrolowana przez bardzo, bardzo małą liczbę jednostek. Myślę, że to jest fundamentalny powód napięć w naszym dzisiejszym świecie.

 

P. Na koniec, doktorze Malone, w jaki sposób ludzie mogą pana znaleźć i dalej śledzić pańskie spostrzeżenia?

Jeszcze mnie nie usunęli z Twittera. Więc jestem pod adresem @rwmalonemd. Założyłem konto na platformie Gab, jako kopię zapasową. Mam konto na LinkedIn, które obecnie jest mniej przydatne, i mamy naszą stronę internetową: www.rwmalonemd.com Ponadto za pośrednictwem nowego portalu, który można znaleźć pod adresem www.globalcovidsummit.org, uruchamiana jest nowa inicjatywa. Będzie prezentować zarówno materiały wideo, jak i teksty w sposób, który będzie trudny lub niemożliwy do przejęcia dla dużych mediów i centrów danych. ♦

 

[Źródło:] Against the ‘Nanny State’: An Interview with Dr. Robert Malone, Benjamin Harnwell, 04.10.21

_____________________

Benjamin Harnwell jest współzałożycielem i członkiem zarządu Patriot Party Italia, pierwszej partii politycznej na świecie wyraźnie inspirowanej myślą i filozofią Stephena K. Bannona.

 

Za: Legion sw. Ekspedyta – ekspedyt.org (12 października 2021)

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: Obserwujemy wypowiedzi dr. Malone i podziwiamy jego odwagę, wszak rzucił on na szalę całą swoją karierę, reputację aby walczyć z cenzurą, szczególnie tą która dotknęla go jako naukowca – w mediach, w pismach naukowych i wśród samych naukowców.

Jesteśmy jednak w pełni świadomi i dostrzegamy u dr. Malone pewne skrzywienie spojrzenia na całość zagadnienia związanego z „wirusem” mającym wywoływać „pandemię”: on, jako naukowiec kierujący się pewnymi ustalonymi przez współczesną naukę kryteriami, idzie niekoniecznie drogą ustalania rzeczywistości.

Weźmy samo istnienie „wirusa SARS-CoV-2” mającego wywoływać zespół objawów, które uznano jako „Covid-19”: jak do tej pory nikt na świecie nie wyizolował tego „wirusa”, nie istnieje on poza komputerowymi wirtualnymi programami. I co najgorsze (albo: najlepsze, w zależności jak spojrzeć) – nie istnieje on w rzeczywistości. Jednak naukowcy obarczeni wielką wiedzą zdobywaną latami nie są w stanie odrzucić tego bagażu, nawet jeśli przedstawi im się niewytłumaczalne fakty, i dalej będą brnęli w narrację wyznaczoną przez lata „rozwoju nauki”, zapominając, że ta „współczesna nauka” to często zbiór niekoherentnych teorii, często nieweryfikowalnych – wszak to tylko teorie – choć uznawanych jako dogmaty.

W sumie: bardzo cenimy dr. Malone jako spokojnego, zrównoważonego mówcę, starającego się o obiektywizm, aczkolwiek brakuje w nim tego podstawowego, świeżego, szerokiego spojrzenia na Naukę i Człowieka. Człowieka, który wcale nie potrzebuje szczepionek (jest dostatecznie dużo prac i dowodów, że 99% nie-kowidowych szczepionek powoduje więcej szkód niż pożytku, nie mówiąc o kowidowych truciznach), i który przy zachowaniu zdrowej diety (pozbawionej chemikaliów i „żywności” wysokoprzetworzonej), zdrowego środowiska i stylu życia, posiada samoregenerujący się organizm potrafiący w niemal cudowny sposób wyzwolić się z różnych kondycji określanych jako „choroby wirusowe”.

Niestety, współczesna nauka (z jej aberracjami, np. w postaci genetycznych ingerencji), jest zaprzeczeniem wszystkich postulatów i koniecznych warunków zapewnienia zdrowia Człowiekowi.

I właśnie dzięki „osiągnięciom” tejże „nauki” Człowiek cierpi na coraz więcej chorób i przypadłości.

 


 

 

Zasady i wiedza czyli jak przegrać szanse na Nobla

 

W wakcynologii należy zawsze zdawać sobie sprawę z możliwości, że te szczepionki genetyczne mogą nasilać rozwój choroby immunologicznej — innymi słowy, spowodować, że patogen stanie się bardziej zakaźny lub wywoła więcej chorób niż można by zaobserwować bez szczepionki.

−∗−

W menu na dziś danie kontynuacyjne. Druga część wywiadu z dr Robertem Malone, twórcą technologii szczepionek mRNA.

Autor: AlterCabrio
12 października 2021

________________________***________________________

 

Ten wywiad jest II częścią serii (przeczytaj część I). Pierwotnie została opublikowana przez American Greatness, które w zeszłym miesiącu spotkało się z amerykańskim lekarzem i wirusologiem Robertem Malone w Rzymie. Gościł tam na Międzynarodowym Szczycie COVID [International COVID Summit] we włoskim Senacie z udziałem senatorów z radykalnej Right Lega, która jest partnerem we włoskim koalicyjnym rządzie jedności narodowej, kierowanym przez byłego szefa Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghiego i zdominowanego przez lewicową Partito Democratico i alternatywną lewicę Movimento 5 Stelle.

W tym wywiadzie Malone, który był jednym z pionierów technologii szczepionek mRNA pod koniec lat 80tych, opowiada o swoim przekonaniu, że szczepionki genetyczne, takie jak szczepionki zawierające mRNA i wektory wirusowe, mogą stwarzać ryzyko wywołania wzmocnienia zależnego od przeciwciał (ADE) – gdzie szczepionka powoduje wytwarzanie fałszywych przeciwciał, które wchodząc w kontakt z wirusem, działają jak koń trojański, przenosząc go, teraz już bez zagrożenia ze strony układu odpornościowego, bezpośrednio do komórki gospodarza, gdzie może się bez przeszkód replikować.

Malone nie jest przeciwko szczepionkom COVID-19. Ale jest przeciwny obowiązkowym i powszechnym szczepieniom, które jego zdaniem są potencjalnie niebezpieczne.

Uważa on, że miano wirusa u zaszczepionych osób, które są zakażone, nie jest tak samo wysokie, ale prawdopodobnie wyższe niż miano wirusa u osób niezaszczepionych, które są zakażone – a zatem osoby zaszczepione potencjalnie przenoszą wirusa tak samo, jak osoby niezaszczepione.

Wywiad odbył się w tym tygodniu, na krótko przed ogłoszeniem tegorocznych Nagród Nobla, począwszy od poniedziałkowej nagrody w dziedzinie medycyny, do której Malone był pretendentem.

____________________

 

Dlaczego ten lekarz zaryzykował Nagrodę Nobla, aby wypowiedzieć się przeciwko powszechnym szczepieniom na covid-19?

 

Pytanie: Często współtworzysz War Room – codzienny podcast byłego głównego stratega Donalda Trumpa, Steve’a Bannona – i pewnego razu powiedziałeś, że szczepionki Pfizer i Moderna mogą faktycznie pogorszyć infekcje covid-19. Co miał pan przez to na myśli?

Dr Malone: Nie tylko szczepionki mRNA firm Pfizer i Moderna, ale także szczepionki z wektorem wirusowym Johnson & Johnson, Sanofi i AstraZeneca. Oba te typy szczepionek są szczepionkami genetycznymi — wykorzystują geny do tworzenia przeciwciał — różnią się one od tradycyjnych szczepionek, które działają poprzez wprowadzenie niewielkiej ilości wirusa wywołującego przeciwciała. W wakcynologii należy zawsze zdawać sobie sprawę z możliwości, że te szczepionki genetyczne mogą nasilać rozwój choroby immunologicznej — innymi słowy, spowodować, że patogen stanie się bardziej zakaźny lub wywoła więcej chorób niż można by zaobserwować bez szczepionki.

Jeden z rodzajów tej choroby wzmocnionej szczepionką nazywa się wzmocnieniem zależnym od przeciwciał (ADE), i jest to specyficzny podtyp choroby wzmocnionej przez szczepionkę.

Nie tylko mnie martwi ta możliwość. Zostało to wyraźnie omówione przez rządową Agencję ds. Żywności i Leków USA [FDA], zarówno w dokumentach dotyczących zezwolenia na stosowanie szczepionek w sytuacjach awaryjnych, jak i samego [Anthony] Fauci’ego. To zjawisko zawsze komplikuje rozwój i wdrażanie szczepionek koronawirusowych tak długo, jak długo staramy się je rozwijać.

Często ryzyko ADE objawia się w fazie zanikania reakcji na szczepionkę. Co zaskakujące, dowiedzieliśmy się, że te szczepionki nie są bardzo trwałe — nie działają zbyt długo, nie zapewniają długotrwałej ochrony. Ochrona może osłabnąć po około 5-8 miesiącach po podaniu. To właśnie w czasie, gdy miana odpowiedzi immunologicznej na szczepionkę spadają, ryzyko ADE lub innych chorób wzmocnionych przez szczepionkę może być największe.

 

P: Czy jest za wcześnie, aby stwierdzić, czy te szczepionki genetyczne rzeczywiście powodują ADE? Nie jesteśmy u schyłku tej choroby?

Dr Malone: ​​Weźmy Izrael. Izrael był pierwszym odbiorcą szczepionek i zaszczepił się zasadniczo na fali, w której cała populacja została zaszczepiona w dość krótkim czasie, ponieważ jest to społeczeństwo, które generalnie akceptuje polecenia swojego rządu. Wyjątkiem są fundamentalistyczne wspólnoty religijne, z których wiele nie zostało jeszcze zaszczepionych. Dane z Izraela wskazują na możliwość wystąpienia choroby wzmocnionej szczepieniem w fazie zanikania odpowiedzi immunologicznej, ale z danych trudno wyciągnąć jasne wnioski ze względu właśnie na obecność tych w dużej mierze starszych, niezaszczepionych grup, co komplikuje interpretację.

 

P: Więc uważasz, że jeśli rząd zamierza zaszczepić swoich ludzi, to lepszą praktyką byłoby rozłożenie tego na etapy?

Dr Malone: ​​To interesująca myśl. Nie, nie postuluję tego, ale raczej mówię, że w przypadku Izraela cała populacja jest stosunkowo zsynchronizowana. To, co obserwujemy, to wysoka częstość występowania infekcji i chorób zarówno u osób zaszczepionych, jak i niezaszczepionych. Nie wiemy jeszcze, czy poziomy wirusa obserwowane u tych osób po szczepieniu są wyższe niż poziomy replikacji wirusa u pacjentów, którzy nie zostali zaszczepieni. Wiemy, że są przynajmniej równe. Co samo w sobie jest dość dziwne.

 

P: Czy te same wskaźniki infekcji wśród zaszczepionych i niezaszczepionych wynikają – szczególnie w odniesieniu do covid – z siły naturalnej odporności większości ludzi, która zapewnia silniejsze przeciwciała niż szczepionka? Czy to prawda?

Dr Malone: ​​Nie, nie można porównać wcześniej zarażonych z zaszczepionymi. Właściwie możesz, ale to inna kwestia. Wystarczy porównać tych, którzy nie zostali zaszczepieni, z tymi, którzy zostali zaszczepieni, być może sześć miesięcy temu, i sprawdzić poziom replikacji wirusa u osób zarażonych z tych dwóch grup.

Więc znowu, żeby to uprościć, mamy jedną grupę w Izraelu, która wciąż nie otrzymała szczepionki.

 


 

 

P: Ortodoksyjni Żydzi?

Dr Malone: ​​Właśnie tak. Jednym z problemów związanych z patrzeniem na tę grupę jest to, że są starsi. W danych jest więc wiele komplikacji, ale jest wystarczająco dużo osób niezaszczepionych, aby można było porównać ilość wirusa, który jest w nich produkowany, gdy zarażą się Deltą.

 

P: Miano wirusa?

Dr Malone: ​​Dokładnie. Jeśli widzisz ten sam poziom replikacji wirusa u obu, jest to samo w sobie trochę zaskakujące, ponieważ można by pomyśleć, że wcześniej zaszczepiony miałby niższy poziom wirusa, nawet gdyby był zarażony.

Wiemy, że miano wirusa jest co najmniej równoważne. Gdybyśmy zobaczyli, że jest ono wyższe w porównaniu z niezaszczepionymi, którzy się zakażą, byłby to znak, że jest coś w szczepionce, co umożliwia wirusowi replikację na wyższych poziomach, i byłby to przykład replikacji wzmocnionej szczepionką.

 

P: Podczas przygotowań do tego wywiadu widziałem też artykuł o tobie w The Atlantic. Muszę wrzucić ten cytat tutaj. Stan Gromkowski, immunolog komórkowy, który pracował nad szczepionkami mRNA na początku lat 90tych i uważa pana za niedocenianego pioniera, powiedział: „sp…łeś swoje szanse na Nagrodę Nobla”.

Dr Malone: ​​Każdy, kto zna Stana, wie, że to trafny cytat.

 

P: Oczywiście jest wielu ludzi po bardziej totalitarnej stronie społeczeństwa, mówiących: „Zaufaj nauce, ufaj naukowcom”. A jednak, kiedy w samej społeczności naukowej toczy się uzasadniona dyskusja na temat tego jak interpretować naukę, dr Gromkowski zdaje się mówić „zaufaj polityce”.

Dr Malone: ​​Jestem pewien, że Stan znał Kary Mullisa zanim ten zmarł [odszedł w 2019 roku, był laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie chemii w 1993 roku za wynalezienie słynnego obecnie testu PCR, następnie wyrażał wątpliwości co do tego, że HIV powoduje AIDS i że człowiek jest przyczyną zmian klimatycznych] — należą do społeczności San Diego — a Stan podkreśla, że ​​Kary trzymał język za zębami, dopóki nie otrzymał Nagrody!

Z tego wszystkiego wynika, że ​​jestem nawet realnym kandydatem. Dla mnie to trochę dziwne. Cała ta sława i ludzie tacy jak ty, którzy chcą przeprowadzić ze mną wywiad, i możliwości porozmawiania z ludźmi w Watykanie. To nie jest czymś, czego szukałem. Opierałem się na zasadach i wiedzy – i przez cały czas starałem się wyrazić obiektywne, oparte na faktach stanowisko w środowisku, w którym jest dużo polityki zdrowia publicznego.

 


 

 

Rozumiem, że jestem kandydatem, podobnie jak wielu innych. Może pamiętacie wydarzenie, które to zapoczątkowało. To był podcast Breta Weinsteina. I każdy z nas usiadł do tego stołu z przenikliwą świadomością, jak wielkie ryzyko podejmujemy. Ryzykowałem swoją karierę, a jeśli byłem realnym kandydatem, to ryzykowałem potencjalnie, że będę wygłaszał kontrowersyjne oświadczenia, które spowodują, że komisja zacznie mieć wątpliwości – czy traktować mnie poważnie do Nagrody czy nie.

Bret ryzykował usunięcie z serwisu i utratę dochodów, co w rzeczywistości się stało. [Bret Weinstein jest byłym profesorem biologii w Evergreen State College w Waszyngtonie, który określa siebie jako „politycznie liberalnego, postępowego i lewicowo-libertariańskiego”].

 

P: Mam dyplom z chemii, nie jestem ani trochę antynaukowy. Ale poza nauką, w mediach są poglądy ludzi, którzy studiowali literaturę angielską, teatrologię, gender studies, czy co tam jeszcze, w zasadzie osoby z wykształceniem nietechnicznym, które mają dużo głosu w debacie publicznej. Kiedy mówią „zaufaj nauce”, niewłaściwie rozumieją, czym tak naprawdę jest proces naukowy. W nauce jest tyle samo polityki, ile gdziekolwiek indziej. To nie jest tak, że wkraczasz w naukę, a potem stajesz się całkowicie neutralny.

Dr Malone: ​​Zdecydowanie. Jest intensywnie konkurencyjna, intensywnie polityczna, a nauka akademicka jest nikczemnie brutalnym środowiskiem. Polityka akademicka jest absolutnie nikczemna, a polityka naukowa jest tak samo fałszywa i upadająca jak każda inna.

 

P: Karl Popper wniósł istotny wkład do filozofii nauki, kiedy zdefiniował pojęcie „kryterium falsyfikowalności”. Kiedy mówimy o tych rzeczach — na przykład o globalnym ociepleniu — gdzie w tym wszystkim jest kryterium falsyfikowalności? Podobnie jak w przypadku zmian klimatycznych, istnieje pogląd, który nauka usankcjonowała, ugruntowała, i który stał się dogmatem, którego należy trzymać się z religijnym zapałem. Ze względu na ideę – „to nauka” – nikt nie może się z nią nie zgodzić.

Dr Malone: Raczej nazwałbym to „naukowość kontra nauka”. I spostrzeżenie jest takie, że nauka historycznie skłaniała się ku kapłaństwu, z arcykapłanami, którzy są upoważnieni do określania prawdy. Wiemy, że do prawdy w nauce dociera się bardziej sokratejską ścieżką ciągłego zadawania pytań, i to jest szkoła, z której ja pochodzę. Taka, w której w większości przypadków nigdy nie ma ostatecznej prawdy, a raczej dynamiczne napięcie. A w przypadku tej epidemii i tych szczepionek nasza wiedza jest niedoskonała. I wierzę — i to mocno — że należy nieustannie kwestionować i ponownie oceniać to, czego uczą nas dane, a następnie wdrażać tę ewoluującą świadomość w polityce publicznej. Uważam, że to monolityczne podejście do polityki publicznej podczas wybuchu epidemii przynosi efekt przeciwny do zamierzonego.

 

P: Wracając do miejsca, w którym zaczęliśmy, Steve Bannon w swoim podcaście War Room mówił na samym początku o badaniach nad „wzmocnieniem funkcji”. To był termin, którego nie widziałem w mediach głównego nurtu przez co najmniej następne 12 miesięcy. Bannon naprawdę wyprzedzał innych w tym wszystkim. Co więc powiesz kolegom, którzy uważają, że szanowani naukowcy nie powinni pojawiać się w jego podkaście?

Dr Malone: ​​Jestem krytykowany. Spotkało mnie też sporo negatywnych reakcji po wywiadzie dla Tuckera Carlsona. Żyjemy w środowisku, w którym panuje bezprecedensowa kontrola mediów i informacji oraz szerokie rozpowszechnianie jawnej propagandy. Jeśli ktoś chciałby mieć tego przykład, to skoordynowane oczernianie iwermektyny jako leku dla koni, co jest absurdem, podczas gdy w rzeczywistości jest on również wyraźnie przeznaczony do użytku przez ludzi — znajduje się na liście podstawowych leków WHO. Podano miliardy dawek. Powszechne określanie go w mediach jako narkotyku dla koni, jest jawnym przykładem forsowanej propagandy.

 


 

 

Tak więc jesteśmy w sytuacji, w której wszystkie te mainstreamowe tuby, które są własnością bardzo wąskiej grupy… w dużej mierze wywodzą się z bardzo małej liczby dużych funduszy inwestycyjnych, które kontrolują również firmy farmaceutyczne i wiele innych.

W tym środowisku, w którym media są prawie całkowicie kontrolowane, jest bardzo mała liczba ludzi, którzy są dopuszczani do głosu w mediach – którzy są otwarci na alternatywne punkty widzenia, a nie tylko te oficjalnie usankcjonowane. Moje doświadczenie ze Stevem Bannonem jest takie, że jest to dżentelmen, który ma bardzo aktywny umysł, bardzo szerokie wykształcenie, głębokie zrozumienie historii, głębokie zrozumienie polityki, głębokie zrozumienie mediów i naprawdę podobało mi się obcowanie z nim.

__________________________

Tłumaczenie za:

Why This Doctor Risked the Nobel Prize to Speak Out Against Universal COVID-19 Vaccination, Benjamin Harnwell, October 6, 2021

Tekst źródłowy:

Why This Doctor Risked the Nobel Prize to Speak Out Against Universal COVID-19 Vaccination, Benjamin Harnwell, American Greatness, October 4, 2021

 

 

Za: Legion sw. Ekspedyta – ekspedyt.org (12 października 2021)

 


 

Skip to content