Jak określić osoby, które od dwu lat bezrefleksyjnie akceptują opowiadania o wilkołaku w postaci mitycznego wirusa, którego jedyną materialna manifestacją jest niekończący się potok propagandy medialnej wyliczający ilość enigmatycznych jego „przypadków”, osoby które bez słowa sprzeciwu ze spuszczonymi głowami paradują w kagańcach, utrzymują „dystans socjalny”, pozwalają na swój areszt domowy bez jakichkolwiek poszlak swego przestępstwa, które by takowy areszt usprawiedliwiały, a co najważniejsze, pozwalają się wyszprycować zastrzykami zawierającymi miksturę biochemicznych substancji, komponentów mikroelektroniki itd., które już na obecnym etapie powodują „objawy uboczne” w postaci zakrzepów krwi, zniszczenia organów wewnętrznych przez tzw. „kolczaste proteiny”, defektów psychomotorycznych i wielu innych do rozeznania w niedalekiej przyszłości?
Wydaje się, że termin „głupiec” w stosunku do takich osób jest nad wyraz łagodnym.
Powszechny w świecie paradygmat klasyfikuje obywateli świata zachodniego, jako wysoko cywilizowane, inteligentne i wykształcone jednostki; w przeciwieństwie do mieszkańców krajów „trzeciego świata”, których określa się mianem niżej zaawansowanych społeczności. Te dwie kategorie rozdziela postkomunistyczny atawizm, w postaci obywateli „drugiego świata”, do którego Polska była do niedawna zaliczana.
Dzięki cudowi w postaci „awansu” społecznego, kulturowego, gospodarczego, cywilizacyjnego i wszelkiego innego, III RP dostąpiła zaszczytu przynależności do Pierwszego Świata, czyli Zachodu. Co prawda ta przynależność jest głównie demonstrowana w postaci „zagarnięcia” przez „panów” intratnych zachodnich karier, jak przemysł zmywakowy i „pań”, przemysł erotyczny, to i tak jest ona powodem dumy całego społeczeństwa.
Dopiero „pandemia koronawirusowa” spowodowała załamanie obowiązującego dotychczas paradygmatu. Otóż dzięki statystykom „szczepień”, które są skrupulatnie przez władców zbierane i publikowanej, jak te CNN, które poniżej zacytuję (https://edition.cnn.com/interactive/2021/health/global-covid-vaccinations/), można łatwo policzyć ilość głupców w danym społeczeństwie, czyli tych którzy dali się raz, dwa, lub trzy razy wyszprycować powyżej opisaną trucizną. O pozostałych wymienionych aspektach już nie wspomnę.
Poniższa tabela ilustruje ilość zaaplikowanych doz na 100 mieszkańców. Stu procentowe wyszczepienie odpowiadałoby liczbie 300 po prawej stronie tabelki. Liczby po lewej podają całkowitą ilość dokonanych zastrzyków w danym kraju.
Państwo | Całk. liczba zastrzyków | Wyszczep. na 100 mieszkańców |
Canada | 48,255,004 | 128 |
United Kingdom | 84,112,856 | 124 |
Denmark | 7,090,073 | 122 |
Spain | 54,617,577 | 117 |
Portugal | 11,766,572 | 115 |
Ireland | 5,668,124 | 115 |
Italy | 66,469,852 | 110 |
Germany | 90,286,682 | 108 |
Austria | 9,496,773 | 105 |
Hungary | 10,155,466 | 105 |
France | 69,690,510 | 103 |
United States | 342,607,540 | 102 |
Lithuania | 2,595,289 | 95 |
Norway | 5,153,292 | 95 |
Czech Republic | 10,129,340 | 95 |
Poland | 33,945,590 | 90 |
Latvia | 1,327,684 | 70 |
Romania | 9,332,709 | 49 |
Australia | 11,396,784 | 45 |
Russia | 58,627,941 | 40 |
New Zealand | 1,759,154 | 36 |
Bulgaria | 1,988,805 | 29 |
Iran | 10,168,674 | 12 |
Ukraine | 5,081,924 | 12 |
Madagascar | 197,001 | < 1 |
Dem. Rep. Congo | 81,384 | < 1 |
Haiti | 3,369 | < 1 |
Jak widać z powyższego zachodnia śmietanka, w postaci społeczeństw Stanów, Kanady, Wielkiej Brytanii, a nawet „germańskich nadludzi” charakteryzuje się największą liczbą głupców, mentalnych i fizycznych niewolników i ogólnie osób do których pasują niezbyt pochlebne epitety. Z tej reguły wyłamują się Australijczycy i Nowozelandczycy, co wyjaśnia przyczynę najintensywniejszego terroru zastosowanego przeciw nim przez globalistycznych władców.
Polacy, którzy już w czasie „transformacji ustrojowej” 1989 roku uznani zostali przez Zachód za „prymusów” w procesie wspomagania agresji wymierzonej w ich własne podstawy bytu gospodarczego, politycznego, cywilizacyjnego i kulturowego i tym razem nie zawiedli plasując się w czołówce głupców.
Honor Słowian ratują Rosjanie, Bułgarzy, a nawet Ukraińcy z niskimi wskaźnikami idiotów per capita.
Ignacy Nowopolski