Aktualizacja strony została wstrzymana

Nie będzie styku – nie będzie iskrzyć

Znów zaiskrzyło w relacjach polsko-izraelskich: tym razem w polskie ustawodawstwo wtrąciło się izraelskie MSZ ustami swego szefa, Jaira Lapida, b.celebryty, wywodzącego się z zastałego, utrwalonego izraelskiego establishmentu politycznego (ojciec też był politykiem). Reakcja polskiego rządu była słaba (może trochę lepsza niż podczas ostatniego zaiskrzenia przy okazji nowelizacji ustawy o IPN): wezwano do naszego MSZ izraelską charge d’affaires (pełniąca obowiązki nie mianowanego dotąd ambasadora Izraela w Polsce) i tłumaczono jej, że nowelizacja kpa nie godzi w interesy żydowskie… Ona z kolei podtrzymała stanowisko izraelskiego rządu…

Część komentatorów rządowych w Polsce (niebezpiecznie balansujących na granicy  topornej propagandy) zaczęła tłumaczyć słowa Lapida „walką polityczną w Izraelu i zabieganiem o popularność”. Tak samo tłumaczono wypowiedzi żydowskie poprzednio, gdy chodziło o IPN, i gdy wypowiadał się premier Izraela, Netanjahu, lider innego ugrupowania politycznego, niż Lampid… Cóż, walka polityczna w Izraelu toczyła się, toczy i będzie się toczyć, nie w tym problem. Problem w tym, że politycy żydowscy najrozmaitszych ugrupowań „zabiegając o popularność” odwołują się do polakożerstwa i rasizmu Żydów w Izraelu, zatem jest to bardzo silne źródło, z którego wytryska w Izraelu popularność polityczna polityków. Żydowski rasizm i jego jedna z emanacji – polakożerstwo – to stały grunt polityczny owych polityków – różnych orientacji – poszukujących popularności w narodzie żydowskim.

Wydaje się, że w naszym MSZ izraelska charge d’affaires powinna usłyszeć nie tylko „wyjaśnienia” związane z nowelizacją kpa, ale i poważne ostrzeżenie, że dalsze wtrącanie się władz Izraela w polskie ustawodawstwo może spowodować obniżenie rangi stosunków dyplomatycznych między Polską a Izraelem: z dotychczasowego poziomu ambasad do poziomu tylko konsularnego.

Wymiana handlowa między Polska a Izraelem jest śladowa, a wymiana turystyczna sprowadza się w zasadzie do dwóch kierunków: Polacy odwiedzają w Izraelu Grób Pański (Izrael jest za drogi dla polskich turystów, poza tym swoboda poruszania się tam jest ograniczona) – a Żydzi pchają do Polski głównie swą młodzież, by pod nadzorem ochroniarzy z Mosadu nasiąkała w Auschwitz propagandą świeckiej religii holocaustu. (Tę świecką religię forsuje żydowska lewica, ale doceniają jej polityczną rolę także reprezentanci żydowskie prawicy… Rasizm żydowski jednoczy tu i żydowską lewicę, i prawicę: jest to żydowski rasizm „ponad podziałami”). Do obsługi tej wymiany turystycznej nie trzeba aż ambasad: konsulaty wystarczą.

Także polski ambasador w Izraelu, Marek Magierowski wezwany został do tamtejszego MSZ, gdzie poinformowano go –  a rebours – w zasadzie o tym samym, o czym żydowską dyplomatkę poinformowano w Warszawie: że rząd Izraela nie zmienia swego stosunku do nowelizacji kpa w Polsce…

Zdaje się, że rząd polski znów przegapił wielką okazję, by złapać byka za rogi. Bo oświadczenie ministra Lapida dawało doskonałą okazję, by w odpowiedzi na jego niepokój o „ odszkodowania i rekompensaty dla Żydów” – rzekomo zagrożone nowelizacją kpa – wskazać na rasistowski z gruntu charakter tych „odszkodowań i rekompensat” wyrażający się w żądaniach „dziedziczenia bezspadkowego”! To właśnie powinien usłyszeć nie tylko izraelski charge d’affaires w Warszawie – ale, przy okazji ( a przecież poszłoby to w świat!…) – cała Europa i świat. Byłaby to  l e p s z a  obrona polskich interesów i dobrego imienia Polski w świecie, niż produkowanie filmów o ratowaniu Żydów przez Polaków, których to  przecież filmów nie wpuszcza się ani w Izraelu, ani w Ameryce, ani w Niemczech, ani we Francji do masowej, komercyjnej dystrybucji…

A że nowelizacją kpa zainteresował się też amerykański charge d’affaires zastępujący także nieobecnego na razie w Polsce ambasadora USA, Bix Alliu – i on powinien otrzymać taką samą odpowiedź, i w ten sposób amerykańska opinia publiczna dowiedziałaby się więcej o stosunku żydowskich rasistów do Polski, niż dowiedzieć się może z naszych filmików z ograniczoną widownią, mających dawać odpór żydowskiej propagandzie w Ameryce…

Powiadają: dobra psu i mucha. Dobrze, że polski rząd w ogóle zareagował oficjalnie, w drodze procedury dyplomatycznej, a nie w drodze „luźnych wypowiedzi” i zaskoczenia, jak miało to miejsce podczas sprawy nowelizacji ustawy o IPN.

Warto zauważyć, że obok obniżenia rangi stosunków dyplomatycznych z poziomu ambasad do poziomu konsulatów – polski rząd może ograniczyć lub zlikwidować dotacje i granty  dla żydowskich placówek w Polsce… może zlecić Najwyższej Izbie Kontroli przebadanie prawidłowości „zwrotów mienia żydowskim gminom wyznaniowym” (na co poszło to „zwrócone mienie”?…) trwających od 1997 roku (ów „zwrot” nieruchomości dokonuje się w trybie tajnym, administracyjnym!)… Może wreszcie zerwać stosunki dyplomatyczne z Izraelem, jako państwem Polsce wrogim: gdyż oskarżanie państwa i narodu polskiego o współudział w holocauście jest jawnym przejawem wrogości.

 Nie będzie styku – nie będzie iskrzyć.

Może ktoś mi zarzucić, że postulowanie zerwania stosunków dyplomatycznych z Izraelem albo obniżenie ich rangi do poziomu konsularnego to postulat ekstremalny, nazbyt radykalny, za daleko idący… Odpowiem krótko: czy oskarżanie Polski i narodu polskiego przez władze Izraela o współudział w niemieckim ludobójstwie Żydów jest mniej ekstremalne, mniej radykalne, mniej „za daleko idące”?… Co jest większym przejawem wrogości: te oskarżenia – czy zerwanie stosunków dyplomatycznych z  Izraelem albo obniżenie ich rangi do poziomu tylko konsularnego?…?

…Tymczasem czytelnicy odsyłają Oldze Tokarczuk jej książki… Czy ona odsyła im wydane pieniądze? Chyba nie, a przecież dostała sporo szmalu. Nawiasem mówiąc: sami sobie winni. Ale w Księdze Guinessa warto odnotować ten fenomen: Tokarczuk jest pierwszą „noblistką” w całej historii tej nagrody, którą spotyka taka przykrość!…

Nawiasem mówiąc: czy nie lepiej byłoby odsyłać te książki wprost do Komitetu Noblowskiego? Jego decyzje co do „literackich Noblów” już od dłuższego czasy śmierdzą sitwą i siuchtą politycznie poprawnej żydokomuny.

Marian Miszalski

http://marianmiszalski.pl

Za: Marian Miszalski - strona autorska (05.07.2021) | http://marianmiszalski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=644&Itemid=1

Skip to content