Rządzący w Kanadzie liberalny rząd ogłosił, że planuje uczynić mowę nienawiści w Internecie przestępstwem zagrożonym karą nawet 20 000 dolarów kanadyjskich (około 16 250 US$) za pierwsze przestępstwo i 50 000 CAN$ (40 600 US$) za drugie. Propozycja nowego prawa karałaby indywidualnych użytkowników mediów społecznościowych łamiących prawo, lecz wyłączałoby z odpowiedzialności korporacje udostępniające media społecznościowe.

Wiadomość o nowej propozycji prawa podana zostałą przez kanadyjskiego nadawcę publicznego CBC, po tym jak jak 20-letni mężczyzna w Ontario niedawno wjechał swoją ciężarówką w ciężarówką w pięcioosobową rodzinę muzułmańską, zabiajając wszystkich oprócz 9-latka. Według policy kanadyjskiej był to antymuzułmański akt terrorystyczny, a wydarzenie stało się pretekstem do wprowadzenia kar i powszechne zastosowanie cenzury.

Podczas wirtualnej konferencji prasowej w środę (23 czerwca 2021 r.), która była transmitowana na żywo na YouTube, kanadyjski prokurator generalny David Lametti zapewnił Kanadyjczyków, że proponowana ustawa nie będzie miała na celu karanie „prostych wyrazów niechęci lub pogardy”. Zamiast tego, powiedział Lametti, prawo ma na celu karanie tylko najbardziej ekstremalnych form nienawiści, które „wyrażają obrzydzenie lub oczernianie osoby lub grupy na podstawie zakazanego powodu dyskryminacji”.

Propozycja nowego prawa, zwanego Bill C-36 dodaje nowe paragrafy i definicje do prawa „Canadian Human Rights Act”, które samo w sobie jest zbiorem wytycznych do likwidacji politycznych i ideowych przeciwników wprowadzanej rewolucji kulturowej.

Kanada od kilkudziesięciu lat dryfuje w stronę państwa autorytarnego, zaś rządzona przez Partię Liberalną już faktycznie stała się państwem z bezwględnym aparatem przymusu i cenzury.

Oprac. www.bibula.com
na podstawie CBC.ca