Aktualizacja strony została wstrzymana

Polscy mędrcy; uczcie się od Łukaszenki

Osaczony ze wszystkich stron, prezydent małego państewka, Białorusi, Aleksander Łukaszenko, potrafi nie tylko trwać w śmiertelnym uścisku „sił wolności i demokracji”, ale jeszcze im się boleśnie odgryzać.

Agencje prasowe przynoszą informację (link), że przelatujący nad terytorium Białorusi pasażerski samolot został zmuszony do lądowania w Mińsku, gdzie aresztowano pasażera, „aktywistę” CIA niejakiego Romana Pratasewicza, oskarżonego o działalność sabotażową na terenie Republiki w interesie „wolnego Zachodu”. Aresztowanemu grozi kara śmierci i miejmy nadzieję, że zostanie ona szybko wykonana, ukazując naszym „władcom”, że zdrada stanu i zaplanowane ludobójstwo Obywateli może się i dla nich niespodziewanie i tragicznie skończyć.

Nic więc dziwnego, że pierwszy zareagował osobnik profanujący w III RP fotel „Premiera”, niejaki Mateusz Morawiecki, który zaprotestował na Twitterze (link), przeciw takiemu postępowaniu. Pianę wściekłości toczą w ślad za nim inni „demokratyczni przywódcy” Zachodu. Jak na razie to jednak Łukaszenko jest tym wygrywającym!

Naszym „władcom” nie pozostało więc nic innego, jak szykować kolejną „falę pandemii”, która w jesieni ostatecznie rzuci na kolana otumanione społeczeństwo.

W ramach pomocy „władzy” w jej działaniach, proponuję tu następujące hasło w wersji zmodyfikowanej, które jak dotychczas w środkach komunikacji miejskiej chrapliwym głosem deklamował niejaki „lekarz” Krzysztof Simon: „Chroń siebie i innych; nie oddychaj!”

Za: salon24.pl – Ignacy Nowopolski Blog (24.05.2021)

 


 

Białoruś i Sigonella: Znajdź różnice

Wczoraj, samolot linii Ryanair lecący z Grecji na Litwę został uprowadzony przez wojsko białoruskie – w trakcie przelotu nad Republiką Białoruską – i zmuszony do lądowania w Mińsku. Roman Protasewicz, bloger sprzeciwiający się reżimowi i poszukiwany przez Białoruś, został z samolotu zabrany i aresztowany. Następnie samolot regularnie odleciał na Litwę.

Owa operacja siłowa wywołała oburzoną reakcję Europejczyków i Amerykanów. ANSA pisze: “Epizod ten został ostro potępiony przez przewodniczącego Parlamentu Europejskiego – Davida Sassoli, przewodniczącą Komisji – Ursulę von der Leyen, przewodniczącego Rady UE – Charlesa Michela oraz wysokiego przedstawiciela UE – Josepa Borrella. Także przez wszystkie ważne kancelarie – od Paryża po Berlin, od Londynu po Rzym. Minister spraw zagranicznych Włoch – Luigi di Maio wyraził “stanowcze potępienie”. Również USA “zdecydowanie potępiają” zachowanie Białorusi i wzywają do natychmiastowego uwolnienia Protasewicza.”

Zajście z pewnością jest poważnym naruszeniem prawa międzynarodowego. Ale czy to samo nie wydarzyło się w Sigonelli na Sycylii?

Był rok 1985. Grupa terrorystów arabskich przejęła włoski statek Achille Lauro, który znajdował się na wodach egipskich i zabiła amerykańskiego pasażera Leona Klinghoffera. Po długich i skomplikowanych negocjacjach terroryści uzyskali od Egiptu zgodę na ich przerzut do Tunezji (gdzie mieściła się siedziba OWP).

Jednak podczas lotu między Egiptem a Tunezją, egipski samolot został porwany przez cztery myśliwce amerykańskie, po czym zmuszony do lądowania we włoskiej bazie Sigonella. To, co nastąpiło później, to słynny “kryzys w Sigonelli”, w który zaangażowani zostali Craxi, Reagan, itd. itp.

W owym przypadku żaden urząd kanclerski – ani europejski, ani tym bardziej amerykański – nie “zgorszył się” rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego przez Amerykanów, którzy porwali samolot egipski.

Niektórzy twierdzą, że “w tamtym przypadku miano do czynienia z mordercami-terrorystami, podczas gdy Protasewicz jest jedynie opozycjonistą politycznym”, ale tak naprawdę nie stanowi to żadnej różnicy. Prawo międzynarodowe jest tym, czym jest, i nie przewiduje zróżnicowania postępowania w zależności od powagi przypadku. W rzeczywistości, porwanie amerykańskie jest jeszcze groźniejsze od porwania białoruskiego, ponieważ miało miejsce w przestworzach obcego, suwerennego państwa. Białorusini natomiast przeprowadzili swą akcję w przestworzach nad swym własnym krajem.

Podsumowując, jeśli Amerykanie mieli prawo do zajęcia samolotu egipskiego w celu schwytania terrorystów, to co najmniej takie samo prawo mieli wczoraj Białorusini do porwania samolotu lecącego na Litwę. Albo reguły obowiązują wszystkich, albo nie są regułami.

[Źródło:] https://www.luogocomune.net/18-news-internazionali/5780-bielorussia-e-sigonella-trova-le-differenze

 

Szczegółowo o zajściu w Sigonelli pod linkiem:

Sigonella ’85: Ostatnie «randka» Włoch z niepodległością

Za: Uczta Baltazara (24 maggio 2021)

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: Oczywiście nie wiemy w tej chwili co się naprawdę kryje pod akcją przejęcia samolotu i aresztowaniem pasażera. „Reżim” Łukaszenki zdaje sobie jednak sprawę z konsekwencji bezpodstawnego działania tego typu, zatem można sądzić – a nawet być pewnym – że „reżim” Łukaszenki miał pełne podstawy aby zdobyć się na taką decyzję.  Można też być całkowicie pewnym, że chodzi o grę służb specjalnych obcych państw pragnących od wielu miesięcy destabilizacji Białorusi. A za tego typu działania obcego agenta wymierzone przeciwko państwu, rzeczywiście powinna być orzeczona jedynie słuszna kara. I wykonana. „Reżim” Łukaszenki działa tak jak powinien chroniąc interesy swojego państwa. Przywoływana powyżej akcja amerykańska przed laty też służyła interesom amerykańskim.

Z naszego punktu widzenia w tym wszystkim najśmieszniejsza jest rola polskich polityków, którzy wybiegają przed linię, zupełnie nie działając w interesie Polski, podczas gdy można było zdobyć się na jakąś dyplomatyczną ogólnikową notę. Bo naszym celem, interesem Państwa Polskiego, nie jest zaostrzanie sporów, prowokowanie ich czy uczestniczenie w podchodach urządzanych przez inne strony, ale jest jak największe zacieśnianie stosunków bilateralnych z Białorusią. Nie widzimy dlaczego dobre stosunki z sąsiadem miałyby nie być naszym interesem, a jednak to co robią rządy wszelkich opcji w ciągu ostatnich co najmniej kilkunastu lat nie służy dobru Polski, a jest jest po prostu agenturalną grą tzw. Zachodu, w której polskie marionetki wykonują tylko ruchy nakręcanej kukły czy pacynki. Machają, machają rękami do następnego nakręcenia sprężny przez sprawną rękę Światowego Manipulatora.

 


 

Skip to content