Aktualizacja strony została wstrzymana

CDC: Co najmniej 273 osoby zmarły w USA, niemal 10 tysięcy z poważnymi skutkami poszczepiennymi. Skutek przyjęcia eksperymentalnego preparatu o nazwie „szczepionka”

Amerykańska agencja Centra Kontroli i Prewencji Chorób (Centers for Disease Control and Prevention – CDC) podała najnowsze statystyki dotyczące tzw. szczepionki przeciwko Covid-19.

Według danych opublikowanych 3 dni temu, w Stanach Zjednoczonych zmarły co najmniej 273 osoby po przyjęciu „szczepionki przeciwko Covid-19”. Dane dotyczą okresu do 22 stycznia br. i pochodzą z rządowo-wojskowego systemu śledzenia zaszczepionych osób VAERS.

Oprócz śmiertelnych przypadków, baza danych podaje 9845 przypadków poważnych skutków ubocznych, które oficjalnie przypisuje się jako skutki uboczne szczepionek firmy Pfizer oraz Moderna. Większość z podanych przez system VAERS przypadków skutków ubocznych oraz zgonów miało miejsce w ciągu 48 godzin od przyjęcia szczepionki.

System VAERS (co można przetłumaczyć jako System Monitorowania Przypadków Skutków Ubocznych u osób zaszczepionych) został opracowany i jest prowadzony przez agencje rządowe CDC i FDA (Agencja Żywności i Leków). Z kolei militarno-wywiadowcze agencje: DHS (Departament Bezpieczeństwa Krajowego) oraz NSA (Krajowa Agencja Wywiadowcza) monitorują rozdział szczepionek i całą ich drogę, od produkcji do pacjenta. System VAERS monitoruje stan zaszczepionej osoby, przy czym jest to cały czas system zupełnie dobrowolny, stąd można wnioskować, że liczba osób zmarłych oraz osób z poważnymi skutkami ubocznymi po przyjęciu szczepionki, może być znacznie wyższa. Duża rozbieżność może wynikać z faktu, że, jak stwierdzają badania naukowców z uniwersytetu Harvard, działający od 2010 roku system VAERS był dotychczas w stanie „zauważyć” zaledwie 1% przypadków poważnych poszczepiennych skutków ubocznych oraz uszkodzeń organizmu.

Dopuszczone do masowego stosowania eksperymentalne szczepionki wykorzystane są do największego w historii ludzkości eksperymentu medycznego. Należy z całą stanowczością podkreślić i jak najczęściej powtarzać, że chodzi o eksperymentalne preparaty określane mianem „szczepionki przeciwko Covid-19”. Oferowane i propagowane szczepionki firm: Pfizer/BioNTech, Moderna oraz AstraZeneca, zostały opisane w dokumentach jako „próbne” (ang. investigational), co w zastosowanym języku prawniczym oznacza dokładnie to samo: próbny, eksperymentalny preparat do medycznego zastosowania.

Największym zagrożeniem tych eksperymentalnych preparatów nie jest jednak możliwość wystąpienia bezpośrednich poszczepiennych skutków ubocznych – chociaż jak widać po opublikowanych przez CDC danych są one groźne – lecz nieznane dotychczas nauce możliwe długofalowe skutki uboczne, mogące ujawnić się w kilka- kilkanaście miesięcy po zaszczepieniu, a nawet po latach. Jednym z tych niebezpieczeństw jest możliwość tzw. odpowiedzi odpornościowej swoistej (ang. pathogenic priming, Antibody-Dependent Enhancement – ADE), kiedy to organizm po zaszczepieniu nowatorską szczepionką po pewnym czasie zaczyna reagować na wirusa w erupcyjny i zwielokrotniony sposób. Innymi słowy, jeśli zaszczepiona osoba ponownie zarazi się wirusem SARS-CoV-2, to agresywna reakcja organizmu na wirusa może doprowadzić do zgonu. Niestety, historia medycyny zna tego typu masowe tragiczne przypadki, np. przy infekcyjnej chorobie denga, kiedy to zastosowano szczepionki firmy Sanofi na Filipinach doprowadzając do śmierci 600 dzieci, właśnie jako rezultat ADE.

Przy opracowywaniu szczepionki na SARS-CoV-1 podczas epidemii 17 lat temu, testowano około 35 szczepionek różnych producentów i kilka najbardziej obiecujących zastosowano w testach na zwierzętach, szczególnie na fretkach. Gdy początkowo wydawało się, że testy przebiegły pozytywnie, fretki zaraziły się wirusem i zdechły, właśnie w efekcie syndromu ADE. Z dalszych testów opracowania szczepionki zrezygnowano.

Podczas opracowywania szczepionki na SARS-CoV-2, zrezygnowano w ogóle z testów na zwierzętach, zrezygnowano z rygorystycznych testów na człowieku i zastąpiono je przyspieszonymi testami na niewielkich grupach, chwaląc się przy tym „skutecznością szczepionki 99,98%”. Niestety, to przyspieszenie i okrojenie procedur – normalnie, szczepionki opracowywane są przez kilkanaście a nawet kilkadziesiąt lat, a niektóre do dzisiaj nie są możliwe do opracowania, np. przeciwko HIV – i wielka niedopowiedzialność może spowodować masowe zgony, które niezależni badacze zakładają, że mogą sięgnąć 20-30% zaszczepionej populacji.

Firmy farmaceutyczne zostały zwolnione z jakiejkolwiek odpowiedzialności z postępowań i odszkodowań w wyniku wystąpienia u zaszczepionych osób ewentualnych niepożądanych odczynów poszczepiennych.

Warto również dodać, że Joe Biden, obecny lokator Białego Domu, podpisał rozporządzenie nakazujące używanie maseczek podczas podróży (jak również na przystankach czy portach) wszystkimi środkami lokomocji. Rozporządzenie to opiera się na „zaleceniach” CDC i – co w naszym kontekście najważniejsze – nawet osoba zaszczepiona, przecież jakże skutecznymi szczepionkami, nie jest zwolniona z obowiązku noszenia maseczki. Jest wielce prawdopodobne, a nawet pewne, że promotorzy eksperymentalnej szczepionki zdają sobie doskonale sprawę z groźby i konsekwencji powikłań ADE.

Oprac. www.bibula.com
2021-02-01

.