Aktualizacja strony została wstrzymana

Od nowego roku obowiązują nowe przepisy o cenzurze. Wielka Brytania zmierza w kierunku państwa totalitarnego

1 stycznia w Wielkiej Brytanii wprowadzono nowe, zaostrzone przepisy o cenzurze. Katalog spraw i kategorii osób, których nie wolno krytykować rozszerzył się o kilkanaście pozycji.

Od początku roku Ofcom – brytyjska państwowa instytucja zajmująca się regulowaniem rynku mediów elektronicznych i telekomunikacji wprowadziło nowe, ostrzejsze przepisy cenzorskie. Wcześniej biuro opracowało przepisy określające co uznawane jest za mowę nienawiści. Nie wolno więc było nikogo krytykować ze względu na na płeć, rasę, religię lub narodowość. Krytykę nazwano „podżeganiem do nienawiści”.

Od 1 stycznia nowy kodeks regulatora zabrania teraz w programach „wszelkich form wypowiedzi, które szerzą, podżegają, promują lub usprawiedliwiają nienawiść opartą na nietolerancji ze względu na niepełnosprawność, pochodzenie etniczne, pochodzenie społeczne, płeć, płeć, zmiana płci, narodowość, rasa, religia lub przekonania, orientacja seksualna, kolor skóry, cechy genetyczne, język, poglądy polityczne lub jakiekolwiek inne, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie, lub wiek”.

Z danych za rok 2019 wynika że Ofcom otrzymał 3581 skarg dotyczących domniemanej dyskryminacji rasowej w programach nadawanych w radio, czy w telewizji. Rok wcześniej było ich 2600.

410 skarg dotyczyło tzw. dyskryminacji ze względu na płeć. W 2018 roku było ich 310. Należy spodziewać się, że po wprowadzeniu nowych cenzorskich przepisów liczba skarg w 2021 roku wzrośnie lawinowo.

Przeciwko nowym zapisom cenzorskim protestują niektórzy politycy i artyści. Iain Duncan Smith, były lider Partii Konserwatywnej i minister w rządze Camerona w rozmowie z „Daily Mail” stwierdził, że Wielka Brytania zmierza w kierunku „państwa totalitarnego, w którym nic nie będzie można powiedzieć o strachu, że ktoś poczuje się urażony”. – To szaleństwo i kieruje nim niewielka mniejszość – mówił Smith.

Aktor Laurence Fox zakłada partie której robocza nazwa brzmi Reclaim. Jej program to „odzyskanie” kultury, którą całkowicie zawładnęła lewacka politpoprawność. O wolność słowa publicznie walczy Rowan Atkinson znany komik i aktor, twórca postaci Jasia Fasoli.

Atkinson krytykuje tzw. „Cancel Culture”. Chodzi wykluczanie osób, które powiedziały lub zrobiły coś, z czym się nie zgadzamy. Przykładem mogą być np. aktorzy, którzy przedstawiali niepopularne stanowisko w kwestiach politycznych lub kwestiach szczepionek i blokowano i możliwość dostępu do ról. Cancel Culture jest szczególnie mocno widoczna w mediach społecznościowych.

Głównym problemem jest algorytm mediów społecznościowych decydujący o tym, jakie treści do nas docierają. Skutkiem tego jest uproszczony, zero-jedynkowy obraz świata. Prowadzi to do sytuacji, w której możesz być albo z nami albo przeciwko nam. A jeśli jesteś przeciwko nam, to zasługujesz na to, by zostać wykreślonym, „unieważnionym”/em> – powiedział aktor w wywiadzie dla „Radio Times”.

Mamy do czynienia z cyfrowym odpowiednikiem średniowiecznego tłumu przemierzającego ulice w poszukiwaniu kogoś do spalenia na stosie. Jest to więc straszne dla każdego, kto jest ofiarą takiego tłumu. I budzi moje obawy o przyszłość świata – dodał.

„Jaś Fasola” broni wolności słowa. Rowan Atkinson krytykuje algorytmy mediów społecznościowych

Za: Najwyższy Czas! (8 stycznia 2021) | https://nczas.com/2021/01/08/od-nowego-roku-obowiazuja-nowe-przepisy-o-cenzurze-wielka-brytania-zmierza-w-kierunku-panstwa-totalitarnego/

Skip to content