Śmierć Tomasza Becketa jest silnym i wiecznym przypomnieniem każdemu Amerykaninowi, że nasza wolność od prześladowań religijnych nie jest zwykłym luksusem lub wypadkiem historii, ale raczej istotnym elementem naszej wolności. To nasz skarb, nasze nieocenione dziedzictwo, okupione krwią męczenników. 

Donald Trump wydał uroczyste oświadczenie z okazji 850 rocznicy męczeństwa św. Tomasza Becketa.

Donald Trump jest prezydentem USA i jak wszyscy jego poprzednicy reprezentuje tylko interesy Ameryki a nie Polski. Boleśnie przekonaliśmy się o tym gdy podpisał ustawę 447 będącą aktem wrogim wobec naszego kraju. Warto jednak zauważyć, że Trump został prezydentem dzięki głosom zubożonych wyborców, wbrew globalistycznym elitom, wprowadzającym „nową normalność” – pozbawiając nas niezbywalnych wolności. Tekst jakże aktualny, szkoda, że nie wyszedł spod pióra polskiego polityka albo biskupa.

Tak się zaczyna:

Dziś, obchodzimy 850 rocznicę męczeństwa św. Tomasza Becketa, 29 grudnia 1170 r.
Tomasz Becket był mężem stanu, erudytą, kanclerzem, księdzem, arcybiskupem; i jak lew bronił wolności religijnej.

Jeszcze przed zredagowaniem Magna Carta, zanim prawo do swobodnego wyznawania religii zostało zapisane jako pierwsza wolność Ameryki w naszej chwalebnej Konstytucji, Tomasz oddał swoje życie, aby tak jak on sam powiedział nawet: „Kościół osiągnie wolność i pokoju”.

Tomasz Becket, syn londyńskiego szeryfa, nazwany pewnego dnia przez króla, który kazał go zabić, mianem „duchownego niższej rangi”, miał zostać najwyższym autorytetem Kościoła w Anglii. Kiedy korona usiłowała ingerować w sprawy domu Bożego poprzez Konstytucje Clarendona, Tomasz odmówił podpisania obraźliwego dokumentu. Kiedy wściekły król Henryk II zagroził, że skaże go za pogardę dla władzy królewskiej, pytając go, w jaki sposób taki „biedny i pokorny” ksiądz ośmielił się rzucić mu wyzwanie, biskup Becket, ówczesny arcybiskup, odpowiedział: „Bóg jest suwerenem najwyższym, ponad królami ” i „musimy być bardziej posłuszni Bogu niż ludziom”.

Dalej zaś:

Śmierć Tomasza Becketa jest silnym i wiecznym przypomnieniem każdemu Amerykaninowi, że nasza wolność od prześladowań religijnych nie jest zwykłym luksusem lub wypadkiem historii, ale raczej istotnym elementem naszej wolności. To nasz skarb, nasze nieocenione dziedzictwo, okupione krwią męczenników.

I jeszcze tak:

W tym dniu świętujemy i czcimy odważne stanowisko Tomasza Becketa w obronie wolności religijnej i potwierdzamy nasze wezwanie do zakończenia prześladowań religijnych na całym świecie. W moim historycznym przemówieniu w ONZ w zeszłym roku jasno zaznaczyłem, że Ameryka stoi u boku wierzących wszystkich krajów, którzy proszą tylko o wolność życia wiarą, która jest w ich sercach. 

Stwierdziłem również, że globalni biurokraci absolutnie nie powinni atakować suwerenności narodów, które chcą chronić życie niewinnych, co odzwierciedla przekonanie Stanów Zjednoczonych i wielu innych krajów, że każde dziecko – narodzone i nienarodzone – to święty dar od Boga.

I jeszcze:

Modlimy się za wierzących na całym świecie, którzy cierpią prześladowania z powodu ich wiary. Szczególnie modlimy się za ich odważnych i podnoszących na duchu pasterzy – takich jak kardynał Joseph Zen z Hongkongu i pastor Wang Yi z Chengdu – którzy są niestrudzonymi świadkami nadziei.

I w końcu :

Społeczeństwo bez religii nie może się rozwijać. Naród bez wiary nie może trwać – ponieważ sprawiedliwość, dobroć i pokój nie mogą zwyciężyć bez łaski Bożej.

Oprac.Eryk

na podstawie http://yvesdaoudal.hautetfort.com, https://leblogdejeannesmits.blogspot.com, https://www.whitehouse.gov,