Już jest! Wyruszyła z Brukseli i zmierza ku naszym granicom. Pędzi w specjalnym samochodzie, a nawet w całym konwoju. Będzie niebawem. Blisko, coraz bliżej i… tak! Przekroczyła granice naszego kraju. Jest późno, właściwie noc. Do celu dotrze nad ranem. Gdy wszyscy Polacy będą odpoczywać z brzuszkami wypełnionymi świątecznymi śniadaniami, obiadami i kolacjami, przywita ją sam premier Mateusz Morawiecki. Kto to taki? No jak to kto: szczepionka.
Zasypiając w sobotę nie byliśmy jeszcze pewni czy kolejnego dnia obudzimy się w nowej rzeczywistości. Niby premier zapewniał, minister Niedzielski motywował do wytrwałości, a niezawodny szef kancelarii pana premiera, Michał Dworczyk ostrzegał już kilka dni temu, że to się wydarzy. A jednak – co bardziej wrażliwym łza spłynęła po policzku, gdy ujrzeli pielęgniarkę w szpitalu MSWiA przyjmującą pierwszą dawkę szczepionki. Tak, TEJ szczepionki, na którą świat czekał od tylu miesięcy, którą przepowiadał nam nieodżałowany minister Szumowski, a która od niedawna jest w Polsce.
Witał ją sam premier entuzjastycznymi wpisami na Facebooku, ugościł minister zdrowia, który w przerwie między kęsem makowca, a porcją rosołu, zapewnił nas w trakcie konferencji prasowej, że to właśnie ona – ta szczepionka – jest namacalną szansą pokonania jego – tego wirusa – o ile oczywiście wszyscy ją przyjmiemy. Radość zapanowała tak wielka, że aż sam szef rządu nie mógł uwierzyć, iż taki dar z Brukseli wpadł mu w ręce: upragnione stało się faktem i to w dodatku zaraz po Świętach Bożego Narodzenia. Tych radosnych i, to jasne, „magicznych”.
A jednak atmosfera nieco się zepsuła. Zaszczepiona pierwsza pielęgniarka nie wywołała zgodnego okrzyku radości wszystkich Polaków. Wbrew oczekiwaniom licznych mediów, jak jeden mąż przekonujących nas od tygodni, iż nic lepszego od szczepionki nie mogło nas spotkać, że to największy sukces od czasów zdobycia Kijowa przez Bolesława Chrobrego albo przyjęcia chrztu przez Mieszka, niektórzy twitterowicze i fejsbukowicze zaczęli kwestionować tę upiorną logikę, zakładającą, że już za kilka tygodni będziemy mieli nie nową już nawet, ale starą normalność. I tak podniosły nastrój zepsuły najpierw walki „antyszczepionkowców” z lekarzami przekonującymi, iż oni się na pewno zaszczepią i zachęcają, by inni się postąpili tak samo. Później do boju ruszyli publicyści: Piotr Semka nie rozumiał, dlaczego komuś szczepionka może wydawać się podejrzana, Marcin Makowski przekonywał o doniosłości momentu pierwszego zaszczepienia, zaś Tomasz Rożek biadolił nad hejtem w sieci skierowanym przeciwko zwolennikom szczepionek. Słowem: nakłuty balonik stopniowo traci powietrze.
W cały tym galimatiasie, pośród zachwytów nad kolejnymi historycznymi „pierwszymi szczepieniami” (pierwsze w Polsce, pierwsze w Małopolsce, pierwsze w Gdańsku itd.), zdążyliśmy chyba zapomnieć o tym, co dzieje się za oknami naszych domów. A tam nowa normalność w pełnej krasie. Właśnie bowiem powinniśmy zacząć cieszyć się spadkiem zakażeń koronawirusem i powrotem do stref zielonych, żółtych oraz czerwonych. To obiecywał nam sam premier, gdy zamykał restauracje, hotele i siłownie. Ręczył za to minister zdrowia dumny przecież, że udało się przedstawić Polakom plan walki z koronawirusem.
Kto jednak pamięta dziś o stu dniach odpowiedzialności – które właśnie dzisiaj miały się zakończyć – oraz kolejnych etapach łagodzenia obostrzeń? Nikt, bo przecież tkwimy w lockdownie. Nawet jeśli nazwiemy go „przedłużonym okresem odpowiedzialności z nowymi obostrzeniami” (jak chcą partyjne gołębie) czy „kwarantanną narodową” (czego chcą jastrzębie), to niewiele się w naszym życiu zmieni: część branż nadal będzie zdychać, a niektóre uratują się być może kolejnymi wygibasami, byle tylko ominąć coraz głupsze przepisy prawne. Dzieciaki będą, za przeproszeniem, nadal gnić w domach, bo przecież godzina policyjna dla nieletnich obowiązuje u nas od dawna, a w sylwestra to już kompletnie nie wiadomo co nam wolno, a czego niewolno. Bo niby zapowiadanej przez ministra zdrowia godziny policyjnej nie będzie, ale – na co zwrócił uwagę niezawodny minister Dworczyk – zakaz wychodzenia z domu jednak będzie, tylko nie został nazwany „godziną policyjną” bo… na to nie pozwala ustawa, w oparciu o którą wydano rozporządzenie. Rozumiem aparatczykowskie maniery Dworczyka, wszak od tego premier ma szefa kancelarii, by ten tłumaczył w najmniej nawet mądry sposób każdą kretyńską decyzję swojego pryncypała. Ale przecież są jakieś granice robienia z nas idiotów. Albo jest podstawa prawna do zakazywania nam wychodzenia z domów, albo jej nie ma – tu sytuacja jest zerojedynkowa. Tak przynajmniej wygląda to w oczach normalnego człowieka. Wygląda jednak na to, że zdrowy rozsądek na dworze Morawieckiego bardzo podrożał.
Kłamstwa i mataczenia władzy, z jakimi mamy do czynienia od kilku miesięcy trwają w najlepsze. I, co gorsza, niewiele wskazuje, by cokolwiek miało się w tej sprawie zmienić. Psim obowiązkiem rządu jest zadbać o to, byśmy mogli w miarę normalnie i bezpiecznie funkcjonować w określonej rzeczywistości. Tą rzeczywistością jest dzisiaj świat ogarnięty pandemią koronawirusa. Moja opinia jest jasna: rząd nie zrobił właściwie niczego, byśmy mogli normalnie żyć i pracować w tych nienormalnych warunkach. Dlatego nie wierzę, że szczepionka to jakiś cudowny „lek na całe zło”, który w ciągu kilku miesięcy zamknie sprawę pandemii. To są jedynie marzenia ściętej głowy i kolejne manipulacje premiera Morawieckiego.
Tomasz Figura
[Wybrane wypowiedzi internautów pod w/w tekstem na stronie źródłowej:]
TO PRAWDA ZE MASKI POLAKOM /w wiekszosci/ JUZ NA STALE PRYROSLY DO GLOWY I POGODZILI SIE Z ROLA NIEWOLNIKA A PO SZYBKIEJ SMIERCI BEZWZGLEDNA KREMACJA ZGODNIE Z IDEOLOGIA KLIMATYCZNA OWYM OCIEPLENIEM itp
zbigniew
@Joanna – cyt.:”Proszę o jakieś propozycje na wyjście z tej sytuacji.” – Proszę bardzo. Zaczynamy od ściągnięcia masoneczek z twarzy. Ciężko? Upss … przepraszam. Ta masoneczka to jak wizytówka IQ. Pewnym osobom przyrosła do facjat. 20 milionów osobników mentalnie zniewolonych.
Ewa
Propozycja? Na początek skończyć z tym szaleństwem, nie robić testów, które jak wiadomo nic konkretnego nie wykazują. Tylko jak to zrobić z tak sprzedanym, tchórzliwym nierządem, który wykonuje plany globalistów. Pozostaje modlitwa, poznawanie ludzi, mówienie prawdy i oddolne organizowanie się. Przejmowanie na początek samorządów…
Witek
Nowe sakramenty i doktryna tabu wymagają właściwej celebracji
MB
Do Pani Joanny Rozwiązanie jest bardzo proste, przestać ludzi testować testem PCR!!! Nawet wynalazca tych testów apelował do końca swojego życia walczył i apelował do lekarzy żeby nie używali jego testów w ten sposób ponieważ On nie wynalazł testu PCR do diagnozowania żadnych wirusów…
babcia
COVID-19 = lekka grypa + gigantyczna operacja psychologiczna sprytków pustynnych na całej planecie poza Białorusią, Tanzanią i kilkoma innymi krajami. Operacja psychologiczna oparta na bolszewickiej zasadzie terroru psychicznego: „Widzicie ten sufit… On jest czarny jak smoła”. Dożyliśmy czasów, gdzie zdrowym wciska się chorobę, zaś prawdziwie chorym odbiera się możliwość leczenia! Widać tylko że dzięki tzw. pandemii bogaci się bogacą a reszta świata biednieje. Czysty bolszewizm. Taka to pandemia. Józef Mackiewicza w powieści ?Droga donikąd? wyjaśnia o co chodzi w tej operacji terroru psychicznego stosowanej przez bolszewików od A.D. 1917.
panMarek
Proszę przeczytać, dostępne w necie, rozmowę z genetykiem prof. Zielińskim, z prof.Majewską, wysłuchać wywiadu z dr Hałatem w radioWnet, są zgodni, to nie jest szczepionka a eksperymentalny preparat genetyczny, nikt nie wie jakie będą powikłania, a będą w krótkim i długim czasie a jak zmieni się genotyp człowieka to zagadka.
finka
1. MODEL TRÓJWYMIAROWY Model trójwymiarowy uwzględnia pojemność płuc oraz nozdrza. Nie wnikając w obliczenia matematyczne trochę skomplikowane, a więc nie bardzo jasne dla przeciętnego człowieka podaję tyko ostateczną maksymalną liczbę koronawirusów: W = 300 x10 do potęgi 15 W= 3×10 do potęgi 17 Nawet gdybym się pomylił 1 milion razy co jest mało prawdopodobne otrzymujemy: W=3×10 do 11 Ogromna liczna wirusów. Wnioski jak powyżej. Proszę zauważyć, że jeden cm kwadratowy nie jest wymiarem ogromnej dziury w masce, lecz sumą wszystkich pól kwadracików maseczki, które dają w obliczeniach 1cm kwadratowy. Obliczenia dla tzw. przyłbic są wręcz tragiczne. Nadal zachęcam „autorytety” medyczne i polityczne do obalenia moich twierdzeń, inaczej będę was uważał za wrogów Polski!!!!
11AS
Trudno nie zgodzić się z autorem artykułu,który i tak łagodnie obchodzi się z rządzącymi naszym krajem. Kłamstwa, które nam serwują dniem i nocą na temat tzw.pandemii, a teraz szczepionek są monstrualne.Zresztą wykonują oni jedynie sumiennie polecenia płynące z zagranicy. Stopień ogłupienia większości społeczeństwa rokuje jak najgorzej. Niszczona jest gospodarka, finanse,przedsiębiorczość, rolnictwo, nauka i kultura.Trwa zagłada cywilizacji białego człowieka, jakiej nigdy dotąd nie było w dziejach ludzkości. Niszczone są więzi społeczne,a dzieje to wszystko na naszym oczach, dotyka nas na co dzień,a przecież to nie koniec, zaledwie preludium przed wprowadzeniem nowego porządku świata. Jakich dowodów jeszcze ludzie potrzebują,by zobaczyć prawdę?
Tomasz
SARS CoV ? 2. MIT ODLEGŁOŚCI SPOŁECZNEJ MODEL DYNAMICZNY. Według najnowszych danych pojedynczy wirus w powietrzu ma zdolność zarażania a nie jak mówią największe autorytety zakażania od 3 do12 godzin. Przyjmijmy 3 godziny. 3 godziny to 10.800 sekund Wieje zefirek o prędkości 1 m/s co daje 10800 metrów. A więc wirus przemieści się o 10800 metrów. Po jakiego grzyba największe autorytety polityczne i naukowe mówią o tzw. odległości społecznej 2 metry. Nawet gdybym się 1000 razy pomylił to i tak ani maseczka ani tzw odległość społeczna 2m co to za dziwoląg językowy nic nie pomogą. Dlaczego więc najwyższe autorytety robią nas w bambuko. Proszę sobie samemu odpowiedzieć!!! Opracowanie, AS. Bardzo proszę aby wielkie „autorytety” medyczna oraz polityczne podważyły moje obliczenia. Do roboty asy.
10AS
WIRUS SARS CoV-2- Maseczki i Przyłbice czyli pic na wodę fotomontaż 1. MODEL DWUWYMIAROWY Wirus według najnowszych badań ma 100nanometrów, a więc 10 do potęgi -7 metra. Nozdrze człowieka ma około1cm do kwadratu, a więc 10 do minus 4m kawadratowego. W jednym metrze kwadratowym można umieścić przy największym upakowaniu – chociaż nie maksymalnym 10 do7 razy 10do 7 wirusów =10do 14wirusów.1 cm kwadratowy =10do minus 4 metra kwadratowego. 10 do 14 potęgi razy10 do minus 4 potęgi. Razem daje nam to10 do potęgi 10. Tyle wirusów może w ułamku sekundy wpaść do naszych nozdrzy. Nie istnieją maseczki które są w stanie zatrzymać taką ilość wirusów. Przy zbyt małej wielkości oczka po prostu się udusimy. Dodatkowo na maseczce odkładają się bakterie i grzyby które cały czas się namnażają co prowadzi do daleko groźniejszej choroby np. grzybicy, rożnego rodzaju zapalenia płuc, gruźlica. Według najnowszych danych pojedynczy wirus w powietrzu ma zdolność zarażania a nie jak mówią
10AS
choroby przewlekłe, depopulacja, urobienie ludzi w kierunku wszczepiania czegokolwiek czego zapragną globaliści, oto dobro szczepionek
mmx
Zasadą weterynarii jest szczepienie zwierząt zdrowych. Tu szczepi się schorowanych starców. Szczepionki dla zwierząt są lepiej przebadane, niż te dla dla ludzi. Producenci nie ponoszą odpowiedzialności za swoje produkty, ani lekarze, którzy je zapisują.
Ryś
Szczepionka nie jest celem zniszczenia wirusa tylko wirus był wywołany by zrealizować szczepienia. Jak długo będzie trwała pandemia ? Tak długo jak będzie potrzebna. Aż zostaną zrealizowane cele które bez niej nie mogą zostać zrealizowane. Na naszym podwórku żydowski rząd PiS udający polskich patriotów przygotowuje teren dla narodu wybranego, co wymaga usunięcia pewnej części tubylców zajmujących miejsce. Pandemia i szczepienia są elementami tego planu. W skali globu celów jest oczywiście więcej.
Johnny
Technologia modyfikacji genetycznej zastosowana w specyfiku Pfeizera jest znana od dawna – kukurydze, soje i inne uprawy GMO są w użytku od lat, i generalnie ludzie unikają takich produktów, a kraje bardziej niezależne zabraniają ich. Teraz, po kilku miesiącach prac bo nie można powiedzieć badań mają być ludzie GMO, czyli raczej GMH, i „wszyscy” się z tego cieszą? To będzie dla nich prawdziwa „nowa normalność” bo tego nie da się cofnąć czy wyleczyć…
Wojtek
A kto ma w tym interes żeby wynaleźć i stosować skuteczny lek na daną chorobę? Przecież takie lekarstwo, które będzie zupełnie leczyć, czyli zupełnie eliminować daną chorobę, to czyj interes? Producentów, którzy chcieli by wytwarzać coraz więcej i tym samym coraz więcej zarabiać? Kto ma w tym interes? Np. grypa – gdyby było skuteczne lekarstwo zupełnie eliminujące wirusa grypy, to po co taka reklama i sprzedaż lekarstw przeciwbólowych i przeciwgorączkowych? A tymczasem redukuje się objawy choroby ale nie eliminuje się ich przyczynę. Jeżeli chodzi o szczepionki, to postawiono je w roli panaceum na mnóstwo chorób, a okazuje się że nie do końca działają, bo np. na grypę trzeba wciąż ponawiać szczepienia – czyj to interes żeby nie eliminować zupełnie danej choroby?
anonim_galeon
Szczepionki mają ustalony sposób wytwarzania i prowadzenia badań nad nimi, sięgający kilku lub kilkunastu lat . Tym razem mamy do czynienia z preparatem terapii genowej. Wiele eksperymentalnych prób terapii genowej, na przykład w nowotworach złośliwych i szeregu innych ciężkich zmian chorobowych, zawiodło i wycofano się z nich, dlatego nie będziemy królikami doświadczalnymi, niech się szczepią fani Plandemii
vera
6 z + dla autora. Kłamstwa i mataczenia władzy, z jakimi mamy do czynienia od kilku miesięcy trwają w najlepsze. Aż odrzuca od tv tak NACHALNA REKLAMA i NĘKANIE. WYNAJĘCI celebryci , politycy i medialni naukowcy wszystkich stacji połączyli SOLIDARNIE SIŁY. Nareszcie mamy JEDNOŚĆ PRZEKAZU i OPINII. Mamy POKÓJ między tv-info a TVN. Świat już podzielili na płaskoziemian i tych co widzą dalej, dalej poza horyzot i możliwości postrzegania. Kto wie może to kosmici i dlatego trzeźwo myślący i chodzący po ziemi im nie pasują. Należy domniemywać, że tak sie martwią o zdrowotność narodową , że co roku będa ludzi SZPRYCOWAĆ. Jak donosza zorientowani z tokefm w dolinie krzmowej to bez stymulacji NIE POTRAFIĄ JUŻ NORMALNIE FUKCJONOWAĆ. Nic dziwnego, że tak wielu zrobi wszystko aby też polewitować i oderwać się od ziemi.
iskierka
Ludzie GMO na całym świecie, bezpłodni w 70% kobiety i 95% mężczyźni, na dochodzie gwarantowanym, globalny pieniądz cyfrowy z kontem które mogą zamknąć za krzywe spojrzenie na rząd i władzę, punktowy system oceny ludzi jak w Chinach, totalna inwigilacja 5G, uzależnienie genetyczne od nowych leków, rząd światowy z namiestnikami w poszczególnych krainach i masa innych prowadzących do NIEWOLNICTWA. Tak to już nie fantastyka i teorie spiskowe to jest już wdrażane.
kunik
@Baśka chorowałaś często bo nosisz na gębie wylęgarnie drobnoustrojów, nie przebywałaś odpowiednio często na powietrzu i słóncu, i Cię trafił jakiś wirus, a jak już trafił jeden to te drobnoustroje ze szmaty na gębie zrobiły swoje. Dodatkowo pewnie nie dostałaś żadnych leków. Brat żony też miał pozytywny test, ale na szczęście dostał wcześniej od lekarza antybiotyk, i drugiego dnia już biegał zdrów.
br00net
Zgadzam się ze wszystkim w artykule poza jednym, ale dość istotnym stwierdzeniem. A mianowicie, że żyjemy w jakichś nietypowych warunkach, bo świat jest ogarnięty pandemią koronawirusa. Jeżeli jakakolwiek pandemia była to po pierwsze już dawno minęła, a po drugie nie była to pandemia jakiegoś szczególnie groźnego wirusa. Cała opowieść o pandemii jest podparta na dwóch kłamstwach: że wirusem mogą zarażać osoby zdrowe i że test PCR diagnozuje chorobę. Aby zakończyć całą sytuację, wystarczy zrobić dwie rzeczy: przestać robić testy i przestać zachowywać się tak, jakby każdy człowiek, a nie tylko chory, mógł zarażać.
Zenek
Zadna piepszonka niczego nie zmieni bo to jest chucpa grubymi nicmi szyta.
Nick
To nie jest szczepionka, bo przecież nie spełnia jej definicji. To jest terapia genowa, która na na celu zwiększenie ekspresji określonych genów w naszym organizmie, co ma doprowadzić do produkcji przeciwciał przeciwko białku „kolca” virusa. Jakie będą długofalowe skutki takiej kuracji dla ludzi nie wiadomo, bo nie mamy żadnych wyników badań w tym zakresie. Stosowanie takiej terapii genowej na zwierzętach, prowadziło do tej pory do ciężkich powikłań i reakcji autoimmunologicznych. Teraz fachowcy rządowi zapewniają nas że będzie ok, ale na jakiej podstawie naukowej? Producenci tych produktów terapii genowej wymiksowali się z odpowiedzialności, chyba nie bez powodu tak zrobili.
123