Powołując się na zapisy dotyczące ochrony środowiska i zakazu używania instalacji nagłaśniających, krakowscy urzędnicy zdecydowali, że poruszające się po ulicach miasta samochody Fundacji PRO – Prawo do Życia nie mogą używać nagłośnienia.
Urzędnicy – jak informuje „Nasz Dziennik” – nie zgodzili się na rejestrację pojazdu w charakterze mobilnego zgromadzenia. W efekcie poruszający się po ulicach miasta pojazd fundacji nie może emitować komunikatów głosowych. Przypomnijmy, że Fundacja PRO – Prawo do Życia prowadzi w Polsce mobilne kampanie dotyczące zarówno piekła aborcji, jak i zagrożenia deprawacją dzieci ze strony środowisk LGBT+.
W ocenie Mariusza Dzierżawskiego decyzja magistratu jest niezgodna z prawem. Prezes Fundacji PRO – Prawo do Życia uznał, że to próba kneblowania ust „wszystkim, którzy odważnie mówią o tym, że ideolodzy LGBT deprawują swym agresywnym zachowaniem i prowokowaniem”. – Jeśli zwolennicy zabijania mogą o tym głośno mówić i namawiać do zbrodni kobiety, to dlaczego my nie możemy ostrzegać przed nią ludzi czy ostrzegać przed deprawacją ze strony środowisk LGBT – powiedział „Naszemu Dziennikowi”. Fundacja będzie odwoływać się od niekorzystanej decyzji.
Źródło: „Nasz Dziennik”
MA