Aktualizacja strony została wstrzymana

Próbują zaszczuć dr. Basiukiewicza. Lekarz wymyka się koronawirusowej poprawności

Doktor Paweł Basiukiewicz od kilkunastu tygodni krytykuje strategię przyjętą przez polski rząd w walce z koronawirusem. Jak przekonuje, stanowisko to jest „cichą, aczkolwiek stanowczą opinią” wielu przedstawicieli środowiska medycznego.

Dr Basiukiewicz wskazuje, że groźniejsza od koronawirusa jest wszechobecna panika zarówno pacjentów, jak i lekarzy.

„Zacząłem się zastanawiać, czego się obawiamy, bo według piśmiennictwa ten wirus nie różni się niczym szczególnym od innych wirusów, np. grypy” – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

To, o czym dr Basiukiewicz alarmował od dawna, w najnowszych raportach potwierdza Światowa Organizacja Zdrowia. WHO wskazała, że śmiertelność na Covid-19 jest podobna do umieralności na grypę. Ludzie oczywiście mogą się częściej zarażać koronawirusem, bo to nowy wirus, na który ludzkość nie jest jeszcze uodporniona.

Koronawirus jak grypa

Dlatego dr Basiukiewicz apeluje od tygodni, by Covid-19 traktować tak samo, jak grypę. Sprzeciwia się zamykaniu ludzi w domach na przymusowej kwarantannie.

„Jej jedynym efektem jest powolne rozmontowywanie współczesnej cywilizacji. I to nie tylko gospodarki, ale interakcji społecznych, nawet wśród rodziny czy znajomych. Nie chodzi już nawet o strach przed Covid. Ludzie nie chodzą już tam, gdzie chodzili, rodziny się nie spotykają. Strach zakiełkował, zapuścił korzenie i będzie bardzo trudno go wyrwać. Nieszczęście już się stało i wydaje mi się, że należy jak najszybciej ratować resztki dawnego życia” – mówi lekarz.

Często spotyka się z ostracyzmem środowiska medycznego, które zarzuca mu, że prezentuje stanowisko niezgodne z aktualnym stanem wiedzy medycznej.

Dr Basiukiewicz kontruje. „Niektórzy koledzy twierdzą, że to, co głoszę, jest niezgodne z medycyną opartą na faktach (evidence-based medicine, EBM), ale gdy proszę o wskazanie tych faktów, milkną. Żaden nie potrafi wskazać dowodu, że stosowanie kwarantanny na taką skalę zmniejszy śmiertelność w dłuższej perspektywie” – mówi.

I tu znów podobne stanowisko zabiera WHO. Stanowisko to wypracowało jednak w ostatnich dniach. Wcześniej usilnie twierdziło, że blokady są właściwe. Z nowymi wytycznymi WHO można zapoznać się w TYM miejscu.

Medialny atak na dr Basiukiewicza

Wywiad, który dr Basiukiewicz udzielił „Rzeczpospolitej”, wywołał medialny krzyk. Anna Mierzyńska z oko.press wprost zasugerowała, by głosu doktora nie przedstawiać w mediach mainsteramowych.

„Naprawdę takie treści musicie publikować? Na drugim screenie – rozwinięcie myśli rozmówcy. Czy media mainstreamowe mogłyby przemyśleć kwestię odpowiedzialności społecznej?” – rzuciła w stronę „Rzepy” Mierzyńska, której marzy się cenzura i kontrola pełną gębą.

„Cicha, aczkolwiek stanowcza opinia wielu koleżanek i kolegów”

Dr Basiukiewicz odniósł się do zarzutów w obszernym wpisie na Facebooku. „Moje stanowisko, prezentowane od pewnego czasu głośno jest także cichą, aczkolwiek stanowczą opinią wielu koleżanek i kolegów, o czym z prywatnych rozmów wiem” – przekonuje.

Doktorowi zarzucano, że podważa EBM, czyli Evidence Based Medicine – medycynę opartą na faktach. Absurdalne oskarżenia Basiukiewicz zdecydowanie odrzuca.

„Nigdy nie podważałem EBM, na co dzień zajmuję się kardiologią, w której w szczególny sposób EBM znajduje swoje miejsce – kardiolodzy starają się stosować terapie lekowe oraz niefarmakologiczne mające dobre uzasadnienie w badaniach, najlepiej randomizowanych z podwójnie ślepą próbą. Nie wszędzie i nie zawsze takie badanie jest możliwe do przeprowadzenia. Fundamentalnym pytaniem, niezależnie od tego, czy istnieją potwierdzone twardymi punktami końcowymi (śmiercią) dowody „EBM” na skuteczność kwarantanny w powstrzymywaniu następstw epidemii nowego koronawirusa jest – czy EBM może pozbawić człowieka prawa do samostanowienia, jak daleko restrykcje oparte o EBM mogą wejść w nasze wolności? Warto nadmienić, iż nie ma randomizowanych badań z podwójnie ślepą próbą udowdniających skuteczność kwarantany – takie badanie raczej nie jest technicznie możliwe do przeprowadzenia” – odpowiada.

W kontrze do kolejnych zarzutów przedstawia twarde dane naukowe, z którymi można zapoznać się w udostępnionym pod spodem wpisie.

„Wirus istnieje, mamy do czynienia z epidemią oraz zdarzają się ciężkie i śmiertelne przebiegi choroby. Uważam natomiast, że środki podjęte do walki z epidemią nowego koronawirusa są absolutnie nadmiarowe, nieadekwatne do zagrożenia oraz niespotykane dotychczas” – przekonuje dr Basiukiewicz.

Za: Najwyższy Czas! (13 października 2020)

 


 

„Środki podjęte do walki z epidemią nowego koronawirusa są absolutnie nadmiarowe”

Jestem niezwykle wdzięczny dziennikowi Rzeczpospolita, a w szczególności Pani Redaktor Karolinie Kowalskiej oraz Panu Redaktorowi Michał Szułdrzyński za umożliwienie mi zaprezentowania swojego stanowiska dotyczącego dotychczasowych sposobów walki z koronawirusem i wpływu pandemii oraz restrykcji stosowanych w walce z pandemią na nasze życie codzienne. Wywiad jest dostępny pod linkiem:

https://www.rp.pl/…/201019941-Dr-Pawel-Basiukiewicz-Nalezy-…

Mam nadzieję, że nie sprawiłem moimi wypowiedziami kłopotów Redaktorom. Moje stanowisko, prezentowane od pewnego czasu głośno jest także cichą, aczkolwiek stanowczą opinią wielu koleżanek i kolegów, o czym z prywatnych rozmów wiem. W przestrzeni medialnej pojawiły się zarzuty wobec Pani Redaktor Karoliny Kowalskiej, iż przeprowadziła wywiad z lekarzem podważającym EBM (czyli Evidence Based Medicine – medycynę opartą na faktach). Nigdy nie podważałem EBM, na codzień zajmuję się kardiologią, w której w szczególny sposób EBM znajduje swoje miejsce – kardiolodzy starają się stosować terapie lekowe oraz niefarmakologiczne mające dobre uzasadnienie w badaniach, najlepiej randomizowanych z podwójnie ślepą próbą. Nie wszędzie i nie zawsze takie badanie jest możliwe do przeprowadzenia. Fundamentalnym pytaniem, niezależnie od tego, czy istnieją potwierdzone twardymi punktami końcowymi (śmiercią) dowody „EBM” na skuteczność kwarantanny w powstrzymywaniu następstw epidemii nowego koronawirusa jest – czy EBM może pozbawić człowieka prawa do samostanowienia, jak daleko restrykcje oparte o EBM mogą wejść w nasze wolności? Warto nadmienić, iż nie ma randomizowanych badań z podwójnie ślepą próbą udowdniających skuteczność kwarantany – takie badanie raczej nie jest technicznie możliwe do przeprowadzenia.

Postawiono Pani Redaktor oraz mnie cztery zarzuty, a właściwie poddano surowej ocenie cztery (moje) stwierdzenia: 1. „Według piśmiennictwa ten wirus (koronawirus) nie różni się niczym szczególnym od innych wirusów, np. grypy”, 2. „Niektórzy koledzy twierdzą, że to, co głoszę, jest niezgodne z medycyną opartą na faktach (evidence-based medicine, EBM), ale gdy proszę o wskazanie tych faktów, milkną. Żaden nie potrafi wskazać dowodu, że stosowanie kwarantanny na taką skalę zmniejszy śmiertelność w dłuższej perspektywie”, 3. „Jedynym efektem kwarantanny jako sposobu walki z pandemią jest powolne rozmontowywanie współczesnej cywilizacji”, 4. „Na grypę umiera w Polsce 5-10 tys. osób rocznie”.

Wywiad w dzienniku z przyczyn oczywistych ma charakter swobodnej wypowiedzi, gdzie trudno uzasadniać naukowo wypowiadane przez siebie sądy lub podawane fakty. Nie było moim zadaniem ani podważać EBM ani negować istnienia nowego koronawirusa ani negować istnienia pandemii. Staram się podczas wypowiedzi w mediach społecznościowych umieszczać „disclaimer”, że wirus istnieje, mamy do czynienia z epidemią oraz zdarzają się ciężkie i śmiertelne przebiegi choroby. Uważam natomiast, że środki podjęte do walki z epidemią nowego koronawirusa są absolutnie nadmiarowe, nieadekwatne do zagrożenia oraz niespotykane dotychczas. Poniżej staram się przytoczyć uzasadnienie dla dla moich stwierdzeń, pod których adresem postawiono zarzuty:

 

Zarzuty:

• „Według piśmiennictwa ten wirus (koronawirus) nie różni się niczym szczególnym od innych wirusów, np. grypy”

Śmiertelność – IFR – infected fatality rate. Poniżej tylko wybrane prace z wielu. IFR dla nowego koronawirusa wynosi prawdopodobnie nie wiecej, niż ok. 0,07- 0,3 %, czyli 70-300 /100 000 z wahaniami w zależności od charakterystyki danej populacji. Oraz z silną zależnością od wieku, o czym wspominałem w wywiadzie – dla populacji 0-20 rż ok 0.0003%, dla populacji 75+ nawet 5% lub więcej u osób starszych. Odsyłam też do danych CDC z września. Różnica, jaka wydaje się być istotna to fakt, że koronawirus jest mniej groźny od grypy dla populacji młodszej, zaś groźniejszy dla populacji starszej. Wszystko to wymaga dalszych szczegółowych badań.

Clin Infect Dis. 2020 Jun 25;ciaa849. doi: 10.1093/cid/ciaa849. Online ahead of print. Estimation of SARS-CoV-2 infection fatality rate by real-time antibody screening of blood donors

Using available data on fatalities and population numbers a combined IFR in patients younger than 70 is estimated at 89 per 100,000 (CI: 72-211) infections.<<

Indian J Med Res. 2020 Jul & Aug;152(1 & 2):48-60. doi: 10.4103/ijmr.IJMR_3290_20. Prevalence of SARS-CoV-2 infection in India: Findings from the national serosurvey, May-June 2020

The IFR in the surveyed districts from high stratum, where death reporting was more robust, was 11.72 (95% CI: 7.21-19.19) to 15.04 (9.26-24.62) per 10,000 adults, using May 24 and June 1, 2020 as plausible reference points for reported deaths.<<

R0 – współczynnik reprodukcji i porównanie z powszechnie występującymi wirusami dróg oddechowych (w tym szczególnie niebezpiecznym dla dzieci RSV). Nowy koronawirus znów nie różni się niczym szczególnym od innych wirusów drog oddechowych.

Infection. 2020 Oct 8;1-7. doi: 10.1007/s15010-020-01531-3. Online ahead of print. Epidemiology of SARS-CoV-2

The consensus estimate for the basis reproduction number (R0) is between 2 and 3, and the median incubation period is 5.7 (range 2-14) days.<<

Infect Dis Model. 2018; 3: 23–34. Published online 2018 Mar 19. doi: 10.1016/j.idm.2018.03.006 Simulation of four respiratory viruses and inference of epidemiological parameters.

Rhinovirus R0 2,4-2,7; RSV 2,8-3,02; D dla RSV 4,4,-5,1

Powikłania pogrypowe. Zarówno po infekcji koronawirusem jak i wirusem grypy może dojść do przemijających lub utrwalonych powikłań, niejednokrotnie inwalidyzujących lub wręcz śmiertelnych. Poniżej przegląd powikłań pogrypowych.

Rev Med Suisse. 2020 Sep 9;16(705):1598-1604. [The flu in its worse forms]

Influenza A and B infections are marred with variable morbidity and, in some cases, develop into severe or even fatal respiratory, circulatory and neurologic complications. Respiratory complications are most common and involve primary-Influenza pneumonia and pneumonia from bacterial or fungal superinfections. Nonrespiratory complications can affect several organs/systems, namely the heart (myocarditis, type 1 and 2 myocardial infarction) and the nervous system (stroke, encephalitis, Guillain-Barré Syndrome)<<

„Niektórzy koledzy twierdzą, że to, co głoszę, jest niezgodne z medycyną opartą na faktach (evidence-based medicine, EBM), ale gdy proszę o wskazanie tych faktów, milkną. Żaden nie potrafi wskazać dowodu, że stosowanie kwarantanny na taką skalę zmniejszy śmiertelność w dłuższej perspektywie”

Jak już wyżej wspomniałem nie było do tej pory możliwe przeprowadzenie randomizowanego badania, w którym udowodnilibyśmy, iż w dłuższej perspektywie kwarantanna zmniejszy śmiertelność. Nawet gdyby w przyszłości takie badanie się pojawiło, wątpliwości etyczne związane z naruszaniem nietykalności cielesnej człowieka i pozbawianiem go wolności pozostaną.

 

• „Jedynym efektem kwarantanny jako sposobu walki z pandemią jest powolne rozmontowywanie współczesnej cywilizacji”

To jest moja opinia, mój osobisty pogląd na podstawie obserwacji otaczającej mnie rzeczywistości. Jednak ten pogląd znajduje swoje umocowanie także w piśmiennictwie, poniżej wyimki:

Psychiatry Res . 2020 May 12;289:113098. doi: 10.1016/j.psychres.2020.113098. Online ahead of print. Psychological Outcomes Associated with Stay-at-Home Orders and the Perceived Impact of COVID-19 on Daily Life

This study examined relations of both stay-at-home orders and the perceived impact of COVID-19 on daily life to psychological outcomes (depression, health anxiety, financial worry, social support, and loneliness) in a nationwide U.S. community adult sample (N = 500; 47% women, mean age = 40). Participants completed questionnaires assessing psychological outcomes, stay-at-home order status, and COVID-19’s impact on their daily life. Being under a stay-at-home order was associated with greater health anxiety, financial worry, and loneliness. Moreover, the perceived impact of COVID-19 on daily life was positively associated with health anxiety, financial worry, and social support, but negatively associated with loneliness. Findings highlight the importance of social connection to mitigate negative psychological consequences of the COVID-19 pandemic.<<

MIR Pediatr Parent, 2020 Jul 28;3(2):e19867.doi: 10.2196/19867.Pediatric Mental and Behavioral Health in the Period of Quarantine and Social Distancing With COVID-19

The coronavirus disease (COVID-19) pandemic has spread rapidly throughout the world and has had a long-term impact. The pandemic has caused great harm to society and caused serious psychological trauma to many people. Children are a vulnerable group in this global public health emergency, as their nervous systems, endocrine systems, and hypothalamic-pituitary-adrenal axes are not well developed. Psychological crises often cause children to produce feelings of abandonment, despair, incapacity, and exhaustion, and even raise the risk of suicide. Children with mental illnesses are especially vulnerable during the quarantine and social distancing period. The inclusion of psychosocial support for children and their families are part of the health responses to disaster and disaster recovery. Based on the biopsychosocial model, some children may have catastrophic thoughts and be prone to experience despair, numbness, flashbacks, and other serious emotional and behavioral reactions. In severe cases, there may be symptoms of psychosis or posttraumatic stress disorder.<<

Psychiatr Prax. 2020 May;47(4):179-189. doi: 10.1055/a-1159-5562. Epub 2020 Apr 27. [Psychosocial Impact of Quarantine Measures During Serious Coronavirus Outbreaks: A Rapid Review]

Results: Across 13 identified studies, quarantine measures were consistently associated with negative psychosocial outcomes, including depressive symptoms, anxiety, anger, stress, posttraumatic stress, social isolation, loneliness and stigmatization. Determinants comprised duration of quarantine measures and income losses. Health care workers constituted a particularly vulnerable group.<<

Int Perspect Sex Reprod Health. 2020 Apr 16;46:73-76. doi: 10.1363/46e9020. Estimates of the Potential Impact of the COVID-19 Pandemic on Sexual and Reproductive Health In Low- and Middle-Income Countries

The strain that the outbreak imposes on health systems will undoubtedly impact the sexual and reproductive health of individuals living in low- and middle-income countries (LMICs); however, sexual and reproductive health<<

 

• „Na grypę umiera w Polsce 5-10 tys. osób rocznie”; tymczasem oficjalne dane mówią o ok. 100 zgonach rocznie

Nieuczciwością intelektualną jest twierdzenie, oparte o oficjalne dane PZH, iż w Polsce umiera ok 100 osób na grypę rocznie, jednocześnie zdając sobie sprawę z niskiej jakości raportowania w Polsce i szacunkach śmiertelności z powodu grypy w innych krajach UE i USA. ECDC szacuje śmiertelność z powodu grypy w sezonach 2014-2015, 2016-2017 na ok 140 os/100000 dla populacji > 65 r.ż., zaś dla populacji ogólnej wynosi ok 25/100000.

Wybrane dane europejskie:

Clin Microbiol Infect. 2019 Oct;25(10):1266-1276. doi: 10.1016/j.cmi.2019.02.011. Epub 2019 Feb 18. European all-cause excess and influenza-attributable mortality in the 2017/18 season: should the burden of influenza B be reconsidered?
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/30790685/

Excess mortality was mainly attributable to influenza activity from December 2017 to April 2018, but also due to exceptionally low temperatures in February-March 2018. The pattern and extent of mortality excess was similar to the previous A(H3N2) dominated seasons, 2014/15 and 2016/17. The 2017/18 overall all-cause influenza-attributable mortality was estimated to be 25.4 (95%CI 25.0-25.8) per 100,000 population; 118.2 (116.4-119.9) for persons aged 65. Extending to the European population this translates into over-all 152,000 deaths.

https://www.ecdc.europa.eu/…/influenza-situation-assessment…

During the 2014–2015 and 2016–2017 influenza A(H3N2) dominated seasons, with poor vaccine match, influenza-associated mortality among people aged 65 years and above was 147.41 and 129.90 per 100000 population over the age of 64, respectively.

Wybrane dane amerykańskie:
https://www.cdc.gov/flu/about/burden/index.html

Śmiertelność 12000-61000 w US.

Paweł Basiukiewicz

Za: Facebook

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: Odniesiemy się tylko krótko do ostatniego argumentu, że na grypę umiera w Stanach Zjednoczonych od 12 tysięcy do 61 tysięcy ludzi każdego roku, głównie w sezonie grypowym. Tak rzeczywiście podaje CDC, co już na początku tzw. pandemii cytowaliśmy pokazując bezzasadność i pozamedyczne aspekty tzw. pandemii koronawirusa i zastraszania społeczeństwa. Pisaliśmy też i podkreślamy ponownie, że są to liczby szacunkowe, ponieważ w USA nie ma wytycznych i żaden szpital, żadna instytucja, w tym CDC,  nie prowadzą statystyk umieralności na grypę u dorosłych, jedynie wśród dzieci. I tutaj mamy dokładne dane, np. w sezonie 2017-18 zmarło 186 dzieci na grypę, w tym roku podaje się, że do tej pory zmarło 188 dzieci. Natomiast taka wielka rozbieżność (od 12 do 61 tysięcy!) wynika właśnie z tego, że są to dane po prostu wzięte z sufitu. Może jest więcej ofiar grypy, a może i mniej, nikt tego nie wie.

Tak samo niewiele wiemy o prawdziwej śmiertelności wirusa Covid-19, bo tutaj z kolei statystyki są mocno naciągane i do „ofiar koronawirusa” zalicza się samobójców, tych co przedawkowali z lekami, z narkotykami, ofiar wypadków komunikacyjnych, a nawet… porażonych piorunem. Znów, obracamy się w sferze utopii. I tak jest z wieloma statystykami medycznymi, o tyle groźnymi że fałszywe dane przekładają się na wytyczne, na różne wartości graniczne, na podejmowane leczenie. No i teraz na wprowadzane bezzasadnie restrykcje.

 


 

.