Aż 140 polskich turystów miało pozytywny wynik testu na COVID-19. Badania przeprowadzono po wylądowaniu samolotu z Polakami na pokładzie w Egipcie. Eksperci branży turystycznej wskazują, że to niemożliwe.
O sprawie jako pierwszy napisał portal Fly4Free.pl. Powołując się na relację jednej z uczestniczek wycieczki do Egiptu poinformował, że duża grupa turystów, która przyleciała do Marsa Alam otrzymała na lotnisku pozytywny wynik na koronawirusa. Turystka zaznaczyła również, że nikt z wycieczkowiczów nie ma objawów koronawirusa.
„Napisała do nas jedna z klientek biura podróży Itaka, która 6 października wyleciała z Katowic do Marsa Alam. Po wylądowaniu na miejscu, w ramach standardowej procedury na lotnisku w Egipcie wszyscy pasażerowie przeszli testy na obecność COVID-19. O wynikach pasażerowie zostali poinformowani w czwartek o 3 nad ranem i… były to rezultaty dość zaskakujące” – pisze Fly4Free.
Po pozytywnych wynikach badań na koronawirusa 140 Polaków trafiło w Egipcie na kwarantannę. Turyści, pochodzący zarówno z Katowic, jak i Warszawy, zostali zamknięci w hotelowych pokojach. Bez możliwości ich opuszczenia.
Od razu pojawiły się wątpliwości co do autentyczności testów. Pracownicy branży turystycznej, powołując się na dotychczasowe przypadki z czasów pandemii wskazywali, że takiego przypadku jeszcze nie było. Owszem, zdarzało się, aby pojedyncze osoby z samolotów miały dodatnie wyniki badań na Covid-19, ale 140? To niemożliwe. Szczególnie, że nikt nie wykazywał symptomów typowych dla SARS-CoV-2.
„Jesteśmy w tej sprawie w stałym kontakcie ze stroną egipską, na miejscu są również nasi rezydenci. Sytuacja dotyczy dużej części turystów, nie całego samolotu. Na poprzednich przylotach liczba pozytywnych wyników była pojedyncza i sporadyczna, więc w tym przypadku taka ilość wyników pozytywnych sugeruje być może małą precyzyjność badania” – oświadczyło biuro podróży Itaka.
Istniało ryzyko, że kwarantanna potrwa minimum 10 dni. Po wątpliwościach co do autentyczności testów, przeprowadzono je u Polaków ponownie. Wyniki okazały się zgoła odmienne. Tym razem koronawirusa wykryto u… czterech osób. Reszta została więc zwolniona z kwarantanny.
Za: Najwyższy Czas! (11 października 2020)
KOMENTARZ BIBUŁY: Ale dlaczego tylko „eksperci branży turystycznej” uważają, że taki wynik testów jest niemożliwy? Dlaczego nie zabierają głosu naukowcy, lekarze, medycy? Nie zabierają, bo boją się, bo ich wiedza sięga jedynie wytycznych WHO i innych skompromitowanych pan-organizacji, bo są konformistami nie próbującymi myśleć niezależnie…. Lekarze to teraz najbardziej skorumpowana sekta, jedna z najbardziej niewiarygodnych grup społecznych! Tak, panie i panowie lekarze, właśnie z uwagi na wasze zachowanie firmujące kłamstwa covidowe staliście się jedną z najbardziej niewiarygodnych grup społecznych. Brnijcie dalej w tą ślepą uliczkę covidowej paranoi i socjotechniki, ciągnijcie tak dalej, a wasza reputacja sięgnie poziomu maklerów giełdowych, agentów ubezpieczeniowych, sędziów czy polityków. A może już osiągnęła to dno.
A co do testów, to pisaliśmy wielokrotnie i przytaczaliśmy setki artykułów, w tym udowadniające, że testy PCR są bezwartościowe dla oceny obecności Covid-19. Są w sumie testami losowymi.
I jeszcze jedno: czy myślicie Państwo, że polscy turyści otrzymali jakąś pomoc od przedstawicieli tzw. polskich placówek dyplomatycznych? Bardzo wątpimy, gdyż nie taką linię obrał rząd w Warszawie aby wyjaśniać nieścisłości związane z wynikami pseudo-testów na Covida. Rolą obecnego rządu jest wykonywać wytyczne jakichś tajemnych sił światowych i dostosowywać się do skorumpowanych pan-globalnych organizacji.