Dopóki nie będziemy mieli szczepionki, która wyeradykuje wirusa albo go ograniczy na jakiś czas, to wirus nie zniknie – mówił minister zdrowia Łukasz Szumowski na antenie „Polsat News”. Szef resortu podkreślił konieczność dalszego korzystania z maseczek w przestrzeni publicznej.
21 lipca w życie wejdą nowe przepisy obowiązujące w związku z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. Minister zdrowia Łukasz Szumowski uchylił rąbka tajemnicy w wywiadzie dla Polsat News. Poluzowaniu ulegną przepisy dotyczące m.in. odległości między przechodniami. Będzie należało zachować 1,5 metra tzw. dystansu społecznego (do tej pory 2 metry). Resort chce również zwiększyć limit osób mogących obrzejrzeć mecz na stadionie. Według planów kibice będą mogli zająć do 50 procent miejsc na trybunach.
– Nie widzimy istotnego wzrostu zachorowań na imprezach sportowych. To pokazuje, że nie ma dużo tego wirusa krążącego na ulicy – zapewniał Szumowski.
Minister zdrowia odpowiedział też na pytanie, czy będziemy musieli nauczyć się żyć z koronawirusem. – Dopóki nie będziemy mieli szczepionki, która wyeradykuje wirusa albo go ograniczy na jakiś czas, to wirus nie zniknie – zaznaczył. – Oczywiście sam się zaszczepię ze względu na moją rodzinę – dodał. Łukasz Szumowski podkreślił też konieczność dalszego stosowania środków ostrożności w postaci m.in. maseczek ochronnych. – Zostaną w przestrzeni zamkniętej, w transporcie publicznym. Powinny być i będą – oznajmił stanowczo.
Zapytany o spodziewaną sytuację z nawrotem epidemii na jesieni, minister zdrowia odparł, że obawia się powrotu… grypy. – Odbyliśmy spotkanie z ministrem Kamińskim, ze wszystkimi wojewodami, obawiamy się epidemii grypy sezonowej (…) wtedy mamy około 100 tys. osób dziennie z objawami infekcji. Trzeba będzie oddzielić co jest grypą, co jes covidem, a co w ogóle paragrypą – oznajmił.
Łukasz Szumowski zaznaczył potrzebę zachowania takich samych środków ostrożności zarówno w przypadku COVID-19 jak i grypy, z tą różnicą, że „na grypę mamy jednak szczepionkę”. W związku z tym zaapelował o zaszczepienie się „możliwie jak największej ilości osób”.
Źródło: polsatnews.pl
PR
[Wybrane wypowiedzi internautów pod w/w tekstem na stronie źródłowej:]
Wirus nie zniknie, tak jak nie zniknął wirus grypy, choć niby jest na grypę szczepionka. Będziemy żyć z tym wirusem, a może już dawno z nim żyjemy, bo koronawirusy zostały odkryte w latach 60-tych ubiegłego wieku. Tylko nikt nie robił z tego powodu paniki na cały świat. Tak więc przez analogię z grypą szczepienia na koronawirusa będą tak samo nieskuteczne, jak szczepienia p-ko grypie. Kto się raz zaszczepił na grypę, tego organizm traci zdolności odpornościowe do samodzielnego zwalczania choroby, dlatego musi się szczepić już co roku, bo w przeciwnym razie choruje bardzo ciężko. Najlepsza droga do przezwyciężenia choroby jest wzmacnianie własnej odporności.
Gość
Czas zniknäc panie Szumowski! Wirusy byly,sä i bedä – jako LEKARZ powinien pan to wiedziec, wiec albo pan nie jest lekarzem,albo pan SWIADOMIE klamie! Nadal nie ma i nie bedzie szczepionek na hiv,malarie i tysiäce innych choröb! Choroby sä, byly i bedä, takie nasze ludzkie prawo! Nie ma sie zdrowia na cale zycie, a i smierc jest w niä wpisana. Odejdz pan wreszcie!
X
Pięknie. Pan Profesor Medycyny wnosi wkład w rozwój aktualnie obowiązującej wiedzy medycznej. Wirusy znikają po wprowadzeniu szczepionek. Trzeba natychmiast zrewidować wszystkie podręczniki medycyny napisane do tej chwili. Z drugiej strony należałoby zweryfikować wykształcenie Pana Profesora. NIL też powinna się przyjrzeć mądrościom którymi raczy nas od początku swojej celebryckiej kariery. No i w końcu ktoś powinien wysłać do Pana Profesora jakiegoś zaufanego emisariusza, żeby ten z wrażliwością i nie uraziwszy Pana Profesora Ministra zapytał czy na pewno wszystko w porządku….?
kola
Szumowskiemu najwyraźniej wszczepiono chipa, i to wprost do mózgu. Typowy roboprofesor nie mylić z policyjnym robocopem, który przynajmniej myślał. Wygląda na to, że nasz niedouczony minister czytając periodyki WHO i instrukcje Billa Gatesa nie ma czasu na medyczną literaturę. Koreańczycy na podstawie swych badań stwierdzili, że antyciała po koronawirusie utrzymują się w ciele człowieka max. do kilku tygodni. Ich ilość po wyzdrowieniu szybko spada. Z tego wynika, że po zaszczepieniu nawet skutecznym po dwóch tygodniach człowiek i tak jest narażony na kolejne zarażenie koronawirusem. Ciekawe ile szczepionek i „nowoczesnych” chipów planuje zakupić Szumowski dla Polaków pomijam temat: ile milionów opłaconych szczepionek nie dotrze do Ministerstwa Zdrowia. Osobiście zaczynam lepiej dbać o zdrowie swoje i swojej rodziny. Na początek zakupiłem dwa kilogramy witaminy C i lepiej się wysypiam. Koronowirusa się nie boję. Strach to więcej zarażonych.
Bronek
Czyli reasumując: 1. Maski, aż do – cytuję – wyszczepienia wszystkich, mimo grzybicy płuc i innych powikłań, znacznie groźniejszych; 2. Maski, zamknięcie kraju i kwarantanna z powodu grypy, która dziwnym trafem okazuje się teraz znacznie groźniejsza – te same środki ostrożności, jak powiedział; 3. Szczepienia przeciw grypie, które – jak wykazano we Włoszech – bywają śmiertelnie niebezpieczne; 4. Testy nadal prowadzone wybiórczo, głównie na podstawie donosów, celem spacyfikowania niegrzecznych; 5. Wydawanie pieniędzy podatników na bezsensowne działania chroniące nas przed rzekomą śmiercią w męczarniach; 6. Terror, psychoza, niszczenie szkolnictwa i gospodarki, zamykanie kościołów i wszechwładza rządowych dyktatorów.
Republikanin
Minister mówi jakby był zaprogramowany,tylko przez kogo?Lobby szczepionkowe?
Anonim
Minister Szumowski jest niewiarygodnie niekompetentny. Raz wyśmiewał maseczki, raz nakazał ich noszenie, nielegalnie zresztą. Pewnego dnia twierdził, że wybory będą możliwe najwcześniej za dwa lata, kilka tygodni później wybory za jego zgodą się odbyły. Itp, itd. Nie można go traktować poważnie. Jego magiczna wiara w szczepionkę na koronawirusa też nas zawiedzie. Primo: koronawirus zachowuje się jak grypa, szybko mutuje. Nie ma takiego dnia, żeby na świecie działała jedna odmiana grypy, jest ich zawsze kilka, a szczepionka działa na jedną. „Świńska grypa” powstała, gdy pewien Meksykanin przypadkiem zaraził się trzema różnymi odmianami grypy, trzy były aktywne w jego organizmie równocześnie i zmutowały w nową odmianę. Secundo: załóżmy, że uda się zrobić doskonałą szczepionkę na covid-19 – nie da się jej podać wszystkim ludziom na Ziemi. Koronawirus był możliwy do powstrzymania na początku epidemii, teraz już się tak rozprzestrzenił, że zostanie z nami jak grypa.
JAnusz
Niech sie szczepi na co chce. Byle nie zmuszał innych.
magis
Dopóki ten człowiek nie odpowiada karnie za swoje działania nie ma mowy o jakiejkolwiek normalności w Polsce. Za same zakazy korzystania z parków, lasów i placów zabaw kwalifikuje się na badania weterynaryjne.
Tom
Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2020-07-20)