Aktualizacja strony została wstrzymana

Jasna deklaracja prezydenta w sprawie żydowskich roszczeń majątkowych

Prezydent Andrzej Duda skomentował sprawę żydowskich roszczeń majątkowych, kierowanych pod adresem Polski. Podkreślił, że „u nas nie obowiązuje obce prawodawstwo”, a on sam nigdy nie zgodzi się na realizację roszczeń będących konsekwencją wybuchu II wojny światowej.

Podczas spotkania wyborczego w Wieliczce, prezydent Andrzej Duda zachęcał do wzięcia udziału w niedzielnych wyborach i podkreślał, że w II turze ścierają się dwie różne wizje Polski. Niezwykle interesujące jednak jest to, że skomentował sprawę żydowskich roszczeń majątkowych. O tym zjawisku od wielu miesięcy mówią politycy związani z Konfederacją. Wygląda więc na to, że stanowisko prezydenta w tej sprawie to ukłon w stronę wyborców Krzysztofa Bosaka.

– Są obawy, że będziemy realizowali jakieś roszczenia wynikłe z obcych ustaw, ale u nas nie obowiązuje obce prawodawstwo. (…) Nie zgodzę się na wprowadzenie do polskiego prawa konstrukcji, które premiują jedne grupy w stosunku do innych grup etnicznych i w nieusprawiedliwiony sposób przyznają jakieś dodatkowe uprawnienia czy korzyści. To jest niezgodne z polską konstytucją. Nigdy się na to nie zgodzę – mówił Andrzej Duda.

Prezydent w swoim przemówieniu podkreślał, że „wszyscy są równi wobec prawa” i on jako głowa państwa nie wyrazi zgody na przyjmowanie rozwiązań, które nie obowiązują w innych krajach. Dodał, że w każdym kraju i systemie prawnym, kwestie spadków i dziedziczenia są rozstrzygane w bardzo łatwy sposób. – Nie ma spadkobierców, państwo przejmuje własność. To jest prosta zasada i nie ma żadnego powodu, by w Polsce ją zmieniać. Szczególnie wobec jednej grupy etnicznej – tłumaczył prezydent Andrzej Duda.

Walczący o zwycięstwo w drugiej turze kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość dodał, że w kontekście roszczeń majątkowych należy pamiętać o tym, że Polska była ofiarą podczas II wojny światowej. Prezydent podkreślił, że to Niemcy były państwem, które doprowadziło do wybuchu tego kilkuletniego, światowego konfliktu.

– Jeżeli ktoś oczekuje odszkodowań, bo stała się straszliwa krzywda w czasie II wojny światowej, to trzeba popatrzeć, kto wojnę wywołał tam skierować swoje roszczenia, z całą pewnością uzasadnione. (…) Wywołały ją Niemcy hitlerowskie, (…) a potem dołączyła do tego sowiecka Rosja. (…) Tak było i nikt, i nic tej historii nie zmieni – powiedział prezydent.

Źródło: wPolityce.pl

WMa

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2020-07-09)

 


 

Roszczenia żydowskie. Kaczyński o Trzaskowskim: Tylko ktoś bez polskiej duszy i serca mógł to powiedzieć

„Tylko ktoś bez polskiej duszy, polskiego serca i polskiego umysłu może coś takiego powiedzieć” – powiedział wczoraj wieczorem Jarosław Kaczyński na antenie Radia Maryja odnosząc się do słów Rafała Trzaskowskiego na temat roszczeń żydowskich.

Kandydat Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że jeśli chodzi o tę kwestię, to „trzeba rozmawiać”. Prezes Prawa i Sprawiedliwości podkreślił:

„Pan Trzaskowski najwyraźniej tego chyba nie ma [polskiej duszy, serca i umysłu], skoro mówi, że to [wypłata roszczeń żydowskich] jest sprawa do rozmowy. „

Dalej Kaczyński zaznaczył:

„My możemy rozmawiać o odszkodowaniach dla Polski, ale o odszkodowaniach, które my mamy płacić za to, żeśmy w 1939 roku, mając inne wyjście, bo przecież były propozycje niemieckie, podjęli walkę z Niemcami hitlerowskimi, a chwilę później także zostaliśmy zaatakowani przez sowiecką Rosję i ponieśliśmy tego naprawdę potworne konsekwencje”.

Przypomniał też o tym, że za pomoc Żydom i ratowanie ich wielu Polaków musiało zapłacić życiem. Dodał, mówiąc o Trzaskowskim, że:

„Naprawdę trzeba być bardzo specyficznego rodzaju człowiekiem, żeby coś takiego mówić, o czymś takim myśleć”.

Zakpił też z ciągłej zmiany poglądów kandydata KO. Powiedział, że Trzaskowski zapewne tym słowom teraz by zaprzeczył, ale nie można temu wierzyć.

dam/Radio Maryja,300polityka.pl

Za: Fronda.pl (2020-07-10)

 


 

Prezydent: Nigdy nie zgodzę się na żydowskie roszczenia

Prezydent Andrzej Duda odwiedził dziś Wieliczkę. W swoim wystąpieniu mówił m.in. o dwóch wizjach Polski oraz o walce z pandemią koronawirusa. Poruszył też kwestię roszczeń żydowskich wobec Polski, stanowczo deklarując, że nigdy nie wyrazi na nie zgody.

– „Są obawy, że będziemy realizowali jakieś roszczenia wynikłe z obcych ustaw, ale u nas nie obowiązuje obce prawodawstwo. (…) Nie zgodzę się na wprowadzenie do polskiego prawa konstrukcji, które premiują jedne grupy w stosunku do innych grup etnicznych i w nieusprawiedliwiony sposób przyznają jakieś dodatkowe uprawnienia czy korzyści. To jest niezgodne z polską konstytucją. Nigdy się na to nie zgodzę. Wszyscy są równi wobec prawa. Nie zgodzę się na przyjmowanie dziwnych konstrukcji, które nie obowiązują w innych krajach” – mówił Andrzej Duda.

– „W każdym kraju i w każdym systemie prawnym, system działa w sposób prosty: nie ma spadkobierców, państwo przejmuje własność. To jest prosta zasada i nie ma żadnego powodu, by w Polsce ją zmieniać. Szczególnie wobec jednej grupy etnicznej. Jeżeli ktoś oczekuje odszkodowań, bo stała się straszliwa krzywda w czasie II wojny światowej, to trzeba popatrzeć, kto wojnę wywołał tam skierować swoje roszczenia, z całą pewnością uzasadnione. (…) Wywołały ją Niemcy hitlerowskie, (…) a potem dołączyła do tego sowiecka Rosja. (…) Tak było i nikt i nic tej historii nie zmieni” – dodał.

W swoim wystąpieniu prezydent podkreślał również, że od niedzielnych wyborów prezydenckich będzie zależeć to, jaka wizja Polski będzie realizowana:

– „Te wybory prezydencki przesądza o tym, jaka będzie Polska przyszłości, w którym kierunku będą prowadzone polskie sprawy. Czy to będzie dalszy rozwój i polityka ukierunkowana na człowieka ciężko pracującego (….) czy to będzie polityka ukierunkowana na rodzinę. Czy to będzie polityka inna, która wzmacnia wyłącznie wysokie warstwy społeczeństwa, tylko dla elit. (…) ja takiej polityki nie chce” – stwierdził.

Andrzej Duda odniósł się też do walki z konsekwencjami pandemii koronawirusa. Podkreślił, że mimo wywołanego przez pandemię kryzysu, bezrobocie w Polsce jest niższe niż w 2015 roku:

– „Polska się zmieniła na skutek tej polityki. Ubóstwo zostało zredukowane wśród dzieci o 90 proc. (…) jest dla mnie ogromną satysfakcją, że większości polskich rodzin żyje się lepiej niż w 2015 roku” – mówił.

Zapewnił, że jeżeli wygra wybory prezydenckie, zostaną zachowane wszystkie programy prospołeczne.

– „Proszę państwa o wsparcie, idźcie na wybory w niedzielę. Zabierzcie rodziny, przyjaciół, sąsiadów, wszystkich. Oddajcie głos za Polską, za rozwojem. Niech żyje Polska. Niech żyje Małopolska w Polsce” – zakończył swoje wystąpienie prezydent.

Kak/wPolityce.pl

Za: Fronda.pl (09.07.20)

 


 

Duda: żadnych odszkodowań za mienie bezspadkowe

Mogą sobie przyjmować na świecie różne ustawy. My nie przyjmujemy żadnych ustaw z innych krajów. Ja nigdy nie podpiszę ustawy, która będzie wskazywała, że my spadki po osobach jakiejś jednej grupy etnicznej będziemy traktowali w sposób uprzywilejowany w stosunku do innych. Poza tym, odszkodowania niech płaci ten, kto wywołał drugą wojnę światową – powiedział w wywiadzie dla TVP prezydent Andrzej Duda.

W czwartek wieczorem w wywiadzie dla TVP prezydent Andrzej Duda pytany był o stanowisko w sprawie tzw. pożydowskiego mienia bezspadkowego i odszkodowań z tego tytułu, jakie roszczą sobie środowiska i organizacje żydowskie.

– Źadnych odszkodowań za mienie bezspadkowe – powiedział Duda. – Po pierwsze, mogą sobie przyjmować na świecie różne ustawy. My nie przyjmujemy żadnych ustaw z innych krajów i żadne inne ustawy nie wchodzą do naszego systemu prawnego – zaznaczył prezydent, prawdopodobnie odnosząc się do amerykańskiej ustawy JUST Act S.447. – Musielibyśmy je do naszego systemu sami inkorporować. Ja się na to nie zgadzam, na taką implementację obcych przepisów. Nie ma ku temu żadnej podstawy.

Organizacje żydowskie z USA stoją na stanowisku, że mają prawo do mienia lub finansowej rekompensaty za mienie należące niegdyś do obywateli II RP żydowskiego pochodzenia, którzy zginęli w czasie wojny i nie pozostawili prawnych spadkobierców. Ustawa JUST Act, zwana także ustawą 447, nakłada na władze USA obowiązek wspierania tych roszczeń. Kampanię propagandową w tej sprawie rozpoczęła WJRO. Poprzez ustawę 447 amerykańskie władze zobowiązały się do popierania żydowskich roszczeń.

– Ja nigdy nie podpiszę ustawy, która będzie wskazywała, że my spadki po osobach jakiejś jednej grupy etnicznej będziemy traktowali w sposób uprzywilejowany w stosunku do innych. Dlaczego? Nigdzie na świecie tak się nie dzieje – podkreślił prezydent. Dodał, że byłoby to naruszeniem konstytucji.

– Poza tym, odszkodowania niech płaci ten, kto wywołał drugą wojnę światową – kontynuował Andrzej Duda, odnosząc się do kwestii reparacji wojennych od Niemiec. – Wiadomo, kto wywołał drugą wojnę światową, w związku z czym jeżeli ktoś ma pretensje, jeżeli ktoś chce odszkodowań, proszę zwrócić się do tych, którzy druga wojnę światową wywołali, (…) i ich rozliczyć za te wszystkie straszliwe zbrodnie, a nie nas, Polaków, polskie społeczeństwo, które po II wojnie światowej mieszkało w kraju zniszczonym wojną, której nie wywołali – zaznaczył.

Duda zapowiedział też, że dopóki on jest prezydentem, „nie będzie takiego rozwiązania, które będzie nas tutaj zmuszało do płacenia jakichkolwiek odszkodowań czy innych zadośćuczynień za tak zwane mienie bezspadkowe”. Dodał, że „wszędzie zresztą jest takie rozwiązanie, że jeżeli jest mienie bezspadkowe, to ono się staje własnością państwa”.

Presja USA i Izraela

Zgodnie z ustawą JUST znaną w Polsce jako ustawa 447 Departament Stanu USA jest zobowiązany do przygotowania raportu odnośnie tego, jak poszczególne kraje realizują roszczenia do mienia ofiar Holokaustu. Później raport ma być aktualizowany. Wyszczególnianie państw w raporcie może narażać je na naciski Waszyngtonu.

Na początku sierpnia 2019 roku 88 na 100 członków amerykańskiego Senatu podpisało się pod listem do szefa dyplomacji USA, domagając się nacisku na Polskę, aby zaspokoiła żądania finansowe środowisk żydowskich. Mike’a Pompeo wezwano do „podejmowania śmiałych inicjatyw, które pomogą Polsce w rozwiązaniu tego problemu tak szybko, jak to możliwe”. Jako problem określono w liście fakt, że „osoby ocalałe z Holokaustu o polskich korzeniach i ich rodziny, tak jak inni stwierdziły, że jest prawie niemożliwym odzyskanie bądź uzyskanie rekompensaty za znacjonalizowaną własność”. Jednocześnie w swoim liście senatorzy powołują się na ustawę JUST, zwaną też ustawą 447, która dotyczy mienia tych obywateli II RP narodowości żydowskiej, którzy zginęli w czasie drugiej wojny światowej nie pozostawiając spadkobierców.

Niedługo później tak zwana Światowa Organizacja Restytucji Mienia Żydowskiego (WJRO) wydała oświadczenie w którym, powołując się na list amerykańskich senatorów, ponowiła swoje roszczenia finansowe wobec Polski. W 2015 roku organizacja ta szacowała wartość majątku pożydowskiego pozostawionego w Polsce na 230 mld złotych. Wcześniej izraelscy eksperci pracujący na zlecenie władz Izraela oceniali ogólną wartość potencjalnych roszczeń wobec Polski na 30 mld dolarów.

Przypomnijmy, że do sprawy roszczeń żydowskich wobec Polski przy różnych okazjach odnosił się obecny ambasador Izraela w Polsce, Alexander Ben Zvi.

Ponadto, sekretarz stanu USA Mike’a Pompeo, na początku antyirańskiej konferencji bliskowschodniej jak odbyła się rok temu w Warszawie wezwał władze polskie do poczynienia postępów ws. „kompleksowego ustawodawstwa o restytucji mienia prywatnego” Żydów, którzy utracili swoją własność w czasach Holokaustu.

Przeciwnicy ustawy przypominają , że przedmiotem roszczeń są nieruchomości i inne aktywa pozostawione bezpotomnie i bezspadkowo przez obywateli Polski narodowości żydowskiej, zamordowanych w czasie II wojny światowej przez Niemców. Podkreślają, że faktycznie roszczenia te zostały już zaspokojone poprzez nadzwyczajną niemiecko-izraelską umowę międzynarodową z 1952 roku, a także przez umowy indemnizacyjne pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi, Wielka Brytanią, Francją, Kanadą i szeregiem innym krajów. Podkreśla się też, że „amerykańskie żydowskie organizacje roszczeniowe nie są i nigdy nie były prawnymi spadkobiercami obywateli II R.P. narodowości żydowskiej, ani jakichkolwiek innych podmiotów prawnych działających w Polsce przed II wojna światową”.

Władze Polski początkowo bagatelizowały znaczenie ustawy 447, a niektórzy jej przedstawiciele usiłowali ukazywać informowanie o niej jako „rosyjską propagandę”. Działania władz USA wywołują sprzeciw w Polsce oraz wśród Polaków w Niemczech i w USA. W krajach tych odbyły się protesty przeciwko roszczeniom środowisk żydowskich i wspierania ich przez Waszyngton. W kwietniu 2019 r. protestowali przeciw niej Polacy mieszkający w Stanach Zjednoczonych. Największa manifestacja, zorganizowana przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości i środowiska narodowe, odbyła się 11 maja 2019 roku w Warszawie. Według organizatorów wzięło w niej udział 20 tys. uczestników.

Parę tygodni temu, niedługo przed wizytą prezydenta w Białym Domu, organizacja Roty Niepodległości będzie żądać od Andrzeja Dudy by w czasie spotkania z przywódcą USA oświadczył, że Polska nie będzie przekazywać żadnego mienia ani pieniędzy organizacjom amerykańskich Żydów. Według oficjalnych informacji, temat ten nie został poruszony.

Sprawa wróci po wyborach?

W rozmowie z dziennikarzem Kresy.pl przedstawiciel Rot Niepodległości Tomasz Kalinowski uznał, że raport jaki Departament Stanu USA miał przygotować na temat mienia bezspadkowego jeszcze w listopadzie zeszłego roku, może być już gotowy ale trzymany jest w tajemnicy. Według Kalinowskiego jest możliwe, że rząd USA wstrzymuje się z upublicznieniem raportu by nie zaszkodzić obozowi rządzącemu w Polsce przed kolejnymi wyborami, tym razem prezydenckimi: „Nasza teza jest taka, że [raport] zaszkodziłby Zjednoczonej Prawicy, która sprzyja interesom amerykańskim w Polsce”.

Działacz Rot Niepodległości spodziewa się, że władze USA podejmą sprawę wkrótce po wyborze prezydenta Polski:

„Będzie to dłuższy czas bez żadnych wyborów, to dobry moment dla środowisk żydowskich by ruszyć z kopyta. Zresztą to mówił Gideon Taylor w jednej z telewizji amerykańskich przed wyborami do parlamentu, że to jest sprawa po wyborach”.

Kalinowski wspomniał także o odnotowanej przez nasz portal wypowiedzi ambasadora Izraela w Warszawie Alexandra ben Zvi, który sugerował, by media nie roztrząsały zbyt intensywnie kwestii roszczeń organizacji żydowskim do państwa polskiego, które powinny być przedmiotem rozmów „specjalistów”.

„Naciski medialne były nieskuteczne, bo Polacy się zorganizowali, a PiS się bał bo tracił przez to poparcie, więc być może taktyka [organizacji żydowskich i władz USA] jest taka, że ruszamy z tym po wyborach, lub ruszamy z tym po cichu” – ocenił działacz społeczny.

Kalinowski przypomniał, że kontrolowana przez Prawo i Sprawiedliwości większość sejmowa blokuje procedowanie projektu ustawy blokującej roszczenia do mienia bezspadkowego przygotowanego przez Roty Niepodległości pod którym organizacja zebrała podpisy poparcia ponad 100 tys. obywateli. Jak twierdzi działacz przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Marek Ast z PiS nie odpowiedział na pismo Rot Niepodległości w sprawie projektu ustawy.

TVP / Kresy.pl

Za: Kresy.pl (9 lipca 2020)

 


 

Duda odrzuca roszczenia żydowskie, Trzaskowski chce o nich rozmawiać

Prezydent Andrzej Duda złożył deklarację, na którą od kilku lat czekało wielu polskich patriotów świadomych zagrożenia, jakim są dla naszego kraju i narodu bezpodstawne roszczenia żydowskie popierane ustawą 447 przez USA.

Andrzej Duda, pytany przez dziennikarza Programu Trzeciego Polskiego Radia podkreślił, że nigdy nie podpisze ustawy umożliwiającej przekazanie 300 miliardów dolarów należących do kieszeni żydowskich cwaniaków z USA.

Prezydent podkreślił rasistowski charakter żydowskich żądań i sprzeczność takich hucpiarskich postulatów z normami prawa. Mienie bez spadkowe na całym świecie trafia do skarbu państwa, a nie w prywatne ręce, na podstawie rasistowskich kryteriów.

Kontrkandydat prezydenta w wyborach, Rafał Trzaskowski, wielokrotnie dał do zrozumienia, że akceptuje bezpodstawne roszczenia żydowskie i jest skłonny je spełnić. Gdyby się tak stało, oznaczałoby to odebranie naszemu narodowi mienia i uczynienie z nas faktycznych niewolników.

To, jak ważną kwestią jest sprzeciw Andrzeja Dudy wobec bezpodstawnych roszczeń żydowskich, doskonale ilustruje opublikowany na stronie „Klubu Jagiellońskiego” artykuł „Żydowski spisek czy polityczna manipulacja? O co chodzi z Ustawą 447?” autorstwa Andrzeja Kohuta.

Zdaniem autora tekstu „nie istnieje podstawa prawna, która umożliwiłaby Amerykanom wyegzekwowanie od Polski wypłaty odszkodowań za utracone w czasie Holocaustu mienie ofiar. Ustawa JUST to wewnętrzny amerykański dokument, którego zwieńczeniem będzie raport sekretarza stanu. Nie ma jednak wątpliwości, że uchwalona ustawa już teraz jest przedmiotem zakulisowych rozgrywek i nacisków ze strony lobbystów. Amerykańscy politycy wyznaczyli do tego zadania szefa swojej dyplomacji, ponieważ są świadomi, że dokument będzie użytecznym narzędziem w wywieraniu presji”.

Na podstawie 447 szef amerykańskiej dyplomacji ma przedstawić Kongresowi, to jak sygnatariusze Deklaracji Terezińskiej z 2009 r. wywiązali się z takich zagadnień, jak: „Zwrotu mienia prawowitym właścicielom (lub ich spadkobiercom), uwzględniając własność wspólnot religijnych i świeckich; Gdy zwrot nie jest możliwy – do przekazania nieruchomości lub odszkodowania o porównywalnej wartości; Gdy nie da się wskazać spadkobiercy – do wykorzystania odszkodowania na pomoc ocalałym, którzy są w potrzebie, edukację o Holocauście i inne cele; Na ile prawa regulujące powyższe kwestie są przez państwa stosowane w praktyce”.

W swym artykule Andrzej Kohut przypomina, że 447 formalnie to „wewnętrzny amerykański dokument, w którym władza ustawodawcza prosi ważnego przedstawiciela administracji rządowej o przygotowanie raportu we wrażliwej kwestii. Podobną narrację sugeruje zresztą ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher”.

Autor artykułu zwraca uwagę, że choć „nie istnieje podstawa prawna, dzięki której Amerykanie mogliby od Polski egzekwować wypłatę odszkodowań” (deklaracja Terezińska, na którą powołuje się wspomniany akt prawny, a którą w imieniu Polski podpisał ówczesny sekretarz stanu w KPRM, Władysław Bartoszewski, nie jest umową międzynarodową i nie przewiduje żadnych sankcji za brak postępów w jej realizacji)” to „dobrze wiemy, że polityka międzynarodowa nie jest tak prosta”, „gdyby chodziło tylko o przygotowanie kompleksowego opracowania eksperckiego, to zadanie zlecono by uniwersytetom i innym instytucjom badawczym”, a nie szefowi amerykańskiej dyplomacji.

Zdaniem eksperta „amerykańscy politycy wyznaczyli do tego zadania szefa swojej dyplomacji, ponieważ są świadomi, że dokument będzie użytecznym narzędziem w wywieraniu presji na kraje, które, w opinii Kongresu, nie wykazały się odpowiednią gorliwością w zadośćuczynieniu ofiarom. Taką interpretację przedstawił zresztą podczas dyskusji nad ustawą w Izbie Reprezentantów republikanin Ed Royce. Nietrudno sobie wyobrazić jak presja będzie wyglądać w praktyce. Już zaczęły pojawiać się doniesienia z różnych źródeł (ciężko stwierdzić ich wiarygodność), że Kongres zamierza wymusić na administracji Trumpa, by uzależniła stałą obecność wojsk amerykańskich w Polsce od zwrotu mienia ofiar Holocaustu”.

Kohut dodaje: „trudno również oczekiwać, że administracja prezydenta będzie się takim naciskom opierać. Jest wszak jedną z najbardziej proizraelskich w amerykańskiej historii – a wcale nie tak łatwo zyskać tego rodzaju łatkę w państwie, które Izrael popiera niezmiennie od lat. Przeniesienie amerykańskiej ambasady z Tel-Awiwu do Jerozolimy, zatwierdzenie aneksji Wzgórz Golan, czy ostry kurs wobec Iranu to tylko niektóre przykłady potwierdzające, że najważniejszym sojusznikiem Trumpa jest Izrael”.

Ekspert uważa, że Trump w sprawie 447 będzie działał na szkodę Polski, bo „Trump twardo grając sprawą roszczeń, zyska nie tylko poparcie środowisk żydowskich, ale również kluczowej części swojego elektoratu, czyli ewangelikalnym chrześcijanom, wywodzącym swoje poparcie dla Izraela ze źródeł religijnych”.

Jak przypomina autor, „utracony majątek żydowski szacowany jest przez Światową Organizację Restytucji Mienia Żydowskiego na 300 mld dolarów. Jeśli rację mają eksperci mówiący, że roszczenia żydowskie stanowią nie więcej niż 20% wszystkich roszczeń, to finalna kwota przekraczałaby wielokrotnie roczne wydatki skarbu państwa. Polska mogłaby od razu ogłosić bankructwo”.

Dla eksperta „wyjątkowo problematyczny wydaje się przede wszystkim zwrot mienia, które – z racji na brak spadkobiercy – przeszło zgodnie z prawem na własność Skarbu Państwa. Deklaracja Terezińska wskazuje, że i takie mienie powinno zostać zwrócone – pozyskane w ten sposób fundusze mają wesprzeć ocalałych z Holocaustu. Najprawdopodobniejszym odbiorcą takich świadczeń byłyby międzynarodowe organizacje żydowskie. Polska jednak od początku odrzuca takie roszczenia”.

Jak przypomina ekspert „kolejne polskie rządy również konsekwentnie zapowiadały, że roszczenia, gdzie brak spadkobiercy, nie zostaną uwzględnione. Amerykanie i Izraelczycy jednak nie chcą o tym słyszeć i podkreślają, że Polska powinna spłacić w ten sposób swój moralny dług. Jako że nie tylko w przedwojennej Polsce panował antysemityzm, ale też poszczególni Polacy współuczestniczyli w zbrodniach Holocaustu, a powojenne państwo mogło się rozwijać dzięki przejętym majątkom pozostawionym przez pomordowanych”.

Zdaniem publicysty, Szwajcaria „pomimo braku sankcji prawnych, ale w wyniku amerykańskiej presji była zmuszona wypłacić ponad miliard dolarów odszkodowania za to, że w szwajcarskich bankach pozostały środki zdeponowane tam przed wojną przez późniejsze ofiary Holocaustu. Ten przypadek pokazuje wyraźnie, że i Polska może być zmuszona – nie przy pomocy instrumentów prawa międzynarodowego, ale presji wywieranej zwłaszcza przez USA – do wypłaty jakiegoś rodzaju zadośćuczynienia”. Warto dodać, do opinii eksperta, że jak ustalili naukowcy, spełnione przez Szwajcarów roszczenia żydowskie były bezzasadne, Żydzi zabici podczas II wojny światowej, jeżeli trzymali swoje środki w zagranicznych bankach, to amerykańskich, a nie szwajcarskich. Jednaka amerykańscy Żydzi wspierani przez władze USA domagali się kasy nie od amerykańskich banków należących do amerykańskich Żydów tylko do Szwajcarów.

W opinii eksperta, obecna wysokość roszczeń żydowskich kierowanych pod adresem Polski byłaby niemożliwa „do udźwignięcia przez polskie państwo”.

Jan Bodakowski

Za: Fronda.pl (10.07.20)

 


 

Skip to content