Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio, którego córkę zatrzymano przy okazji wandalizmu towarzyszącemu protestom związanym ze śmiercią czarnoskórego mężczyzny, uważa że przepisy sanitarne w związku z epidemią COVID-19 nie dotyczą zamieszek, ale należy je bezwzględnie stosować w stosunku do posługi religijnej. Innymi słowy można protestować i demolować własność prywatną, ale nie można iść do kościoła na Mszę Świętą.
Wypowiedź radykalnego włodarza nowojorskiej metropolii, kolejnego promotora zrównoważonego rozwoju, została skrytykowana – jednak nie dość mocno – przez rzecznika archidiecezji nowojorskiej.
– Widząc naród, cały naród zmagający się jednocześnie z nadzwyczajnym kryzysem, który narodził się w ciągu 400 lat amerykańskiego rasizmu, przepraszam, ale to nie jest to samo co zrozumiałe rozżalenie poszkodowanego właściciela sklepu czy pobożnej osoby religijnej, która chce powrotu posługi duchowej – mówił de Blasio na konferencji prasowej 2 czerwca, broniąc swojej polityki dopuszczania masowych protestów, jednocześnie ograniczając zgromadzenia religijne i nie zezwalając na Msze Św. podczas domniemanej pandemii koronawirusowej.
W środę Ed Mechmann, dyrektor ds. polityki publicznej w archidiecezji nowojorskiej powiedział, że polityka burmistrza pokazuje, iż wolność religijna jest obecnie uważana za niski priorytet w mieście.
„Oczywiste jest, że w oczach naszych urzędników rządowych preferowany politycznie punkt widzenia na antyrasizm jest uprzywilejowany i dozwolony, podczas gdy niepopularny kult religijny jest umniejszany i oczerniany”, napisał Mechmann na stronie archidiecezji.
Mechmann zauważył, że przy różnych standardach protestów i zgromadzeń religijnych w mieście „po raz kolejny otrzymaliśmy dowód, że wolność religijna jest prawem drugiej kategorii”.
Nowy Jork został objęty ścisłym nakazem pozostania w domu od 22 marca i jest dopiero w początkowej fazie otwierania przestrzeni publicznej.
Według stanowego departamentu zdrowia publicznego, miasto wejdzie w „fazę pierwszą” odmrażania 8 czerwca. Nowojorczycy otrzymali polecenie „noszenia masek i zachowywania publicznej odległości 6 stóp”.
Tymczasem tysiące ludzi w całym mieście gromadzą się nocą, by protestować przeciwko rasizmowi i brutalności policji po śmierci George’a Floyda. Demonstracjom towarzyszą akcje wandalizmu i kradzieży.
Mechmann chwalił „pokojowe protesty”, ale zauważył, że Amerykanie mają również prawo do swobodnego wyznawania religii. – Szanowanie jednego prawa, a ignorowanie drugiego, jest dyskryminujące – ocenił.
„Nie jest to już kwestia neutralnych przepisów dotyczących zdrowia publicznego, które są ogólnie stosowane wobec wszystkich bez dyskryminacji. To w najlepszym razie obojętność i niezrozumienie, w najgorszym przypadku – stronniczość i dyskryminacja”, napisał Meechmann.
„Prawo do pokojowego gromadzenia się, wolności słowa i petycji do rządu, zadośćuczynienie skargom jest właśnie ujęte w pierwszej poprawce”, zaznaczył.
Pokojowe demonstracje zbiegły się z przemocą, wandalizmem i grabieżą. NYPD poinformował, że w ciągu dwóch dni w poniedziałek i wtorek aresztowano ponad 900 osób. Według doniesień mediów, córka burmistrza de Blasio została zatrzymana w sobotę wraz z setką innych agresywnych protestujących, którzy zablokowali drogi i rzucali różnymi przedmiotami w funkcjonariuszy policji. Po tym, jak ukarano ją mandatem, burmistrz de Blasio powiedział, że wierzy, iż jego córka pokojowo protestowała, a on „jest z niej dumny, że tak jej zależy i była gotowa wyjść na ulice, by coś z tym zrobić”.
W czwartek burmistrz ogłosił, że wkrótce restauracje w mieście będą mogły obsługiwać klientów na zewnątrz.
– Nowojorskie restauracje są częścią tego, co czyni nas największym miastem na świecie. Odnieśli sukces w naszej walce z COVID-19 – i bez nich nie ma powrotu do zdrowia – powiedział de Blasio. Kościoły nie zostaną ponownie otwarte aż do czwartego etapu programu „odmrażania” wraz ze szkołami, teatrami i miejscami rozrywki.
Msza publiczna w Archidiecezji Nowego Jorku została zawieszona od marca, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Kościoły w mieście są otwarte na prywatne modlitwy, ale nie publiczne Msze nawet w kilkuosobowych grupach są zakazane. To jawna dyskryminacja.
Burmistrz de Blasio spotkał się już z krytyką za traktowanie kościołów w wyjątkowo surowy sposób, grożąc masowymi aresztowaniami, a nawet trwałym zamknięciem kościołów i synagog.
27 marca burmistrz wezwał „niewielką liczbę wspólnot religijnych, określonych kościołów i konkretnych synagog”, aby nadal odprawiały nabożeństwa online i namawiały ludzi do pozostania w domu.
Jeśli nabożeństwa będą kontynuowane, powiedział: „nasi agenci ścigania” aresztują jej uczestników, ukarzą grzywnami i na zawsze zamkną świątynie.
Kiedy pod koniec kwietnia tysiące osób zebrało się na pogrzebie chasydzkiego rabina na Brooklynie, de Blasio stwierdził, że masowe zgromadzenie było „absolutnie nie do przyjęcia”.
„Moje przesłanie do społeczności żydowskiej i wszystkich społeczności jest proste: minął czas na ostrzeżenia. Poinstruowałem NYPD, aby natychmiast rozwiązał nabożeństwo, a nawet aresztował tych, którzy gromadzą się w dużych grupach”, napisał na Twitterze.
Pod koniec konferencji prasowej 3 czerwca, de Blasio przywołał utwór Johna Lenona z 1971 r. – „Imagine”, by omówić sytuację w mieście. Piosenka opowiada o „bardziej doskonałym świecie”, „bez „nieba” i „bez religii”. De Blasio przyznał, że porusza ona zasadniczą kwestię dot. „świata. w którym ludzie inaczej się dogadują”. – A co ze światem, w którym nie przestrzegalibyśmy wielu ograniczeń, z którymi obecnie żyjemy? – pytał. – Na razie nas tam nie ma, ale robimy duży postęp, by się tam znaleźć, naprawdę wierzę w to – puentował.
Źródło: catholicnewsagency.com
AS