86-letniemu James O’Bryan z Kaliforni nagle się coś przypomniało. Ten weteran II Wojny światowej twierdzi, że był molestowany w Louisville w stanie Kentucky przez księdza, a wszystko to mialo wydarzyć się w roku… 1928.
O’Brian nie zdecydowal się jednak zaskarżyć Diecezji Louisville, bowiem mierzy dużo wyżej. W 2004 roku, wraz z dwiema innymi osobami, wniósł on pozew przeciwko Watykanowi, oskarżając Kościół katolicki o „ogólnoświatowe koordynowanie tuszowania molestowania seksualnego”.
O’Byian twierdzi, że jako 7-letni chłopiec pomagający w bibliotece szkolnej, stojąc na drabinie i ustawiając książki został złapany za genitalia przez księdza. Matka, nie będąca katoliczką, uwierzyła opowiadaniom syna i przepisała go do innej szkoły. Ojciec twierdził jednak, że mały James stracił równowagę i spadając z drabiny został złapany przez księdza. James widać równowagi na długo nie odzyskał, bo od tego czasu dorosły O’Bryan miał przeżywać załamania psychiczne, które doprowadziły do czterech jego rozwodów.
Niedawno sędzia zezwolił na kontynuowanie procesu, pomimo sprzeciwu Watykanu, którego państwowy status obiektywnie nie zezwala na postawienie przed sądem. Adwokaci, stosując najróżniejsze sztuczki prawne i wykorzystując falę słuszych oskarżeń o liczne przypadki molestowania seksualnego, czynią jednak starania o postawienie samej Stolicy Apostolskiej przed sądem amerykańskim, a w przyszłości przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym.
ZOB RÓWNIEŻ: