Materiały nadesłane
Mimo że w czasie Rzezi Wołyńskiej zginęło kilka razy więcej Polaków niż w Katyniu, że zginęli bardziej okrutną śmiercią – obecny rząd polski nie jest zainteresowany upamiętnieniem ofiar poprzez ustawienie pomnika „Rzeź Wołyńska” autorstwa Andrzeja Pityńskiego.
Pomnik stoi od dwóch lat w odlewni w Gliwicach i czeka na lokalizację w kraju… Jest to pomnik bardzo wymowny, monumentalny, wiernie oddaje prawdę historyczną, dzieło artystyczne z silnym przesłaniem i o silnym przekazie. Rzeźba ukazuje okrucieństwo zbrodni, wojny; temat w sztuce obecny od wieków, w malarstwie (Michał Anioł, Giotto, Raphael, Goja, Rubens i in.), w bardziej okrutnych scenach. Projekt pomnika pochodzi z 2014 roku, odlew wykonano w 2018 na 75. rocznicę Rzezi Wołyńskiej, w roku 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Pomnik został sfinansowany przez Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce Okręg nr 2 w Nowym Jorku. Wielu członków tej kombatanckiej organizacji miało zapewne osobiste i rodzinne relacje z dramatycznymi wy-darzeniami. W mniejszej części cegieł-ki składali w formie datków organizacje i osoby prywatne zainteresowanie jego powstaniem.
Cenzura i skundlenie
Artysta o międzynarodowej sławie został ocenzurowany! Fundator i darczyńca pomnika czyli SWAP – spadkobiercy żołnierzy „Błękitnej Armii” skazani zostają na upokarzające szukanie w kraju miejsca pod pomnik; osoby sprawujące władzę w Polsce nie chcą urazić Ukraińców, wygrywa po-prawność polityczna! Jakby chciano ukryć tę zbrodnię, nie mówić o niej więcej, łagodzić okrucieństwo wojny i zbrodni. Ten pomnik, problemy z jego ustawieniem w Polsce, staje się najwymowniejszym obrazem współczesnej Polski, skundlenia wręcz.Zarzuty niektórych publicystów i samorządowców w Polsce, mówiące że pomnik jest zbyt wymowny, „kontrowersyjny”, „do-słowny” etc. są błędne – ale poprawne politycznie.
Właśnie po to stawia się pomniki, by były wymowne, by krzyczały historycznie ale i krzyczały za ludzi, którzy już nie mogą krzyczeć i bronić swojej prawdy – bo ich np. zamordowali Ukraińcy! Razi tych „obrońców wrażliwości” dziecko nabite na widły… Ale na ukraińskich chłopskich widłach zginęło kilka tysięcy polskich dzieci! Tak było! Czy zatem artysta, człowiek wolny, świadomy, wybitny ma kłamać! Dlaczego ci „obrońcy wrażliwości” nie krzyczą na inne pomniki o gorszej wymowie, tragiczne w swoim wyglądzie czy wręcz kiczowate do bólu. Dlaczego tłumią prawdę, cenzurują wielkiego światowego artystę!? Dlaczego nie buntują się publicznie – że powtórzę tu kolejny raz – stawianym na Ukrainie pomnikom Bandery!
W lutym 2017 r. pomnik zaatakowała także „Gazeta Wyborcza”
Na ustawienie pomnika nie zgodziły się też władze samorządowe kilku miast poproszone przez SWAP o jego przyjęcie. Po tym, jak władze Rzeszowa – gdzie Pityński plano-wał ustawienie rzeźby – odmówiły miejsca a po nich Jelenia Góra, poważną wydawała się możliwość ustawienia pomnika w Toruniu, miał stanąć na terenie kościelnym. Mówi się, że wpływowy w Watykanie ukraiński biskup (?) też był przeciwny ustawieniu pomnika u redemptorystów. W każdym razie biskup toruński miał nie wyrazić zgody; miasto Toruń odmówiło. Decyzje te są wynikiem i tego, że głośno zaczęli lobbować już 22 grudnia 2017 przeciw pomnikowi i takiemu upamiętnieniu Rzezi Wołyńskiej dwaj parlamentarzyści ukraińscy, poinformowani o pomniku, zachęceni zapewne wiedzą, że polskie miasta np. władze Jeleniej Góry odmówiły jego ustawienia (z powodu „skandalicznej formy”), wsparci niektórymi mediami w Polsce. Ukraińscy deputowani zaatakowali nas słownie w tym polskie instytucje kościelne – te z uwagi na plany ustawienia pomnika u redemptorystów w Parku Pamięci Narodowej w Toruniu.
Jeżeli, jak się mówi, Ukraińcy zwrócili się z prośbą do nuncjuszy apostolskich w Polsce i na Ukrainie o zablokowanie postawienia pomnika, a władze kościelne polskie zablokowały ten projekt – czyli ustawienie pomnika, zgodziły się z nimi, to świadczy to bardzo niekorzystnie o polskich dostojnikach Kościoła. Nie sądzę, by ci deputowani podobnie blokowali wystawianie pomników OUN-UPA.SWAP zwrócił się listownie do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o pomoc w sprawie znalezienia miejsca dla pomnika Rzeź Wołyńska; rozmawiali też z marszałkiem Senatu. „Odpowiedź zawsze ta sama, że obecnie jest to w gestii wyłącznie lokalnych władz samorządowych”. W takim razie w lipcu 2018 r. Okręg 2 SWAP, trochę bezrad-ny wobec braku reakcji i chęci pomocy władz centralnych w Polsce, zwrócił się listem otwartym do wojewodów, prezydentów miast oraz samorządów terytorialnych z pytaniem: czy na ich terenie i za ich zgodą znajdzie się godne miejsc na postawienie pomnika dedykowanego OFIAROM „Rzezi Wołyńskiej”. Do końca 2019 r. brak jest zainteresowania jakichkolwiek władz… Widać niechęć do tej sprawy rządzących Polską, brak tzw. lobbowania za pomnikiem, za tą sprawą, brak nagłośnienia politycznego, cisza w mediach. Zastanawiające jest, że nie mówi się nic o tym pomniku w mediach „rządowych”, nie szuka się wspólnie miejsca, pomocy itd. Jest grupa osób prywatnych wspomagających starania by pomnik stanął nad Wisłą, rozpoczęło się poszukiwanie miejsca przez tę inicjatywę obywatelską, skoro rząd ani prezydent nie są zainteresowani pomocą w takim upamiętnieniu naszych ofiar. Na razie odmówiły władze: Rzeszowa, Torunia, Jeleniej Góry, Kielc, Komańczy. Będziemy informować o kolejnych ew. odmowach i podawać argumentację prezydentów tych miast.
Polityczna poprawność
Okazuje się, że ustawienie patriotycznego pomnika historycznego jak nigdy wcześniej stało się sprawą silnie polityczną, że polski pomnik nie może być ustawiony w Polsce. Ale oto – powtórzę – stawiane są na Ukrainie pomniki Banderze, w Niemczech postawiono w tym roku pomnik komuniście Karolowi Marksowi, znaczy lewica i lewactwo wracają do głosu. Gdyby dziś żył i rządził Polską ktoś taki jak Piłsudski, śmiem twierdzić że nakazałby natychmiast ustawić pomnik ku czci 100.000 za-mordowanych rodaków! Nakazałby postawić go w: Warszawie, może w Lublinie lub Rzeszowie. Jak zapewnił w czerwcu 2017 roku prezes IPN: artystę, fundatorów czyli we-teranów ze Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku i zebranych wówczas gości – vide „Weteran” nr 1150 za lipiec 2017, s. 12-14 – IPN pomoże znaleźć w Polsce miejsce na pomnik. Jak prezes po-wiedział:- „To jest naszym obowiązkiem, aby pomnik upamiętniający ludobójstwo popełnione przez ukraińskich nacjonalistów na narodzie polskim, mógł stanąć na polskiej ziemi”. Można rzec: piękna deklaracja; choć jest to zadanie chyba bardziej dla ministra kultury. Przecież władze stawiają pomniki różnej rangi, tematyki, wagi, treści i formy artystycznej, m.in. ostatnio w Warszawie. Zatem władza ma jakieś możliwości ustawiania pomników. Dlaczego nie szuka miejsce dla tego pomnika?Sejm Polski, podejmując 22 lipca 2016 uchwałę w sprawie oddania hołdu ofiarom ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach II RP w latach 1943-1945, ustanowił Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów – jest to dzień 11 lipca.
W uchwale tej m.in. napisano: „Ofiary zbrodni popełnionych w latach 40. przez ukraińskich nacjonalistów do tej pory nie zostały w sposób należyty upamiętnione, a masowe mordy nie zostały nazwane zgodnie z prawdą historyczną ludobójstwem. (…) Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża przekonanie, że jedynie pełna prawda o historii jest najlepszą drogą do po-jednania oraz wzajemnego wybaczenia”. I jak jest okazja aby ofiary „w sposób należyty upamiętnić” – nie ma ciągu dalszego. Jak wreszcie do rzeczywistości i kłopotów z ustawieniem pomnika mają się słowa prezesa partii rządzącej Jarosława Kaczyńskiego: „Nie możemy przez lata zgadzać się, by na Ukrainie budowano kult ludzi, którzy wobec Polaków dopuścili się ludobójstwa i to takiego, że choć trudno było przebić w okrucieństwie Niemców, to oni ich przebili”. Można rzec: piękne słowa, ale jak one się mają do bojkotowania przez Państwo Polskie ustawienia pomnika „Rzeź Wołyńska”?
Podobne słowa wypowiadał prezydent Polski p. Andrzej Duda, chwalił artystę, nagrodził go Orderem Orła Białego. Słowa nie-wiele znaczą dla decydentów ew. znalezienia lokalizacji pomnika. Pomnik wołyński nadal jest schowany w odlewni w Gliwicach!
Apel
Otóż szanowni posłowie, ministrowie, prezydenci, burmistrzowie, dyrektorzy etc. – ten pomnik jest okazją i najlepszą możliwością trwałego upamiętnienia tej okropnej zbrodni na naszym narodzie! Jeżeli mówiliście prawdę i chcecie te ofiary upamiętnić, jeżeli chcecie prawdziwego upamiętnienia, to zróbcie coś w tym kierunku, pomóżcie – a nie puszczajcie słów na wiatr! Pod stojącym pomnikiem możemy się pojednać z braćmi Ukraińcami, jeżeli będą mieć taką wolę… Wspomniany prezes rządzącej od 2015 r.partii Prawo i Sprawiedliwość mówił kilka lat temu o tym, że Polska za rządów PO i PSL nie była suwerenna, była kondominium niemiecko-rosyjskim. Uleganie teraz jakiemuś lobby ukraińskiemu – jeżeli takie w ogóle istnie-je w sprawie tego pomnika i jego ustawienia w Polsce – cenzurowanie autora pomnika tj. tak znanego wybitnego artysty, brak odgórnej decyzji i przydzielenia ważnego miejsca na pomnik świadczy, że Ukraińcy mają większy wpływ na decyzje prezydenta Polski, rządu (premiera, ministrów, dyrektorów, prezesów) i samorządowców, a nawet na Kościół – niż my, Polacy i wyborcy! Ukraińcy nie wyrazili zgody (oprotestowali) na postawienie pomni-ka nie w Kijowie, ale gdzieś w Polsce. Czyżbyśmy byli teraz kondominium rozszerzonym o Ukrainę? Dr Witold Zych, historyk i krytyk sztuki napisał [„Weteran” nr 1151 s. 17]: – „Pomników nie stawia się po to, by łączyć i utrwalać przyjaźń między sprawującymi władzę rządami. Wizja pomni-ka „Rzezi Wołyńskiej”, mistrza Pityńskiego, nasycona prawdą historyczną jest oryginalnym, wstrząsającym dziełem sztuki, w pełni polskim, chrześcijańskim symbolem, który w swoim przekazie ma wymiar uniwersalny i ponadczasowy. Jest wybitnym dziełem sztuki monumentalnej w historii rzeźby światowej. Z całą pewnością postawienie tego pomnika w Polsce jest naszym obowiązkiem. Tego wymaga godność i honor naszego Narodu”.
Wojciech Stanisław Grochowalski
Za: kulturaibiznes.pl [Kultura i biznes. Magazyn Kulturalno-Społeczny * Rok XVIII * Nr 70 * Łódź, 2019, str. 19]