Legendarny muzyk, Roger Waters, ma problem. Wszystko przez żydowską organizację B’nai B’rith International, która sprawiła, że jego trasa koncertowa nie będzie wspierana przez Major League Baseball.
Żydowska organizacja B’nai B’rith International wysłała w zeszłym miesiącu list do komisarza ligi MLB, Roba Manfreda. Skrytykowała w nim udział MLB w sprzedaży biletów na trasę koncertową „This is a a Drill” Rogera Watersa. MLB.com był w gronie organizacji sponsorujących przedsprzedaż biletów.
Prezydent B’nai B’rith Charles O. Kaufman i dyrektor generalny Daniel S. Mariaschin twierdzą, że poglądy Watersa na Żydów i Izrael „znacznie przekraczają granice dyskursu obywatelskiego”.
Władze MLB ugięły się pod presją i ogłosiły, że liga nie planuje żadnych reklam na swoich platformach, które promowałyby Rogera Watersa.
Waters poparł ruch bojkotu, dezinwestycji i sankcji znany jako BDS. Władze izraelskie twierdzą, że prawdziwym celem tego ruchu jest delegitymizacja narodu żydowskiego i ostatecznie usunięcie Izraela z map.
Watersa krytykowano wcześniej za użycie Gwiazdy Dawida w trakcie niektórych występów. Muzyk tłumaczył, że nigdy nie zamierzał obrazić narodu żydowskiego i wprowadził zmiany w scenografii po wysłuchaniu skarg.
Roger Waters, to brytyjski multiinstrumentalista i członek legendarnego zespołu Pink Floyd. Obecnie kontynuuje karierę solową. Jest znany zaangażowania politycznego. Wielokrotnie krytykował między innymi Donalda Trumpa. Wypowiadał się także na temat sytuacji politycznej w Polsce.