– Moja córka w chicagowskiej szkole, miała zaproponowany temat „udział Polaków w Holokauście” – tak, tak. Napisała o konferencji w Èvian, statku St. Louis – bierność Zachodu. O Źegocie, Pileckim i swojej prababci, która ratowała Żydów w W-wa. Efekt? Dostała najniższą ocenę – informuje na Twitterze Arkadiusz Cimoch, przewodniczący Koła Chicago Związku Źołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Informację podał na wieść o przyjęciu przez Izbę Reprezentantów ustawy 943, której celem jest wprowadzenie edukacji o Holokauście do wszystkich amerykańskich szkół.
Moja córka w chicagowskiej szkole, miała zaproponowany temat „udział Polaków w Holokauście” – tak, tak.
”” Arkadiusz Cimoch (@ArkadiuszCimoch) January 28, 2020
Napisała o konferencji w Èvian, statku St. Louis – bierność Zachodu. O Źegocie, Pileckim i swojej prababci, która ratowała Żydów w W-wa. Efekt? Dostała najniższą ocenę. https://t.co/dGYz3h3QyG
Mój komentarz: Trwa żydowska operacja propagandowa, której celem jest wmówienie światu, że II wojna światowa była wojną z Żydami prowadzoną przez „nazistów i ich kolaborantów”. W tej narracji nie ma miejsca na inne ofiary niż Żydzi, dlatego tak usilnie zabiega się o odebranie Polakom statusu ofiary. W tej narracji nie ma też miejsca na Żydów kolaborujących z Niemcami, bo ofiary muszą być czyste jak łza. W tej narracji obarcza się Polskę i Polaków odpowiedzialnością za ludobójstwo na Żydach, bo jeśli Polacy nie trafią do kategorii „naziści i ich kolaboranci”, to cała narracja rozłazi się w szwach. Fakty nie mają tu żadnego znaczenia. Córka Arkadiusza Cimocha dostała słabą ocenę ponieważ napisała o faktach, czyli o tym, że Polacy ratowali Żydów. A to nie pasuje do żydowskiej opowieści o Holokauście, w której obowiązuje zasada, że jeśli powie się o Polakach coś dobrego, to natychmiast trzeba to przykryć czymś złym.
Źródło informacji: Twitter