Posten Norge, norweski dostawca usług pocztowych opublikował w serwisie YouTube skandaliczną reklamę. Klip w bluźnierczy sposób ukazuje historię Świętej Rodziny. Twórcy reklamy insynuują bowiem jakoby Jezus był owocem romansu Maryi z listonoszem. Autorzy filmu nie ukrywają, że chodzi w nim o postaci biblijne.
Akcja opublikowanego w serwisie YouTube klipu rozgrywa się w starożytnej Palestynie. Ukazuje historię listonosza, który w trakcie swoich obowiązków przybywa do domu Maryi i Józefa mieszkających w Nazarecie (Galilea).
Po przybyciu do celu, pocztę odbiera Maryja, w której listonosz natychmiast się zakochuje. Zaraz potem otrzymujemy planszę z napisem „9 miesięcy później…”, a naszym oczom ukazuję się obraz betlejemskiej szopki. W pewnym momencie kamera robi zbliżenie na twarz św. Józefa, a następnie na zakłopotaną twarz Maryi, która trzyma dzieciątko z wyraźnymi rysami twarzy listonosza.
Na końcu otrzymujemy napis: „Może to już nie działa tak jak kiedyś, ale bez względu na historię, poczta zawsze była ważną częścią Bożego Narodzenia”.
Skandaliczna reklama spotkała się z falą krytyki. „Moje pytanie do was, którzy w imię wolności słowa wyśmiewają Chrześcijan, czy zrobilibyście identyczne wideo w odniesieniu do Muzułmanów? Nie sądzę” – napisał użytkownik Samuel Z. Samra. „Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was” – napisał użytkownik Zesa Samir cytując fragment Ewangelii św. Mateusza. „Reklama nie szanuje chrześcijan oraz ich wiary. Jest całkowicie nieakceptowalnym ukazywać brak szacunku dla kultury i tożsamości jakiejkolwiek ludzkiej istoty. A dla wierzących, ich wiara i przekonania są właśnie jej częścią” – uważa José Cepeda.
„Nie chcemy nikogo obrażać” – przekonuje norweska firma. „Zamiarem reklamy jest pokazanie, że poczta norweska zawsze była częścią Bożego Narodzenia, poprzez użycie zabiegu humorystycznego w najbardziej znanej na świecie historii świąt Bożego Narodzenia. Bożonarodzeniowa ewangelia była przepisywana, parodiowana i ekranizowana wiele razy w historii. Połączenie historii postaci będącej „najprawdopodobniej listonoszem” ze świąteczną ewangelią, jest tylko naszym małym wkładem. Według nas, świąteczna ewangelia jest częścią norweskiej tradycji świątecznej, która jest punktem wyjścia do filmu. Łączenie innych religii (np. Islamu) z Bożym Narodzeniem nie jest więc w tym przypadku odpowiednie” – czytamy w odpowiedzi na lawinę negatywnych komentarzy.
Na reklamę zwrócił uwagę Pal de Vibe z fundacji św. Olafa. Jak zaznacza, w Norwegii katolików, w ogóle – chrześcijan – jest niewiele, więc szuka wspracia m.in. w Polsce. Celem jest skuteczne oprotestowanie reklamy.
Źródło: Posten / YouTube
PR
[Wybrane wypowiedzi internautów pod w/w tekstem na stronie źródłowej:]
Pora na jakąś historyjkę z gwałceniem dzieci przez Mahometa. Ta przynajmniej bylaby zgodna z prawdą.
Jot
Przecież ten naród już dawno nie wie, kim jest Chrystus, to dla nich obojętny temat! Nie dziwota, że w ogóle tego typu reklama powstała.
NIick