Francuski duchowny ks. Guy Pages został pozwany do sądu za przypomnienie nauki Kościoła na temat praktyk homoseksualnych. Aktywiści LGBT oskarżyli go o „zniewagę i podżeganie do nienawiści ze względu na orientację seksualną”.
Ks. Guy Pages
We Francji toczy się debata wokół problemu przyznawania parom homoseksualnym „prawa do posiadania dzieci”. Parlament przegłosował nawet pierwsze elementy ustawy o dopuszczalności metody in vitro dla kobiet żyjących w związkach jednopłciowych. W tej sprawie toczy się nadal ostra dyskusja w mediach społecznościowych. Wziął w niej udział znawca problematyki islamu, katolicki duchowny o. Guy Pages, który za ostrzeżenia przed zgubnymi skutkami takich praktyk dla dzieci i za przypomnienie, że sodomia jest grzechem, został pozwany przez lobby LGTB do sądu.
61-letni kapłan, autor kilku prac o islamie, korzysta często z mediów społecznościowych. Na podstawie kilku wpisów w internecie, adwokaci wynajęci przez francuskie stowarzyszenia Mousse i Stop Homofobii postanowili oskarżyć go o „zniewagę i podżeganie do nienawiści ze względu na orientację seksualną”.
W pozwie czytamy, że na początku czerwca bieżącego roku „zakonnik zamieścił cztery homofobiczne komentarze, opisując działania osób LGBTQ jako przestępcze, szczególnie groźne dla dzieci i żyjące w grzechu homoseksualizmu. Te uwagi w sposób oczywisty przekraczają granice wolności wypowiedzi” – czytamy w treści pozwu.
Do dokumentu dołączono również screeny wpisów ks. Guy Pagesa, w których można przeczytać, że „katolicy nie powinni wspierać i uczestniczyć w miesiącu dumy (gejowskiej) LGTB, bo jest to promocja kultury przeciwnej wierze i moralności”. Ks. Pages pisał również o tym, że to zjawisko jest „niebezpieczne dla dzieci” i przypominał, że jest to grzech.
Najwyraźniej jednak LGTB jest już na etapie, nie tylko „tolerancji”, ale narzucania wręcz afirmacji swoich działań. Kapłan staje się ofiarą nowej religii praw człowieka, w imię której jednak można dyskryminować jej przeciwników.
Stowarzyszenie Mousse powstało w 2000 roku i jest to „prawnicze” ramię aktywistów LGTB, specjalizujące się w pozywaniu do sądów krytyków tęczowej ideologii. Zajmuje się „walką z dyskryminacją ze względu na płeć i orientację seksualną”. Mousse wspólnie z organizacją Stop Homofobii złożyły donos na ks. Guy Pagesa 25 września 2019 r.
Adwokat tęczowych organizacji Etienne Deshoulières dość bezczelnie twierdzi, że „stowarzyszenia LGBT, które reprezentuje, nie walczą z religią, ale wręcz przeciwnie – starają się, aby dziś, we Francji, można być jednocześnie homoseksualistą i katolikiem”. Wygląda na to, że przez republikańskie sądy chcą zmieniać treści Pisma Świętego.
Potwierdza to stanowisko Mousse i Stop Homofobii, które uważają, że „bezwzględnie konieczne jest, aby każdy obywatel, bez względu na wiek, niepełnosprawność, rasę, opinię polityczną lub orientację seksualną, czuł się włączony i uznany przez dowolną religię, w tym przez religię katolicką”. Pomieszanie z poplątaniem, które ma włączyć homoseksualistów i przedstawicieli różnych innych wynaturzeń seksualnych do grupy „biednych”, razem z niepełnosprawnymi, seniorami, czy prześladowanymi politycznie. Sprytny zabieg, którego konsekwencjami ma być m.in. zapewne np. zmiana definicji grzechów, a być może i ocenzurowanie Słowa Bożego.
Nie po raz pierwszy okazuje się, że działania lobby LGBT mają charakter totalitarny, sprzeczny z bronioną przez nich tolerancją, a przede wszystkim z wolnością słowa. Sam ks. Guy Pages w internetowej dyskusji i odpowiedzi na jeden z ataków na swoje katolickie poglądy, odpowiedział: „naprawdę musisz mieć problem ze swoją tożsamością, jeśli nie możesz znieść krytyki”.
Bogdan Dobosz
WMa