W RPA, przed komisją Rady Zawodów Medycznych, rozpoczyna się proces dr. Jacques’a de Vos, który informował pacjentki o rozwoju prenatalnym dziecka. Lekarz podkreślał, że płód nie jest „zlepkiem komórek”, „naroślą”, ani tym, czym nazywają go ruchy lewicowe, tylko człowiekiem.
Sprawa miała swój początek w roku 2017, kiedy de Vos był stażystą na oddziale ginekologicznym. W pewnym momencie jego staż został przerwany. Rada Zawodów Medycznych oskarżyła go o nieprofesjonalne postępowanie: swoimi „antyaborcyjnymi wypowiedziami” miał „naruszyć autonomię pacjentki” – informuje „Nasz Dziennik”.
Z ustaleń gazety wynika, że szpital wojskowy w Wynberg nie stanął w obronie lekarza. „Skutecznie uniemożliwiono mu dokończenie stażu (odmówiono mu podpisania stosownych zaświadczeń, choć do zdarzenia doszło zaledwie tydzień przed jego zakończeniem) i odbycie rocznej „służby na rzecz społeczności”, która jest częścią programu kształcenia medycznego w RPA”, napisano.
Od tamtej pory 32-letni lekarz nie może wykonywać swojego zawodu. Nie miał również możliwości, aby bronić swoich racji.
Jak zauważa dr Anthony McCarthy, który z ramienia SPUC (Stowarzyszenia na rzecz Ochrony Dzieci Nienarodzonych) analizował tę sytuację, „Jacques de Vos, członek Doctors For Life International, jest prześladowany wyłącznie za swoją postawę i przekonania”. Wyraził on także przekonanie, że szykany wobec dr. de Vos, „oparte na ideologii, a nie na faktach naukowych”, są częścią „szerszej akcji wykluczania obrońców życia ze środowiska lekarskiego, a także szczucia opinii publicznej przeciwko nim”. – Źycie ludzkie zaczyna się w momencie zapłodnienia, jako pojedyncza komórka. Zapłodnienie to moment przemiany, kiedy z komórek utworzonych przez organizmy matki i ojca powstaje jedna komórka, wyposażona w kompletny genom ludzki, tworzący nową istotę ludzką – tłumaczy.
Sprawę skomentował w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” ksiądz prof. Paweł Bortkiewicz. – Po jednej stronie jest wiedza naukowa, rozsądek i ludzka wrażliwość, które nakazują uznać płód za człowieka. Po drugiej stronie jest ideologia, która nakazuje odróżniać „potencjalną istotę ludzką” od człowieka. Ta ideologia nie ma żadnego uzasadnienia w nauce – podkreśla.
Duchowny przestrzega, że nie można pozostać obojętnym wobec losu dr. de Vos, jak i innych osób wykluczanych ze środowisk medycznych za opór wobec antyludzkich ideologii, wdzierających się w każdą sferę życia. – Nadszedł czas bezwzględnej walki z tą dyktaturą – zaznacza ks. prof. Bortkiewicz.
Źródło: „Nasz Dziennik”
TK