Nie milkną komentarze dotyczące pożaru katedry Notre-Dame w Paryżu. Przejmujący wpis opublikował na Facebooku profesor Jacek Bartyzel.
„Runął strop jednej z najważniejszych świątyń Chrześcijaństwa i jednego z największych arcydzieł cywilizacji Średniowiecza. Runęła przecudna iglica (chyba nie do odtworzenia) i katedra wciąż płonie. Co stanie się z tysiącami dzieł sztuki tam obecnych, a zwłaszcza z relikwiami na czele z Koroną Cierniową?” – napisał profesor Bartyzel.
I dodał: „Jeśli nie jest to celowe podpalenie – co mocno prawdopodobne (dopiero co podpalono przecież drzwi do Saint-Sulpice), bo Mordor coraz wścieklej atakuje – to znaczy, że jest znak od Boga, kara Boża za grzech apostazji współczesnego Zachodu na czele z dawną najstarszą córką Kościoła. Boże bądź miłościw nam, grzesznym!”
Źródło: FB
kra
Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2019-04-15)
[Wybrane wypowiedzi internautów pod w/w tekstem na stronie źródłowej:]
Katedra Notre-Dame została sprofanowana już wieki temu w trakcie rewolucji francuskiej, gdy została przemianowana na „Świątynię Rozumu”. Najpierw obchodzono w niej święto rozumu, a potem święto „Istoty Najwyższej”. Propagatorem kultu rozumu był wówczas Jacques-René Hébert, który jako wojujący ateista dążył do całkowitego zlikwidowania wszelkiej religii. Ówczesny arcybiskup Paryża – Jean-Baptiste Gobel, po przyłączeniu się do rewolucjonistów wypowiedział znamienne słowa – „gdy nie ma już być żadnego kultu narodowego, oprócz kultu wolności i równości, wyrzekam się wszystkich funkcji moich jako sługi kultu katolickiego”. Myślę, że właśnie dlatego pan Macron tak biadoli o stratach i wzywa do odbudowy. Pytanie tylko, co on chce odbudować?
Norand
Ten pożar to raczej kremacja zwłok – katedry francuskie od czasów rewolucji są martwe.
Norand
Inne koscioły sami powyburzali,albo pozamieniali na meczety, puby i sklepy, a tutaj płaczą…hipokryci, bardziej im zależy na materialnych zabytkach niz na świątyni Boźej.
baranek
Bóg potwierdził rozwód z Francją. I po Najstarszej Córze Kościoła!
panMarek
Jedno nie wyklucza drugiego. Możliwe jest, że celowe podpalenie zostało dopuszczone przez Pana Boga właśnie jako znak i kara. Tak czy inaczej jest w tym palec Boży, bo przecież Pan Bóg ma pieczę nad wszystkim, nic się nie dzieje bez Jego woli lub przyzwolenia. Nie doszłoby do pożaru czy to umyślnie czy przypadkowo zaprószonego, gdyby nie było w tym Jego zamysłu.
Iw
Nawet celowe podpalenie może być rozpatrywane w kategoriach Bożego znaku lub kary.
mac
Świat leje łzy nad murami, a gdy na świecie rocznie traci życie 53 miliony dzieci poczętych świat milczy. To jakieś szaleństwo.
Maria