Aktualizacja strony została wstrzymana

„Jerusalem Post” przyznaje się do powielania kłamstwa o mordzie Polaków na Żydach

Izraelski dziennik „Jerusalem Post” przyznał, że na swoich łamach dystrybuował nieprawdziwe informacje o rzekomym morderstwie 200 tys. Żydów, którego mieli dokonać Polacy. Redakcja przyznała, że informacje, którymi się posługiwała, nie były rzetelne i podkreśliła, że Polacy odpowiadają za uratowanie 100 tys. Żydów z Holocaustu. 

Od kilkunastu dni atak izraelskich mediów i polityków na Polskę trwa w najlepsze. Nasi oponenci z Izraela często posługują się nieprawdziwymi informacjami, zarzucają Polakom antysemityzm lub wprost mówią, że podczas II wojny światowej Żydzi byli ofiarami polskiego Narodu. Podobne informacje można było przeczytać na łamach ważnych dzienników: „Haaretz” oraz „Jerusalem Post”. 11 lutego br. dziennikarze tego pierwszego napisali, że Polacy zabili podczas Holocaustu 200 tys. Żydów. Informacje doczekały się sprostowania na łamach „Jerusalem Post”, a redakcja przyznała się, że powołała się na nieprawdziwe informacje.

„Haaretz”, jako pierwszy opublikował skandaliczne informacje o 200 tys. Żydów, którzy mieli zginąć z rąk Polaków. Informacje były oparte na badaniach Jana Grabowskiego. Historyk posługiwał się jednak informacjami pochodzącymi z publikacji Szymona Datnera z 1970 roku. Oskarżenia Polaków o zbrodnie na Żydach są jednak kłamstwem, ponieważ dane podawane przez Szymona Datnera zostały opracowane w oparciu o błąd naukowy. Datner pisał o liczbie 100 tys. zamordowanych Żydów, ale bez określania winy po stronie Polaków lecz po stronie Niemców. Co więcej, podkreślał, że Polacy ocalili podczas Holocaustu 100 tys. Żydów. 

„Jerusalem Post”, który dystrybuował kłamliwe informacje przyznał się do błędu. W artykule stwierdzono, że doszło do błędu i bezzasadnie oskarżono Polaków o mord na 200 tys. Żydów. Jak narazie nie doczekaliśmy się reakcji ze strony izraelskiego dziennika „Haaretz”, który jako pierwszy opublikował kłamliwe informacje. 

Przypomnijmy, że w marcu zeszłego roku na łamach „Jerusalem Post” opublikowano skandaliczny artykuł, którego autor napisał, że Polska powinna przyznać się, że była współsprawcą Holocaustu. Dziennikarz Herb Keinon w szokującym artykule powołuje się na słowa i postawę kanclerza Austrii, który miał przyznać, że jego kraj uczestniczył w Holocauście.

Autor artykułu w internetowym wydaniu „Jerusalem Post” buduje swój przekaz w oparciu o wypowiedź kanclerza Austrii Sebastiana Kurza, który przyznał, że jego kraj był ofiarą II wojny światowej, ale także partycypował w tragedii jako sprawca. Zdaniem dziennikarza Herba Keinona, Polska powinna wziąć przykład z austriackiego polityka i także „przyznać się, że była współsprawcą Holocaustu”. Dziennikarz lekceważy prawdę historyczną i pomija wiele bardzo istotnych wątków w sprawie, które jednoznacznie wskazują, że Polska była pierwszym krajem, który został zaatakowany przez nazistowskie Niemcy oraz nigdy instytucjonalnie nie współuczestniczyła w zakładzie Żydów.

„Podczas gdy Polska zabunkrowała się za swoją ustawą o Holokauście twierdząc, że kraj był ofiarą nazistów, a nie sprawcą Holokaustu, Kurz w wyjątkowym przemówieniu w poniedziałek przyznał, że Austria owszem – była ofiarą – ale także sprawcą” – czytamy w artykule Herba Keinona. Autor przywołuje wypowiedzi polityka i kreuje go jako wzór do naśladowania w sprawie polityki historycznej. Zapomina jednak o zupełnie odmiennej historii Polski i Austrii podczas II wojny światowej.

źródło: tvp.info, jpost.com, wprost.pl, PCh24.pl

WMa

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2019-02-22)

 


 

Ziemkiewicz w szoku! „Jerusalem Post” prostuje słowa o Polakach mordujących Żydów. „Nie «Polacy zamordowali», tylko «Polacy uratowali». Naprawdę?”

„Jerusalem Post” przyznał się do błędu i sprostował słowa o 200 tys. Żydów zamordowanych rzekomo przez Polaków. Do tego, co pojawiło się na łamach gazety ironicznie odniósł się Rafał Ziemkiewicz.

Redaktor naczelny dziennika „Jerusalem Post” miał przyznać na łamach portalu internetowego gazety, że „w Haaretz”cytowano opracowanie autorstwa znanego polsko-żydowskiego historyka Szymona Datnera, w którym stwierdzono, że 200 tys. Żydów zostało zamordowanych przez Polaków.

Problem polegał na tym, że studium, opublikowane w 1970 r., oszacowało liczbę na 100 tys. osób i doszło do wniosku, że prawdopodobnie 100 tys. Żydów zostało uratowanych przez Polaków”.

Ponadto Yaakov Katz przeanalizował także szczyt bliskowschodni w Warszawie i doszedł do wniosku, że „ofiarowanie Netanjahu możliwości zasiadania wraz z ministrami spraw zagranicznych Jemenu, Kataru, Arabii Saudyjskiej i Bahrajnu powinno zostać docenione w bardziej przemyślany sposób, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Polska zorganizowała szczyt wbrew reszty Europy, zgadzając się na organizację konferencji”.

Do słów redaktora naczelnego „Jerusalem Post” w swoim stylu odniósł się publicysta Rafał Ziemkiewicz.

„Nie 200 tysięcy Żydów, tylko 100 tysięcy, i nie «Polacy zamordowali», tylko «Polacy uratowali». «Jerusalem Post» sprostował? Naprawdę?” – pytał ironicznie.

Źródło: jpost.com/niezalezna.pl/Twitter

Za: Najwyższy Czas! (22/02/2019)

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: Pora wreszcie skończyć z tym nieustannym przypominaniem ile to żydów Polacy uratowali, a zacząć rzetelną informację (bo o dyskusji z rasistami, szowinistami i ludźmi nie-dobrej woli, być nie może) o podstawowej kwestii: CO to jest tenże Holokaust? Ile było naprawdę ofiar żydowskich, ile ofiar obozowych, ile pozostało w Rosji sowieckiej, ile wyemigrowało nielegalnie? Czy ktoś to wszystko podliczył? Oczywiście, że nie! Magiczna liczba „6 milionów ofiar żydowskich Holokaustu” podana była przez delegację żydowską amerykańskiemu sędziemu w Procesie Norymberskim, w 1946 roku. Już wtedy, bez żadnych badań, żadnego podliczenia stanu ludnościowego, gdy trwała jeszcze migracja ludności, gdy nieznane były żadne archiwa, dokumenty, gdy kompletnie nieznany był los Żydów w Rosji sowieckiej, wpływowi Żydzi „wiedzieli” ile to było „ofiar Holokaustu”. A trzeba podreślać, że ich magiczna, talmudyczna liczba „6 milionów” była bezpodstawnie powtarzana już podczas I wojny światowej (!). Przez te wszystkie lata dokonano czegoś niezwykłego: niezweryfikowana liczba stała się dogmatem, którego kapłani Nowej Religii strzegą jak prawa boskiego, wsadzając do więzień tych, którzy wskazują na obłęd sprawców tej manipulacji. I aby utrzymać Nową Religię w mocy, obwiniają niewinnych, zmieniają historię, manipulują faktami.

 


 

 

Skip to content