Republika Federalna Niemiec do dzisiaj honoruje podwładnych Hitlera i zapewnia im bonusy za wierność i lojalność wobec Führera. Belgijska gazeta „De Morgen” opisała przypadek 27 emerytów – obywateli Belgii, którzy dzięki służbie III Rzeszy dostają co miesiąc od 425 do 1275 euro dodatku do emerytury.

Niemcy, pouczające wiele krajów, czym jest demokracja i jak walczyć z faszyzmem, do dzisiaj nie odcięły się od dziedzictwa III Rzeszy. Honorowanie dodatkowymi pieniędzmi byłych funkcjonariuszy hitlerowskich Niemiec nie może być traktowane jak zapewnienie bytu zwykłemu emerytowi, ponieważ osoby osiągające wiek emerytalny nabywają i tak prawo do świadczeń jak każdy inny obywatel.

Dowodem specjalnego traktowania członków służb mundurowych, tworzących machinę śmierci hitlerowskich Niemiec, są wypłaty dodatkowych bonusów tym, którzy przysięgali wierność jednemu z największych zbrodniarzy w dziejach ludzkości. Byli podwładni Adolfa Hitlera żyją dzisiaj w różnych państwach, ale władze RFN nadal czują się zobowiązane do premiowania emerytów kiedyś służących III Rzeszy. Jej beneficjentami są obecnie także wdowy po funkcjonariuszach faszystowskich Niemiec, które dostają ok. 400 euro miesięcznie dodatku.

W Belgii w czasie II wojny światowej sformowano dwa ochotnicze legiony, które otwarły swoje szeregi dla obydwu narodów zamieszkujących Belgię – legion flamandzki i legion waloński. Informacja o pobieraniu „nazistowskich” dodatków do emerytury przez 27 Belgów, opisana w „De Morgen”, oburzyła społeczeństwo i polityków w Belgii. Kwota od 425 do 1275 euro nie jest bowiem mała nawet w warunkach tego bogatego państwa. Parlamentarzyści Królestwa Belgii zamierzają przedstawić projekt rezolucji adresowanej do rządu, aby tę sprawę uregulować kanałami dyplomatycznymi.

Sprawą „nazistowskich emerytur” zajmowano się już w Belgii w 2016 roku, jednak wówczas administracja państwowa uznała, że jest to kompetencja niemieckich organów systemu ubezpieczeń społecznych. Takie pojmowanie praworządności gwarantuje służącym Hitlerowi spokojne i dostatnie życie w demokratycznych państwach Europy. 

Źródła: Sakha News, Argumenty i Fakty

Jan Bereza