Aktualizacja strony została wstrzymana

Prezerwatywy na stacjach Orlenu. Ksiądz zauważa problem, lewacy drwią

Rzecznik archidiecezji częstochowskiej zwrócił na Twitterze uwagę na problem prezerwatyw umieszczanych w stacjach paliw tuż przy kasach. Na słowa ks. Mariusza Bakalarza zareagował lewacki naTemat, który drwi z reakcji kapłana. Co ciekawe, serwis jednocześnie przyznał duchownemu… rację.

„Tankuję tylko na stacjach Orlenu, ale rażą mnie stojaki z prezerwatywami i różnymi akcesoriami umieszczone tuż przy kasach, gdzie często stoją dzieci wybierające słodycze, hot – dogi lub czekające na rodziców płacących za paliwo…” – napisał na Twitterze ks. Bakalarz odpowiadając na jeden z wpisów prezesa koncernu Daniela Obajtka.

https://twitter.com/DanielObajtek/status/1081195577919053826

ks. Mariusz Bakalarz @ks_M_Bakalarz

@RzecznikORLEN Tankuję tylko na stacjach Orlenu, ale rażą mnie stojaki z prezerwatywami i różnymi akcesoriami umieszczone tuż przy kasach, gdzie często stoją dzieci wybierające słodycze, hot – dogi lub czekające na rodziców płacących za paliwo…

Co na to lewacki serwis? „Ksiądz martwi się o dzieci na stacjach Orlenu” – głosi tytuł utrzymany w kpiarskim duchu. Dalej redaktor Mateusz Marchwicki pisze o problemie księdza „ze zbyt gumowym asortymentem Orlenu”.

Tymczasem ten sam autor na samym początku swojego tekstu przyznał księdzu Bakalarzowi rację. Stwierdził bowiem, że i rodzice mają niekiedy ból głowy z powodu eksponowania takich produktów. „Małe kolorowe opakowania z prezerwatywami, które w sklepach leżą zazwyczaj nieopodal kasy, nie raz wprawiają w zakłopotanie rodziców, którzy mają problem z tym, jak wytłumaczyć małemu dziecku, do czego one służą” – czytamy. Problem został jednak, jak widać, zasygnalizowany z niesłusznej dla postępowców strony – przez duchownego – więc należy temat wyśmiać, a nie potraktować poważnie.

W obliczu internetowej nagonki należy zauważyć, że ksiądz Mariusz Bakalarz nie napisał niczego zdrożnego, a wyrażenie katolickiej nauki w przestrzeni wirtualnej warto pochwalić. Z kolei słowa redaktora Marchwickiego i przypomnienie tekstu o chowaniu na stacjach benzynowych Orlenu (którego poważnym udziałowcem jest Skarb Państwa) lewicowego „Newsweeka” i „Gazety Wyborczej”, ale także pism pornograficznych, można twórczo rozwinąć.

Politycy! Potrafiliście schować pisma lewicowe oraz pornograficzne? To wiecie, co macie teraz zrobić!

Źródło: naTemat / Twitter

MWł

.