Aktualizacja strony została wstrzymana

Gdzie się podzieją Żydzi? Twierdzą, że brakuje im terenów do życia. Możliwe trzy kierunki, w tym Polska

Populacja Izraela będzie wynosiła 20 milionów. To oznacza, że Izrael stanie się najbardziej zatłoczonym państwem wśród krajów rozwiniętych. To oznacza, gęstość zaludnienia 922 osoby/km2, czyli 2,5 razy gęściej niż obecnie. Takie są prognozy Instytutu Shoresha.

Jak wiadomo, Izrael ma najwyższy współczynnik dzietności wśród krajów rozwiniętych a wyniki Instytutu Shoresha pokazują, że wskaźnik Izraela jest obecnie na tym samym poziomie – (3,1, dziecko w rodzinie) jak w Meksyku, który znajduje się na czele tej listy.

Podczas gdy w Izraelu są bardzo zadowoleni z takiego przyrostu ludności, to prezydent Instytutu Shoresha Profesor Dan Ben-David ostrzegł, że w ten sposób Izrael zmierza do nadpopulacji, niskiej wydajności pracy, a potem do luki populacyjnej.

Z 8,8 miliona ludności w końcu 2017 r. Izrael jest obecnie czwartym najbardziej zatłoczonym państwem, po Belgii, Holandii i Korei wśród krajów rozwiniętych, ale potem będzie najbardziej zatłoczonym państwem ze wskaźnikiem dzietności (1,2).

Dziś odsetek ludności w wieku nieprodukcyjnym w stosunku do populacji w wieku produkcyjnym, jest najwyższy w OECD – 64,2% według danych z 2015 roku.

Na niekorzyść Żydów w Izraelu będą działały wewnętrzne procesy demograficzne. Największy przyrost naturalny jest wśród muzułmanek 3,29 dziecka. W rodzinach ortodoksyjnych i religijnych Żydów wnosi ponad 3 dzieci, a wśród sekularyzowanych Żydów, chrześcijan i Druzów ponad 2 dzieci.

Populacja arabska stanowi ok, 1/5 ludności Izraela, ale wśród dzieci idących do szkoły muzułmanie stanowią już 1/4 uczniów. Ich średnie wyniki w matematyce, nauce i czytaniu na egzaminach międzynarodowych są niższe niż w wielu krajach Trzeciego Świata.

Ben-David komentuje ten fakt następująco: „grupy ludności o najwyższych wskaźnikach dzietności w Izraelu otrzymują wykształcenie, które nie pozwoli im wspierać rozwiniętej gospodarki w przyszłości, ze wszystkimi implikacjami dla bezpieczeństwa narodowego kraju, który znajduje się w najbardziej brutalnym regionie na świecie”.

Profesor Ben-David mówi, że: „obowiązkowy jest zwrot w rządowej polityce, która sprzyja wysokim wskaźnikom dzietności – począwszy od eliminacji zasiłków rodzinnych poprzez zniesienie zasiłków mieszkaniowych, aż po zaprzestanie subsydiowanych terapii płodności dla rodzin wielodzietnych”.

Wyjściem ma też być edukacja. „Podstawowa droga do znaczącej zmiany poziomu dzietności narodowej leży gdzie indziej, w otwarciu przeszkód edukacyjnych i udostępnieniu wiedzy już istniejącej w najlepszych uczelniach każdej szkole w Izraelu. Edukacja jest nie tylko głównym czynnikiem decydującym o osobistym dobrobycie ekonomicznym. Podobnie jak w rozwiniętym świecie, a także w Izraelu, wskaźniki urodzeń nie są odporne na głęboki wpływ edukacji na poziom życia ”

Efektem tego przeludnienia będzie naturalny ruch na zewnątrz albo w postaci aneksji jakiegoś terytorium, albo masowej emigracji.

Tutaj są dwie możliwości. Izrael krok po kroku będzie usuwał Arabów z Zachodniego brzegu Jordanu, co oczywiście wywoła kolejną wojnę, albo też Izraelczycy zaczną emigrować.

Kierunki emigracji są prawdopodobnie następujące:

1, Drugi Izrael w południowej części Ukrainy. To plan, który częściowo jest znany, opisany przez „Times of Israel”, polegający na kolonizacji terenów południowej Ukrainy, na których zwierzchnią władzę w początkach średniowiecza sprawowało państwo judaistycznych Chazarów, koczowników, którzy przyjęli judaizm. Na podstawie tych historycznych przesłanek powstał ww. plan.

2. USA, gdzie żydowska populacja jest dość liczna, a ich lobby dominujące.

3. Polska, którego obywatelstwo ma coraz więcej Izraelczyków.

Unikać będą raczej Europy Zachodniej, gdzie szerzy się antysemityzm.

Źródło: The Jerusalem Post/Najwyższy Czas

Za: Najwyższy Czas! (17/11/2018) | https://nczas.com/2018/11/17/gdzie-sie-podzieja-zydzi-twierdza-ze-brakuje-im-terenow-terenow-do-zycia-mozliwe-trzy-kierunki-w-tym-polska/

Skip to content