INFO: W Galerii Sztuki Współczesnej „Elektrownia” w Czeladzi (woj. śląskie), która jest obiektem zarządzanym przez władze samorządowe, wystawiono instalacje, które profanują chrześcijaństwo.
Centralnym obiektem wystawy pt. „Zapytaj Mokoszy” jest obrazoburcza instalacja żeńskiego narządu płciowego, która – patrząc od tyłu – przypomina… Matkę Boską. Owa sporej rozmiarów instalacja podpisana jest słowami „Clitoris Wielkiej Bogini”. Obiekt ten znajduje się na noszach i był wykorzystywany do swoistej „Procesji Wilgotnej Pani” (przypominającej procesje katolickie), która odbyła się w 2014 r., co zaprezentowano na zdjęciach. W opisie czytamy, że wystawa tworzy nową krainę narracji historycznych i pokazuje dzieje z feministycznej perspektywy.
Wśród innych obiektów tej bluźnierczej wystawy sztuki nowoczesnej zwiedzający – których jak na lekarstwo – mogą także zobaczyć zardzewiały piekarnik z wystającą kołdrą czy różne rodzaje wideł. Kuratorem projektu jest niejaka p. Ewa Mrozikiewicz, a do projektu zaproszono 15 „artystek”, w tym ani jednego artysty.
Tak wesoło marnuje się pieniądze podatnika w Czeladzi, przy okazji znieważając chrześcijaństwo i tym samym obrażając większość uczęszczających co niedzielę do kościoła mieszkańców miasta.
Co ciekawe, dyrektorem Muzeum Saturn, w skład którego wchodzi Galeria Sztuki Współczesnej „Elektrownia” jest p. Iwona Szaleniec, czyli… żona burmistrza miasta. Chcą, żeby Czeladź była sławna? Chyba nie o taką sławę chodzi…
- Zobacz także galerię zdjęć z wystawy: Clitoris Wielkiej Bogini
Tomasz Cukiernik