Sorry, ale miejsce pomnika katyńskiego jest w Warszawie, Katyniu albo w Moskwie. A nie w najfajniejszym miejscu na niedzielny spacer z dziećmi w New Jersey – tak zaczyna się tekst Mariusza Zawadzkiego opublikowany w „Gazecie Wyborczej”.
Fragment tekstu ze strony gazeta.pl
A dalej jest tylko gorzej. Zawadzki chce chyba pobić rekord w pomieszaniu głupoty z antypolonizmem:
I pamiętam jak dziś, pomyślałem sobie wtedy: dlaczego oni tutaj nie zrobią parku? Albo placu zabaw? Przecież po drugiej stronie rzeki na całym praktycznie wybrzeżu okalającym dolny Manhattan są fantastyczne zielone parki z placami zabaw pełnymi dzieci, z przystaniami dla statków i jachtów, z kafejkami, z trawnikami doskonałymi na niedzielny piknik. A tutaj w New Jersey? Absurdalny posąg wykrzywionego w agonii żołnierza z wbitym w plecy przechodzącym na wylot i przeszywającym serce bagnetem. Bardzo, nawet chyba za bardzo naturalistyczny. Ponury wykwit polskiej martyrologii, który nijak do tego miejsca nie pasuje, a jedynie szantażuje emocjonalnie i wizualnie tubylców, dla których zbrodnia katyńska jest tak odległa jak księżyc czy gwiazdy.
Autor dalej wczuwa się w dziecko i czuje się pomnikiem przerażony:
Przechodzą przed pomnikiem całe rodziny – bo to bardzo fajne miejsce na niedzielny spacer – i niejedno dziecko pewnie pyta: mamo, a dlaczego ten pan ma coś wbitego w plecy? Czy go bardzo boli? Czy będzie miał kuku?
Na szczęście pojawił się żydowski bohater, który postanowił dzieciom pomóc:
Teraz wreszcie w New Jersey poszli po rozum do głowy; burmistrz Steven Fulop postanowił pomnik usunąć i zrobić tam park.
Głupi kołtuni w odrażającej Polsce nie zrozumieli jednak jego intencji. W dodatku chcą swą traumą zaszantażować cały świat:
Coś dziwnego jest w naszej polskiej duszy, że nie wystarczy nam epatowanie martyrologią samych siebie, jeszcze epatujemy i szantażujemy Bogu ducha winne narody – i, co gorsza, dzieci – żyjące tysiące kilometrów od nas.
I na koniec, zupełnie serio, dziennikarz „Wyborczej” proponuje przenosiny pomnika do… Moskwy:
Sorry, ale najlepsze, najbardziej sensowne miejsca na pomnik katyński to Warszawa, Katyń albo Moskwa.
Najcelniej skomentował tę nieprawdopodobną chucpę Tomasz Sommer:
The Holocaust Memorial of the Greater Miami. Takie pomniki, którymi obstawiona jest cała Ameryka oczywiście dzieci nie straszą. Bo są żydowskie…