Aktualizacja strony została wstrzymana

Telefony komórkowe blokowane podczas wizyty prez. G.W. Busha

Podczas zbliżającej się we wrześniu br. wizyty prezydenta G.W. Busha w Sydney, który przybywa na siedmiodniową konferencję współpracy krajów azjatyckich (Asia-Pacific Economic Cooperation – APEC), telefony komórkowe w rejonie, w którym ma przebywać będą zdalnie blokowane – podaje australijska gazeta News Limited. Sięganie po takie środki ma na celu – jak się twierdzi – zapobieżeniu ewentualnym działaniom terrorystycznym. Kawalkadzie samochodów prezydenta towarzyszy helikopter, który wyposażony jest w specjalne urządzenie blokujące sygnały sieci komórkowej. Technologia zdalnego wyłączania telefonów komórkowych została po raz pierwszy użyta podczas wizyty prezydenta USA w Korei w 2005 roku.

 

KOMENTARZ BIBUŁY: Dlaczego informacja ta, która na pierwszy rzut oka wygląda jak uzasadnione działanie w celu ochrony prezydenta, umieszczona została w dziale „Nowy Porządek Światowy – NWO„? Ponieważ pokazuje możliwości technologiczne kontroli nad skupiskami ludzkimi, a nawet całymi społeczeństwami. W dzisiejszych czasach, gdy korzystanie z telefonu komórkowego jest prawie tak naturalne jak oddychanie, poprzez wyłączanie lub ograniczanie możliwości komunikowania się, możliwe jest sterowanie zachowaniami grup społecznych. Dzisiaj przedstawiona wyżej ingerencja wygląda niegroźnie, w przyszłości technologia ta, użyta w odpowiednim momencie i miejscu, może posłużyć do zupełnie innych celów.

To po pierwsze. Po drugie, jeśli spojrzymy głębiej na zagadnienie przeciwdziałania zdalnemu detonowaniu ładunków wybuchowych przy pomocy telefonu komórkowego – bo tym właśnie tłumaczy się blokowanie sieci – widać, że nie jest ono skuteczne. Jeśli ktoś jest w stanie skonstruować ładunek wybuchowy detonowany sygnałem z telefonu komórkowego, to tak samo jest w stanie wyposażyć go w system inicjowany np. hałasem przelatującego helikoptera lub – co jeszcze lepsze – nagłą utratą tego sygnału. Możliwości są nieograniczone i jeśli ktoś chce osiągnąć cel, może tego dokonać. Jaki z tego generalny wniosek? Ano taki, że ze Złem trudno wygrać, tym bardziej gdy w tym samym czasie walczą ze sobą dwie konkurujące siły szatańskie. Zło rodzi kolejne Zło, a całkowite zwycięstwo może przyjść tylko czyniąc Dobro. Tego niestety brakuje w świecie polityki. Na pewno polityki amerykańskiej.

 

 

CZYTAJ:

 

 

Skip to content