Aktualizacja strony została wstrzymana

Rafał Ziemkiewicz o PiS: z wierzchu ornaty i maciejówki, a pod spodem recydywa socjalizmu

„Wielka Brytania staje się lewicowym totalitaryzmem pod rządami Partii Konserwatywnej sprzymierzonej w Europarlamencie z PIS. Czy pod rządami partii Patriotyzm i Socjalizm może nas spotkać to samo?” – pyta w swoim najnowszym felietonie Rafał Ziemkiewicz. 

W tekście zatytułowanym „Bolszewia prosto z konserwy” publicysta szczegółowo przypomina dramat Alfiego Evansa i jego rodziców. Dramat polegający na tym, że rodzice nie mają żadnego prawa do decydowania o swoim dziecku. Dramat, w którym bezlitosna machina państwa stosująca metody znane z czasów Adolfa Hitlera i Józefa Stalina robi wszystko, aby eksterminować swojego obywatela – w tym wypadku 23-miesięcznego chłopczyka.

„Kaliber spraw jest różny, ale mianownik ten sam: wasze dziecko nie należy do was, ale do państwa-molocha. Nie wy będziecie o nim decydować, ale panująca w tym państwie ideologia. W tym wypadku – ideologia postmarksistowska, przez niektórych zwana ideologią gender, sama, jak każda ideologia totalitarna, unikająca nazwy, a nawet ścigająca i karząca za próbę jej określenia. Jeśli państwo, w osobach swych urzędników, decyduje, czy możecie swoje dzieci uczyć dekalogu, decyduje również, kiedy ma umrzeć. I nie ustąpi, nawet jeśli się pomyliło, bo to by było przyznaniem się, że w systemie są błędy – a tego ideologia nie dopuszcza” – zauważa Ziemkiewicz.

W ocenie publicysty już niedługo analogicznych sytuacji doświadczą obywatele Rzeczypospolitej, ponieważ przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości w niemal wszystkich działaniach naśladują swoich brytyjskich przyjaciół i wiele wskazuje na to, że już niedługo każdy Polak odczuje na własnej skórze kolejne aspekty postępowych standardów. Dlaczego? Ponieważ dzisiaj – 2,5 roku po przejęciu władzy w Polsce – dowiadujemy się, jakie są prawdziwe poglądy polityków PiS.

Jako przykład publicysta przywołuje skandaliczną postawę i pełne nienawiści wypowiedzi, jakich w ostatnim czasie pod adresem obrońców życia udzieliła poseł Joanna Lichocka. „W polemicznym zapale Lichocka ogłosiła, że walka o zakaz aborcji to projekt polityczny wymierzony przeciwko PiS i stoją za nią dawne peerelowskie służby – czego dowodem ma być, iż w 1989 SB nakazała swym agentom zadawać pytania o aborcję na spotkaniach wyborczych kandydatów OKP. Gdzieś tam jeszcze w tle pojawił się wątek agenturalności wobec Rosji Putina. Trudno z tym polemizować. Oczywiście, sprawa aborcji była przez prawie cały okres III RP cynicznie wykorzystywana do gry politycznej, obecnie robi to zresztą właśnie PiS – przedłużając w nieskończoność procedowanie nad społecznym projektem, który i tak odrzuci, buduje popularność lewicy, żeby podzielić obóz anty-pisu. Ale to nie ma się nijak do tego, że ludzie, którzy walczą o zakaz aborcji, robią to nie mniej szczerze, niż Lichocka walcząc o prawdę o tragedii w Smoleńsku” – podkreśla.

Czy poseł PiS zrobiła coś nowego? Czy zmieniła poglądy na temat aborcji? Otóż nie! W ocenie Rafała Ziemkiewicza są one niezmienne od lat, a to, że ktokolwiek mógł w Lichockiej widzieć obrońcę życia, to efekt „medialnego matriksu”, który „za czasów PO uporczywie spłaszczał wszystkich pisowców do jednego strychulca”.

„Lichocka, o ile wiem, potępienie dla walki o zakaz aborcji łączy z poparciem dla zakazu hodowli zwierząt futerkowych, motywowanego ochroną żywych, czujących istot przed cierpieniem. To, niestety, upodabnia ją do lewackich obłudników, roztkliwiających się nad losem karpi, ale trzymających kciuki za szybką śmierć chłopca, który wciąż żyjąc zaprzeczył nieomylności ideologii” – wskazuje Ziemkiewicz.

„PiS z jednej strony wykorzystuje emocje konserwatywnie nastawionego społeczeństwa i kokietuje je pozorami twardej tożsamości katolickiej i narodowej. (…) Z drugiej zaś – w prawie każdej konkretnej sprawie przepycha i uwiarygadnia agendę lewicową. (…) Z wierzchu ornaty, maciejówki i wojownicze miny, a pod spodem recydywa socjalizmu i lękliwe ustępowanie przed naporem lewicy oraz stojących za nią lobbies” – dodaje.

Zdaniem Ziemkiewicz tego typu postawa zrobi z Prawa i Sprawiedliwości polski odpowiednik brytyjskiej Partii Konserwatywnej, która „dla świętego spokoju i czerpania pożytków z władzy punkt po punkcie kapitulowała przed agresywnym laicyzmem, genderyzmem, przed emocjonalnym szantażem wojujących homoseksualistów, feministek i zwolenników społeczeństwa multikulturowego, aż z jej konserwatyzmu pozostała tylko nazwa”.

W efekcie Polacy zostaną skazani na „cywilizacyjne barbarzyństwo i totalitarny zamordyzm” okraszone odpowiednią dozą „państwowej przemocy nad obywatelem” – zauważa Rafał Ziemkiewicz.

Źródło: interia.pl

TK

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2018-04-27)

 


 

Skip to content