20 kwietnia odbędzie się premiera sztuki teatralnej w Niemczech pt. „Mein Kampf”. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ten dzień to rocznica urodzin Hitlera, a tytuł sztuki, to tytuł opasłego dzieła Hitlera, „Bibli” nazistów.
Sztukę inscenizuje niemiecko-turecki satyryk telewizyjny Serdar Somuncu.
Temat Hitlera w Niemczech jest tematem bardzo wrażliwym. Niemcy robią wszystko, żeby ich nie łączono z Adolfem. Najlepiej, gdyby świat o nim zapomniał. Z tego powodu, każde przypominanie o jego czasach, każde medialne zainteresowanie tym tematem, drażni ich i dlatego wyjątkowo uważnie przypatrują się tej sztuce.
Przy zakupie biletu goście teatru musieli zdecydować, czy wolą nosić w trakcie spektaklu opaskę ze swastyką, czy z gwiazdą Dawida. Do opaski ze swastyką bilet teatralny był za darmo. Władze teatru poinformowały, że zostało już wydanych ok. 50 bezpłatnych biletów, a więc tyle samo opasek ze swastyką.
Teatr w tej sprawie wydał oświadczenie: „Występ Mein Kampf rozpoczyna się już przy zakupie biletu. Możesz zdecydować: przy zakupie biletu w wybranej kategorii proponujemy noszenie w audytorium teatru gwiazdy Dawida jako znaku solidarności z ofiarami tyranii narodowo-socjalistycznej. Masz również możliwość pójścia do teatru za darmo: za darmowy bilet zgadzasz się nosić symbol swastyki na widowni. Symbole są dostępne przed występem przy wejściu do audytorium. Po wyjściu z audytorium symbole należy zwrócić”.
Źródło: TVP Info
Za: Najwyższy Czas! (19/04/2018)
Skandal na największej niemieckiej imprezie muzycznej. Główną nagrodę ECHO 2108 zdobywa raperski album ze wstawkami o holocauście
Skandalem zakończyło się wręczenie najważniejszych niemieckich nagród przemysłu muzycznego. Laureatami nagrody ECHO 2018 zostało duo raperów oskarżane o antysemityzm.
Raperzy Kollegah i Farid Bang zostali głównymi zwycięzcami za album „Młody, Brutalny i Przystojny 3”, w którym teksty nawiązują m.in. do Zagłady Żydów.
„Zrobię kolejny Holocaust nadchodząc z koktajlami Mołotowa” – śpiewają niemieccy raperzy. Albo „lepiej opisany, niż więzień z Auschwitz” – te frazy ze słów ich piosenek wywołały największe oburzenie.
Ubiegłoroczni laureaci grupa Noto Quartet w proteście postanowiła zwrócić nagrodę. – To szkodzi reputacji Niemiec – napisała grupa w oświadczeniu. – Czy antysemityzm jest już akceptowalny w Niemczech – mówili członkowie zespołu w rozmowie z „Bild am Sonntag”.
– Nie możemy zaakceptować tego, że rasizm i antysemityzm nie jest już przeszkodą w zdobyciu nagrody. – napisał zespół w oświadczaniu opublikowanym na Facebooku. – Nagroda ECHO nie jest już dla nas powodem do chwały i dumy ale do wstydu.
Raperzy Farid Bang i Kollegah odrzucają oskarżenia o antysemityzm. Dla swych „żydowskich fanów” zaoferowali oni nawet dożywotnie darmowe bilety na swoje koncerty.
Awantura jednak nie gaśnie. Przewodniczący kolegium przyznającego nagrodę i Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Muzycznego Florian Drucke zapowiedział, że ponownie zostanie rozpatrzona sprawa przyznania raperom nagród.
W oświadczeniu Florian napisał iż jego stowarzyszenie i organizatorzy ECHO „odrzucają wszelkie formy rasizmu, antysemityzmu, ksenofobii, mizoginii, homofobii i gloryfikacji przemocy”
Nie wyjaśnił jednak, jak to się stało, że tyle osób odsłuchujących inkryminowany album nie zauważyło żadnego antysemityzmu i sprawą zajęto się dopiero po publicznym zakwestionowaniu laureatów.
Za: Najwyższy Czas! (19/04/2018)