Wyglądający jak stacja transformatorowa kościół Bożego Ciała (obecnie: Bożego Ciała i św. Józefa) w Akwizgranie – to przykład kościoła wybudowanego co prawda w 1930 r., ale już według ówczesnej postępowej mody, która w ćwierć wieku później opanowała praktycznie cały świat. Oglądając bogaty wystrój tej katolickiej świątyni doskonale rozumiemy, kogo i co miał na myśli Pius XII pisząc w encyklice Mediator Dei: błądzi kto chce ołtarzom przywrócić pierwotny kształt stołu (…) kto nie dopuszcza w kościele posągów i świętych obrazów
1930 r.
2005 r.
No dobra, ale gdzie te tytułowe trupy? Otóż w Akwizgranie jest sobie (a w zasadzie do niedawna był) kościół św. Józefa.
Niestety niedawno został przerobiony na ekskluzywne kolumbarium, w którym można chować swoich zmarłych. Oczywiście w jedynie słusznej formie, czyli w formie urny z prochami. Na stronie z cennikiem znajdziemy również warunki „pochówku”, a w galerii możemy obejrzeć jak wygląda wnętrze tej nekropolii.
Zwisający obiekt łodziopodobny ma symbolizować „wspólną z innymi zmarłymi przeprawę przez rzekę śmierci do życia wraz z Bogiem”.
Pozbawieni kościoła parafianie od św. Józefa zostali przeniesieni do nowej parafii – Bożego Ciała i św. Józefa do sterylnego wnętrza, o którym wspomniałem powyżej. Pokościelny „obiekt cmentarny” pod wezwaniem św. Józefa jest okazjonalnie wykorzystywany, jako atrakcyjna powierzchnia reklamowa.