Aktualizacja strony została wstrzymana

„Niezależna” sędzia Gersdorf? To była prawniczka TVN!

Miała proces nazywany w środowisku prawniczym „wałem sądowym”.

Dziś jest bohaterką „totalnej opozycji” i jej drugim (po Andrzeju Rzeplińskim) naczelnym prawnym autorytetem kraju. Wygłaszając w Sejmie przemówienie krytykujące reformę sądownictwa proponowaną przez ministra sprawiedliwości, stała się jedną z najważniejszych twarzy oporu przeciwko zmianom proponowanym przez PiS, za co schodząc z sejmowej mównicy, otrzymała od posłów zasiadających po lewej stronie sali plenarnej, owacje na stojąco. Jednak czy prawniczka, która większości Polaków dała się poznać jako ta, która za 10 tysięcy złotych zdoła przeżyć jedynie na prowincji faktycznie ma tak nieposzlakowaną opinię, jak chcieliby tego politycy PO i Nowoczesnej?

Wiele wskazuje na to, że w biografii sędzi Gersdorf możemy znaleźć bardzo niejasne powiązania i interesy.

Jak wynika z oświadczenia majątkowego sędzi Gersdorf, I Prezesa Sądu Najwyższego jest posiadaczką ośmiu działek (poza jedną wszystkie są we współwłasności), 197 tysięcy złotych w walucie polskiej i 2,4 miliona złotych w funduszach, oraz około 400 tysięcy złotych z tytułów papierów wartościowych. Profesor posiada również pół kilograma złota inwestycyjnego w przechowaniu. Swojego majątku miała dorobić się podczas wieloletniej kariery zawodowej i pracy dla grubych ryb polskiego biznesu. Jak się okazuje, zanim Gersdorf została sędzią Sądu Najwyższego pracowała między innymi jako reprezentant telewizji TVN! Nie kto inny, jak profesor reprezentowała telewizję w procesie przeciwko Tomaszowi Lisowi.  Zresztą to niejedyne „poważne biznesy”, w jakie zaangażowana była sędzia Gersdorf. Przed nominacją do Sądu Najwyższego była również członkiem Rady Nadzorczej Otwartego Funduszu Emerytalnego CU PTE. Co ciekawe, już jako sędzia orzekała w sprawie innego OFE, AEGON PTE S.A. O sprawie już kilka lat temu informował były członek zarządu AEGON PTE S.A. Ryszard Jach, który jako pierwszy skierował sprawę do prokuratury.

Jak informował w 2014 roku Tomasz Parol,  redaktor naczelny portalu 3obioeg.pl „w stosunku do sędzi Gerdorf w latach 2012 – 2013 r. prowadzone było śledztwo prok. Grzegorza Jaremko z VI Wydziału ds. Przestępstw Gospodarczych Prokuratury Okręgowej w Warszawie, sygn. VI Ds. 204/12 w sprawie korupcji (z art. 228 par. 1 k.k.) oraz niedopełnienia obowiązków (art. 231 par. 1 k.k.) w toku procesu o odszkodowanie deliktowe z powództwa Ryszarda Jach, byłego członka zarządu jednego z OFE przeciwko AEGON PTE S.A. o 2 mln zł (sygn. XXI P 118/10, III APa 14/11 i II PK 26/12.) Proces ten, w toku jego trwania, był określany przez Radcę Prawnego Marcina Woronieckiego mianem ustawionego przez wpływowe osoby, pozorowanego, fikcyjnego wała sądowego (sic!).”

Sędzia, która powinna cieszyć się nieposzlakowaną opinią, ma za sobą umorzoną w niejasnych okolicznościach sprawę korupcyjną i rozliczne powiązania z dużym biznesem, oraz proces nazywany w środowisku prawniczym „wałem sądowym”.

Fakty te powinny być znane mianującemu I Prezes Sądu Najwyższego Bronisławowi Komorowskiemu, tym bardziej, że Ryszard Jach mówił o nich głośno i publicznie. Jak widać poprzedni prezydent musiał mieć powody żeby zlekceważyć te informacje… Sprawie będziemy się jeszcze przyglądać, bo wiele wątków jest w niej co najmniej dziwnych.
 
Piotr Filipczyk

Źródło: http://www.stefczyk.info

Za: Strona prof. Mirosława Dakowskiego (19.07.2017) | http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=20682&Itemid=100

Skip to content