Minister Radek Sikorski na dzień przed konfrerencją o ludobójstwie polskich obywateli na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, organizowaną przez Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego, zabronił swojemu podwładnemu udziału w tejże konferencji. Stało się to pomimo tego, że w rozesłanym programie znajdował się następujący punkt:
13:30 – 13:45 – Stanowisko i działania Ministerstwa Spraw Zagranicznych w sprawie polskich miejsc pamięci na Ukrainie – Wojciech Tyciński, Dyrektor Departamentu Współpracy z Polonią, Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Z nieoficjalnej informacji wynika, ze Radek Sikorski podjął taką decyzję pod presją ambasadora Ukrainy.
Z konferencji wycofał się także w ostatnie chwili min. Andrzej Przewoźnik, którego wystapienie zapowiedziane było w następujący sposób:
11:40 – 12:00 – Problemy stosownego urządzenia miejsc polskiej pamięci narodowej na Ukrainie w świetle 20-letnich doświadczeń Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa – Andrzej Przewoźnik, Sekretarz, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa
Czy na ministra naciskał też ambasador Ukrainy, to tego nie wiem. Wiem jednak, że od pewnego czasu Andrzej Przewoźnik praktycznie nic nie robi w sprawie upamiętnienia polskich mogił na Ukrainie, czego najlepszym przykładem jest tak pusty grób arcybiskupa Józefa Teodorowicza na Cmentarzu Orląt Lwowskich, a także brak jakiegokolwiek upamiętnienia na setkach zbiorowych mogiłach, w tym też w rodzinnej wiosce mego ojca, w Korościatynie k. Monasterzysk na Tarnopolszczyźnie. W wiosce tej banderowcy wymordowali 176 mieszkanców, ale Rada Ochrony Pamięci do tej pory nie postawiła tam ani pomnika, ani nawet nawet krzyża.
Paradoksem jest fakt, że konferencja nosi tytuł „Państwo a pamięć ofiar – nieupamiętnione ofiary zbrodni wołyńsko-małopolskiej”. Postawa urzędników państwowych, nawiasem mówić świetnie opłacanych z naszych podatków, najlepiej pokazuje jaki jest stosunek establishmentu Trzeciej RP do pamięci o pomordowanych obywatelach Drugiej RP, którzy gineli tylko dlatego, że byli Polakami.
Pomimo tego konferencja i tak się odbędzie 20 maja, za co Panu Rzecznikowi Januszowi Kochanowskiemu należą się słowa szacunku i uznania. Jak mówi stare powiedzenie – „Urzędnikiem się bywa, a człowiekiem się jest”.
Za: Blog ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego