Aktualizacja strony została wstrzymana

Ruchomy rząd – Douglas Reed

Fragment książki ”Kontrowersja Syjonu”, autor Douglas Reed.

Po przeniesieniu się do Jamni z Jerozolimy przed jej zniszczeniem w 70 roku AD, mędrcy faryzejscy podobnie jak wcześniej Lewici w Babilonie, zamierzali ustanowić centrum władzy kierujące zdalnie organizacją plemienia rozproszonego w tym czasie po świecie.

Do Jamni zabrali ze sobą doświadczenie nagromadzone w Jerozolimie i Babilonie i skarbiec odwiecznych sekretów, przy pomocy których udało im się ustanowić ruchomy rząd, kontynuujący aż do dnia dzisiejszego utrzymanie władzy nad Żydami.

Według słów dr Kasteina, przed ostatnią potyczką z Rzymem ‘grupa nauczycieli, uczonych i wychowawców schroniła się w Jamni, niosąc na swych barkach los własnego ludu, za który na przyszłe wieki przyjęła odpowiedzialność…. W Jamni powstał centralny ośrodek administracji narodu żydowskiego….. Z reguły, narody rozgromione podobnie jak w tym wypadu Żydzi, przestają istnieć. Lecz Żydzi nie przepadli…. Już podczas niewoli babilońskiej nauczyli się, jak dostosowywać się do sytuacji….. Teraz postępowali podobnie.’

W Jamni odrodził się pod nową nazwą Stary Sanhedryn, skupiający całą władzę ustawodawczą, administracyjną i sądowniczą. Ponadto, dla dalszego opracowania Prawa ustanowiono akademię, w której skrybowie kontynuowali pracę nad objawieniem idei Jehowy i interpretacją Prawa, tak często głoszonego za ostateczne. W rzeczywistości jednak, dogmaty Prawa kierujące każdą dziedziną nieustannie zmieniającego się życia ludzkiego, nigdy nie wyczerpią całości zagadnienia i muszą być ciągle rozszerzane.

Pomijając ten wymóg permanentnej rewizji, wykładnia Prawa musiała ustosunkować się do nowego czynnika – chrześcijaństwa. Stąd wyrosło olbrzymie uzupełnienie Tory (Prawa) w postaci Talmudu, o równorzędnym jej, czy nawet większym znaczeniu.

Prawo administrowane przez ośrodek w Jamni ‘wzniosło nieprzekraczalną barierę przed światem zewnętrznym’, wprowadziło ‘sztywną jak śmierć’ dyscyplinę i ‘utrzymywało z daleka prozelitów’. Jego celem było ‘utrzymanie różnic dzielących życie Żydów od życia gojów’. Każda ustawa wydana większością głosów przez Sanhedryn stawała się obowiązującym prawem wszystkich komun rozproszonych Żydów, przy czym ‘oponenci zagrożeni byli banicją, czyli wyłączeniem ze społeczności’.

Tym sposobem ‘ustanowiony został ostatecznie ośrodek kręgu, zamkniętego i całkowicie określonego prawem, odgradzającym naród na podobieństwo muru’. W tym czasie (przed oficjalnym przyjęciem religii chrześcijańskiej przez Rzym), wyszedł z ‘ośrodka’ w Jamni tajny edykt, pozwalający Żydom na pozorne wyrzeczenie się swej wiary i wyznawanie ‘religii pogańskich’, jeśli okoliczności tego wymagają.

W Jamni rząd utrzymał się przez około sto lat, po czym przeniósł się do Uszy w Galilei, gdzie wznowił działalność Sanhedryn. ‘Judaizm narzucił sobie nowe ograniczenia i stał się jeszcze bardziej ekskluzywny’ , a chrześcijanie pochodzenia żydowskiego objęci zostali specjalną klątwą. W 320 roku AD cesarz rzymski Konstantyn wydał prawo zakazujące małżeństw między chrześcijanami a Żydami i zabronił Żydom trzymać chrześcijańskich niewolników. Zarządzenia te były naturalną odpowiedzią na niewolnicze Prawo wyłączności i ‘separacji’, głoszone przez rząd talmudyczny w Janinie. ‘Ośrodek’ uznał je jednak za ‘prześladowanie’ i wyniósł się z powrotem do Babilonu, gdzie od ośmiu stuleci przetrwała nietknięta kolonia żydowska, która wolała tam pozostać, niż ‘wrócić’ do Jerozolimy. Rząd talmudzki usadowił się w Surze, a uczeni w Pumbedita.

Talmud poczęty w Jamni i Uszy, zakończony został w Surze i Pumbedita. Światowe żydostwo ‘opasała olbrzymia, elastyczna obręcz’, zacieśniająca je szczelnie mistycznym kręgiem strachu i zabobonu. Rządzący w Surze exilarcha (Dawidowy książę pojmanych) z upływem czasu stał się marionetką. Odtąd ‘prezes akademii’ (w rzeczywistości najwyższy kapłan i premier) ‘ustanawiał prawa i przepisy obowiązujące nie tylko babilońskich Żydów, lecz wszystkich Judejczyków…. Światowe Żydostwo uznawało akademię babilońską za legalny ośrodek Judaizmu i uważało jej prawa za wiążące.

W ten sposób talmudyczny rząd w Babilonie ujarzmił i kierował narodem w narodzie; państwem w państwie.

Choć rdzeń dogmatu pozostał niezmieniony od czasów Ezechiela, Ezry i Nehemiasza, teraz miejsce Tory zajął Talmud, podobnie jak wcześniej Tora zastąpiła ‘tradycję ustną’. Przywódcy akademii w Surze i Pumbedita, zwani Gaonim, przejęli władzę nad rozproszonymi Żydami. Marionetkowy egzilarcha (później zwany Nasimem, czyli księciem) był od nich zależny, podobnie jak pozbawiony swoich funkcji Sanhedryn. Jakiekolwiek wątpliwości wśród światowego żydostwa co do interpretacji czy stosowania Prawa, rozstrzygane były przez Gaonate. Werdykty i osądy (w imieniu Jehowy) tego oddalone rządu znane były jako Odpowiedź Gaonitów lub Prawo Babilońskie, któremu Żydzi musieli się poddać pod groźbą wyklęcia.

Tak rozprzestrzeniało się jarzmo talmudyczne nad rozproszonymi Żydami, gdziekolwiek żyli, ‘na podobieństwo ścisłej sieci… rządząc ich dniem powszechnym, świętami, ich poczynaniami i modlitwami, ich całym życiem i każdym krokiem…. Źaden aspekt ich życia nie pozostawiony został losowi, czy ich wolnej woli.’ Był to absolutny despotyzm, odróżniający się od poprzedniego jedynie przestrzenią oddzielającą despotę od poddanych. Gdyby to ściśle kontrolowane społeczeństwo wiedzione było misją dobroczynną, mogłoby wzbogacić życie otaczających je narodów. Przyjąwszy jednak misję niszczycielską, spełniało wśród nich rolę ładunku wybuchowego, kontrolowanego z dali przez rękę spoczywającą na przycisku.

Przez sześćset lat rząd talmudyczny, przebywający w Jamni, Uszy, czy Surze, pozostawał w swym naturalnym orientalnym środowisku, nie wyróżniając się zbytnio charakterem od miejscowych narodów, które wiedziały jak sobie z nim radzić i jak zachować się wobec jego barbarzyńskiej wiary plemiennej. Bez ingerencji i przeszkód ze strony obcej władzy, potrafiły one zawsze znaleźć kompromis, umożliwiający obu stronom dobrosąsiedzkie stosunki.

Tak wyglądała sytuacja do momentu gdy nastąpiło wydarzenie, które gwałtownym wybuchem zaowocowało w naszych czasach: przeniesienie się rządu talmudycznego do chrześcijańskiej Europy i jego zainstalowanie się wśród narodów, którym jego dogmatyka i metody wydawały się obce, a nawet niezrozumiałe. Na przestrzeni wieków doprowadzało to do częstych zderzeń obcych ambicji i wiary z interesem tubylców, czego ponownie jesteśmy świadkami w bieżącym stuleciu.

W naturze mieszkańców Zachodu (szczególnie północnych jego rejonów) leży szczerość, otwartość i klarowność w wyrażaniu swych zamiarów i intencji – chrześcijaństwo pogłębiło te cechy. Nowy czynnik jaki pojawił się wśród nich, odznaczał się wprost przeciwnym charakterem – orientalnym, nieskończenie bardziej wyrafinowanym, sekretnym, konspiracyjnym i przyzwyczajonym do używania języka dla ukrywania prawdziwych intencji. W zetknięciu z Zachodem te cechy okazały się jego największą siłą.

Przenosiny na Zachód zbiegły się w czasie ze zwycięstwem Islamu. Pod sztandarem proroka Arabowie wyparli Rzymian z Palestyny. Tym samym, pierwotni mieszkańcy Palestyny zamieszkujący ją na dwa tysiące lat przed przybyciem pierwszych Hebrajczyków, stali się panami własnej ziemi i utrzymali ją w posiadaniu przez następne dziewięćset lat (do 1517 roku, gdy zostali podbici przez Turków). Warto tu zwrócić uwagę na różnice, jakie dzieliły Islam i Judeę w traktowaniu jeńców:

W 637 roku AD kalif wydał rozkaz zwycięskim Arabom: ‘Nie będziesz działał podstępnie, nieuczciwie i nieumiarkowanie; nie będziesz kaleczył, zabijał dzieci i starców, ani palił ich palm i drzew owocowych; zabijał owiec, krów czy wielbłądów; pozostawisz w spokoju modlących się w swoich domach.’  Wystarczy porównać to z przykazaniem Jehowy (Deuteronomy 20:16): ‘Ale z miast narodów tych, które Pan, Bóg twój, podawa tobie w dziedzictwo, żadnej duszy żywić nie będziesz. Lecz do szczętu wytracisz je….’

Z Palestyny Islam rozszerzył swoje granice na Północną Afrykę, tak że pod jego władzą znalazła się większość Żydów. Następnie Islam zwrócił się ku Europie i wtargnął do Hiszpanii. W jego cieniu podążył na Zachód talmudyczny Syjon. Podboje Maurów ‘wspierane były siłą i pieniędzmi’ przez Żydów, których zdobywcy traktowali przyjaźnie jako wspólników, wydających im miasto po mieście. Choć sam Koran głosił, że: ‘zadaniem ich jest wprowadzanie zamętu na świecie’, jego własne armie ułatwiały im to zadanie.

Tak chrześcijaństwo w Hiszpanii zeszło do podziemia. Był to stosowny moment dla przeniesienia się rządu talmudycznego z Babilonii do Hiszpanii, dający początek procesowi którego skutki ogląda nasze pokolenie. Jak pisze dr Kastein:

‘Rozproszony po całym globie ziemskim Judaizm miał zawsze inklinacje do ustanawiania namiastki państwa w miejsce utraconego i dlatego zawsze poszukiwał wspólnego ośrodka kierowniczego…. Za ośrodek taki uznał teraz Hiszpanię, dokąd przeniosła się ze Wschodu władza narodowa. Tak jak przedtem Babilon opatrznościowo zajął miejsce Palestyny, tak teraz zastąpiła go Hiszpania, w chwili, gdy nie mógł on dłużej pełnić roli ośrodka Judaizmu. Spełnił on już swoje zadanie do końca – w postaci Talmudu wykuł łańcuchy zdolne dobrowolnie utrzymać jednostkę przed pochłonięciem ją przez otoczenie.’

Ten opis zasługuje na uwagę czytelnika: zazwyczaj ‘jednostka nie zakuwa się dobrowolnie w kajdany dla niej sporządzone. Tym niemniej, niewola Żydów utrzymała się, a być może, pogłębiła się nawet. Fakt ten pozostawiamy do ich oceny.

Dla Zachodu najważniejszym faktem było ustanowienie rządu żydowskiego w Europie. Wraz ze swoją destruktywną ideą, ośrodek kierowniczy wtargnął na Zachód.

Rząd talmudyczny, jako naród-w-narodzie kontynuował swoją działalność z ziemi hiszpańskiej. Gaonat wydawał dekrety; w Kordobie powstała akademia talmudyczna; a czasem przejściowo władzę nad Żydami sprawował marionetkowy Exilarcha.

Wszystko to odbywało się przy protekcji Islamu. Podobnie jak przedtem Babilończycy i Persowie, Maurowie okazywali widoczną przychylność zamieszkałemu wśród nich elementowi. W oczach Hiszpanów najeźdźca coraz bardziej utożsamiał się Żydami, a coraz mniej z Maurami. Maurowie byli najeźdźcami, lecz ich władza przechodziła w ręce żydowskie. Historia, jakiej wcześniej świat był świadkiem w Babilonie, powtórzyła się w Hiszpanii i odtąd miała się powtarzać w wiekach późniejszych w każdym większym kraju Zachodu.

Maurowie pozostali w Hiszpanii przez następnych osiem stuleci. Gdy po długich zmaganiach Hiszpanie wreszcie odzyskali kraj w 1492 roku, wypędzili Żydów razem z Maurami. Jako reprezentanci władzy najeźdźcy musieli razem z nim odejść, podobnie jak razem z nim nadeszli.

‘Ośrodek’ władzy talmudycznej przeniósł się do Polski.

Zdarzenie to, wyprzedzające naszą generację o czterysta lat, wnosi wielką zagadkę w historię Syjonu: dlaczego rząd ustanowiony został w Polsce? Kroniki historyczne tego okresu nie odnotowują ani śladu znaczniejszej imigracji Żydów do Polski. Żydzi, którzy razem z Maurami weszli do Hiszpanii, nadciągnęli z Afryki Północnej, i razem z nimi odeszli do Egiptu, Palestyny, Włoch, wysp greckich lub do Turcji. Istniały w tym czasie kolonie żydowskie we Francji, Niemczech, Holandii i Anglii, i one to zostały zasilone uchodzcami z Hiszpanii. Źadne kroniki nie wspominają o przybyciu większej liczby Żydów do Polski, czy też o wcześniejszej ich masowej imigracji do tego kraju.

A jednak, według dr Kasteina, gdy ‘ośrodek’ przeniósł się do Polski na przełomie wieku XXVI, zastał tam milion Żydów’. Oczywiście, milionowa ludność nie zjawia się nagle ‘znikąd’. Jak się wydaje, dr Kastein choć niechętnie, sam czuje konieczność wyjaśnienia tego zagadkowego faktu, gdyż zbywa go zdawkową uwagą, iż nieznany dotąd wzrost koloni ‘był w większej mierze skutkiem imigracji, najwidoczniej z Francji, Niemiec i Bohemii, niż innych przyczyn’. Nie wyjaśnia jednak, co rozumie przez te ‘inne przyczyny’, co jak na starannego badacza wydaje się dziwnym przeoczeniem.

Jednakże, gdy historyk syjonistyczny prześlizguje się nad jakimś faktem, można być pewnym że wytrwałe poszukiwania doprowadzą do sedna sprawy.

Tak też stało się w tym wypadku – rzekomo prostolinijna teza dr Kasteina ukrywa najważniejszy fakt późniejszej historii syjonizmu. Pośrodku licznej społeczności, nieznanej dotąd światu pod mianem ‘Żydów’ i nie będącej faktycznie pochodzenia żydowskiego, zasadzony został  ośrodek rządu żydowskiego. Nie tylko nie miała ona kropli krwi żydowskiej w żyłach (co prawda, nawet wśród Żydów Europy Zachodniej trudno byłoby się doszukać czystej krwi Judejskiej), lecz przodkowie jej nigdy nie znali Judei czy innej ziemi, oprócz tatarskiej.

Był to lud Chazarów rasy turko-mongolskiej, który przyjął wiarę judejską około VII wieku naszej ery. Jest to jedyny w historii wypadek masowego nawrócenia na wiarę judejską ludu rasowo odmiennego (Idumeni byli ‘braćmi’). Można jedynie zgadywać, czemu mędrcy Talmudu pozwolili, czy też zainicjowali to posunięcie; bez niego jednak ‘kwestia żydowska’ rozpłynęła by się w czasie, podobnie jak inne tego rodzaju problemy.

Wydarzenie to (które poruszymy w dalszych rozdziałach) stanowiło dla Zachodu kwestię życiową, a może trafniejszym określeniem będzie – śmiertelną. Europa zawsze instynktownie czuła się najbardziej zagrożona od strony Azji. Z chwila przeniesienia się ‘ośrodka’ do Polski, u bram Zachodu stanęła Azja w przebraniu żydowskim, a potem do niego wtargnęła, niosąc Europie największy kryzys. Neofici ci, choć dawno temu nawróceni, tak byli odizolowani od świata, że zniknęli by w mrokach dziejów, gdyby nie powstał wśród nich rząd talmudyczny, wokół którego się skupili.

Swoją nazwę ‘Żydów Wschodnich”, zawdzięczają zamieszaniu słów, które z Judaity poprzez Judę przeszły w ‘Żyda’. Nikt w życiu nie uwierzyłby, że są Judaitami, czy Judejczykami. Od momentu gdy przejęli przywództwo nad Żydami, dogmat ‘powrotu’ do Palestyny stał się domeną ludu nie mającego w swych żyłach kropli krwi semickiej, ani też najmniejszych powiązań rodowych z Palestyną!

Od tego czasu głównym oparciem rządu talmudystycznego stały się masy o orientacji azjatyckiej.

Raz jeszcze powstało praktycznie suwerenne państwo, tym razem na obszarze Polski, która – podobnie jak wiele państw przedtem i potem, okazała życzliwość względem rozwijającego się w jej granicach narodu-w-narodzie. Także i w tym wypadku życzliwość ta nie potrafiła złagodzić przysłowiowej wrogości Żydów.

Dr Kastein opisuje ten suwerenny talmudystyczny rząd żydowski, działający w Polsce. Pozwolono mu opracować własną ‘konstytucję’, tak że w XVI i XVII wieku Żydzi w Polsce mieli ‘autonomiczny rząd’. W ramach autonomii sprawował on ‘żelazną władzę i żelazną dyscyplinę religijną, które nieuchronnie wytworzyły oligarchiczną organizację administracyjną i krańcową formę mistycyzmu’ (edukację, której ścisły rygor w połączeniu ze ścisłą izolacją wydał komunistycznych i syjonistycznych rewolucjonistów naszego stulecia).

Ten autonomiczny rząd talmudyczny zwany był Kahałem. Na swoim terytorium tworzył on niezależny samorząd, podległy koronie Polski. W gettach i koloniach żydowskich miał własną administrację i jurysdykcję podatkową, płacąc rządowi polskiemu ustaloną sumę globalną. Wydawał prawa normujące codzienne życie społeczeństwa i sprawował nad nim władzę sądowniczą.

Ta ostatnia ograniczona była jedynie zakazem kary śmierci. Według profesora Salo Barona: ‘W Polsce, gdzie sądy żydowskie nie miały prawa wydawać wyroków śmierci, rabinowie (np Solomon Luria) zalecali samosąd jako środek zapobiegawczy’. (Cytat ten rzuca światło na częste, choć ostrożne aluzje dr Kasteina co do ‘żelaznej dyscypliny’, ‘nieubłaganej dyscypliny’, ‘śmiertelnie groźnej dyscypliny’, itp).

Oznaczało to w istocie odrodzenie się żydowskiego państwa w Polsce pod władzą Talmudu.

Jak komentuje dr Kastein: ‘Tak wyglądała konstytucja państwa żydowskiego, zasadzonego na obcej ziemi, okrążonego wałem obcego prawa, o strukturze częściowo własnej, a częściowo narzuconej… Kierowało się ono własnym prawem żydowskim, posiadało własnych kapłanów, własne szkoły i instytucje społeczne i własnych przedstawicieli w rządzie polskim…., w gruncie rzeczy posiadało wszystkie atrybuty państwowości.’Osiągnięcie to możliwe było ‘w dużej mierze dzięki postawie rządu polskiego’.

Potem, w 1772 roku przyszedł rozbiór Polski i ta wielka kolonia ‘Żydów Wschodnich’ państwa-w-państwie, rozdzielona została granicami państw zaborczych, przy czym największa jej część znalazła się pod panowaniem Rosji. Był to moment, w którym po raz pierwszy od 2,500 lat, a dwieście lat przed naszymi czasami, zniknął z widoku ‘Ośrodek’ rządu żydowskiego. Przed 1772 rokiem działał on kolejno: w Polsce, Hiszpanii, Babilonie, Galileji, znów w Babilonie i Judei.

Dr Kastein twierdzi, że ‘Ośrodek przestał istnieć’. Oznaczałoby to, że w tym momencie nastąpił koniec zorganizowanego żydowstwa. Jednakże zaprzeczają temu takie fakty, jak żywotność i przetrwanie organizacji aż do tego czasu, oraz wydarzenia przyszłych wieków. W następnym ustępie dr Kastein sam wyjawia prawdę, pisząc tryumfująco o wyłonieniu się w dziewietnastym stuleciu ‘międzynarodowego żydowstwa’.

Nie ulega wątpliwości że ‘ośrodek’ działał dalej, lecz od roku 1772 był w konspiracji. Powód dla którego zszedł do podziemia, wywnioskować można z przebiegu późniejszych wydarzeń.

Przyszłe stulecie było widownią rewolucyjnej konspiracji komunistów i syjonistów, uwieńczonej otwartym pojawieniem się tych dwóch sił dominujących obecny wiek. Ośrodek Talmudu był jednocześnie centrum konspiracji. Gdyby pozostał jawny, widoczna byłaby jego rola jako źródła konspiracji i udział w niej talmudycznych Żydów Wschodnich.

Tak czy inaczej, rola ta wyszła na światło dzienne z chwilą rewolucji 1917 roku, która przyniosła Rosji prawie wyłączny rząd żydowski. W tym czasie również rządy Zachodu zostały tak dalece podporządkowane duchowi prawa talmudycznego, że charakter tego nowego reżymu nie mógł być przedmiotem publicznej dyskusji. Gdyby instutucja ta była jawna, masy Zachodu prędzej czy później musiałyby dostrzec rolę talmudycznego rządu żydowskiego, który pod pozorem ‘emancypacji’ organizował rewolucję niszczącą wszystkie korzyści, jakie te narody mogły od niej oczekiwać.

Rosjanie, posiadający w tym czasie największe skupisko ludności żydowskiej, wiedzieli co się dzieje. Jak pisze dr Kastein: ‘Rosjanie nie mogli zrozumieć, dlaczego Żydzi nie asymilują się z resztą społeczeństwa i doszli do wniosku, że źródłem ich oporu jest tajny Kahał i że istnieje także Światowy Kahał’. Dalej dr Kastein sam potwierdza te przypuszczenia, pisząc o ‘żydowskiej Międzynarodówce’  dwudziestego stulecia.

Innymi słowy, rząd dalej działał, choć pozostał w ukryciu i prawdopodobnie w innej formie, niż sugeruje to dr Kastein używając określenia ‘międzynarodówka’. Bardzo możliwe, że dzisiejszy ‘ośrodek’ nie jest umiejscowiony w jednym kraju. Choć główną jego siedzibą są najprawdopodobniej Stany Zjednoczone, poszczególne jego dyrektoriaty rozrzucone są po różnych krajach, działając we wspólnym celu ponad głowani ich rządów.

Rosjanie mieli więc rację, będąc w czasie zniknięcia ‘ośrodka’ z widoku publicznego lepiej poinformowani w tej kwestii, niż inni.

Nie jest już tajemnicą, w jaki sposób ten międzynarodowy dyrektoriat zdobywa i dzierży władzę nad rządami państw gojów – jak ukaże ta książka, pięćdziesiąt minionych lat przyniosło wystarczająco autentycznych i opublikowanych informacji, aby naświetlić tą sprawę.

Bardziej trudną do wyjaśnienia jest zagadka odwiecznej siły, utrzymującej władzę nad Żydami. Jak udało się sekcie przez dwadzieścia pięć stuleci utrzymać rozproszony po globie ziemskim lud w kleszczach plemiennego prymitywizmu?

Następny rozdział będzie próbą rzucenia światła na metody stosowane w trzeciej i najdłuższej fazie historii Syjonizmu – w okresie Talmudycznym, który trwał od 70 roku AD do końca osiemnastego wieku. Orientalny i azjatycki charakter tych metod jest wprost niepojęty dla umysłu zachodniego. Najlepiej potrafią go zrozumieć ci, którzy z własnego doświadczenia zetknęli się z komunami ‘Żydów Wschodnich’ przed II Wojną Światową, czy z państwami policyjnymi, rządzonymi terrorem i strachem.

Douglas Reed

http://www.controversyofzion.info

KOMENTARZ BIBUŁY: Douglas Reed był swego czasu jednym z najbardziej znanych dziennikarzy brytyjskich i poczytnym pisarzem. Jako jeden z pierwszych wskazywał na zagrożenie dla świata jaką stanowiła nazistowska ideologia. Nawet George Orwell wielce poważał w tym czasie Douglasa, przyrównując go za swoje przepowiednie do mitologicznej Kasandry. Kłopoty zaczęły się co prawda wcześniej – bowiem niektórzy uważają, iż Reed był pierwszym „negacjonistą holokaustu”, gdyż już podczas wojny uważał, że podawane przez media informacje o „planie Hitlera o eksterminacji Żydów” są czystą propagandą – lecz tak na dobre wykluczono go z grona elity, gdy ukazała się jego kolejna książka, tym razem traktująca o niebezpieczeństwach dekolonizacji Afryki (The Battle for Rhodesia). Gwoździem do trumny medialnej była jego ostatnia – ale może i najważniejsza – książka pt „Kontrowersje Syjonu”. Zmarł w zapomnieniu, niełasce, a syjonistyczny dziennik New York Times w nekrologu napisał, że „zmarł jadowity antysemita” – co można uznać tylko jako wielki komplement.

Za: Dziennik gajowego Maruchy (2014-03-12) | http://marucha.wordpress.com/2014/03/12/ruchomy-rzad/

Skip to content