Aktualizacja strony została wstrzymana

Papieska nieomylność – prawdziwe aggiornamento – Jerzy Wolak

18 lipca 1870 roku, podczas swej czwartej uroczystej sesji publicznej, Sobór Watykański I przytłaczającą większością głosów przyjął jako dogmat objawiony przez Boga definicję nieomylności papieża w kwestiach wiary i moralności. Nieomylność papieska nie oznacza, że Ojciec Święty za pośrednictwem jakiegoś specjalnego nowego objawienia nabywa znajomości prawd wcześniej przez Boga nie ujawnianych, tylko na udzieleniu mu przez Ducha Świętego szczególnej pomocy, by nie zbłądził, gdy jako najwyższy nauczyciel Kościoła ogłasza jakąś naukę odnoszącą się do wiary lub obyczajów jako ściśle obowiązującą w sumieniu wszystkich katolików.

Po trzech wiekach od zakończenia Soboru Trydenckiego Kościół katolicki – zwycięski w starciu z herezją protestantyzmu – ponownie stanął w obliczu rewolucji. Czarna chmura ateistycznego „oświecenia” zapłakała nad Francją krwawym deszczem, po czym nastał czas powszechnego błędu: scjentyzmu, naturalizmu, materializmu, liberalizmu i socjalizmu. Dodatkowo katolicką wspólnotę poczęła trawić gorączka modernizmu. W takiej to sytuacji Kościół nie mógł nie reagować – należało jak najszybciej dokonać odpowiedniego aggiornamento, czyli oficjalnego ustosunkowania się do błędów nowoczesności.

Soborowa kość niezgody

 Główny motor dziewiętnastowiecznej odnowy Kościoła bł. Pius IX z myślą o soborze powszechnym nosił się od chwili objęcia Tronu Piotrowego, jednak ostateczna decyzja dojrzewała przez dwadzieścia lat – sobór oficjalnie zwołano dopiero opublikowaną 29 czerwca 1868 roku bullą papieską Aeterni Patris, początek obrad wyznaczając na 8 grudnia roku następnego. Zgromadzenie miało się zająć kilkudziesięcioma kwestiami przygotowanymi przez specjalistyczne komisje (do spraw: ceremoniału, relacji Kościół-państwo, zakonów, teologii dogmatycznej, dyscypliny kościelnej oraz Kościołów na Wschodzie i misji) skupiające najwybitniejszych fachowców z całego świata, jednakże głównym tematem miało być zagadnienie od dawna zaprzątające serca i umysły wszystkich katolików – sprawa papieskiej nieomylności.

Wzbudzała ona poważne kontrowersje – opublikowany 6 lutego 1869 roku w jezuickim czasopiśmie „Civilta Cattolica” artykuł, w którym znalazło się stwierdzenie, iż katolicy żywią nadzieję, że sobór z radością przyjmie projekt dogmatu o nieomylności papieża, by go ogłosić przez aklamację, wywołał wrzenie w środowiskach modernistycznych, zwłaszcza w krajach niemieckojęzycznych. Szczególnie gwałtownie zareagowali świeccy teologowie i intelektualiści (jak choćby wpływowy niemiecki teolog Johann Ignaz Döllinger, który wespół ze swym angielskim uczniem Lordem Actonem dokładał wszelkich starań, by zdyskredytować sobór), ale nie tylko oni – silna opozycja ujawniła się także w episkopacie niemieckim i francuskim. Dwudziestu dwóch niemieckich biskupów przedłożyło Ojcu Świętemu swe obawy dotyczące konsekwencji ogłoszenia papieskiej nieomylności, a biskup Orleanu Felix Doupanloup wyrażając opinię swego środowiska, przestrzegał przed zajmowaniem się sprawą nie na czasie.

Z nieporównanie większym sprzeciwem spotkała się idea dogmatycznego usankcjonowania papieskiej nieomylności – ba, sam zamiar zwołania soboru – wśród europejskich rządów (również katolickich). Kilkakrotnie podnoszono kwestię rzekomego zagrożenia natury politycznej; rozważano wręcz możliwość bezpośredniej interwencji. Skończyło się jednak na protestach – szczególnie ostrych ze strony francuskiego ministra spraw zagranicznych Napoléona Daru oraz jego austriackiego odpowiednika Friedricha von Beusta, popartych przez rządy Bawarii, Portugalii, Prus i Wielkiej Brytanii.

Batalia w soborowej auli

 Sobór Watykański I rozpoczął się zgodnie z zamierzeniem 8 grudnia 1869 roku. Na uroczystości inauguracyjne do Bazyliki Świętego Piotra w Rzymie przybyło 719 biskupów; do marca roku następnego ich liczba wzrosła do 764. W gronie ojców soborowych znalazło się 49 kardynałów, a ponad studwudziestoosobową grupę stanowili arcybiskupi i biskupi in partibus infidelium. Opaci i generałowie zakonów zjawili się w liczbie 52. Nie zabrakło też hierarchów z Kościołów wschodnich (przybyło ich 60, głównie z Bliskiego Wschodu). Ponadto, bez mała dwustuosobową reprezentację przysłały obszary pozaeuropejskie: obie Ameryki, Australia, Indie i Daleki Wschód oraz misje afrykańskie.

Soborowe obrady już 24 kwietnia 1870 roku zaowocowały przyjętą jednogłośnie na trzeciej uroczystej sesji konstytucją dogmatyczną De fide catholica skierowaną przeciwko błędom racjonalizmu. Dokument ów przedstawiał podstawowe prawdy o Bogu Stworzycielu, Objawieniu, wierze i jej stosunku do wiedzy, jednocześnie potępiając ateizm, racjonalizm, materializm, panteizm i tradycjonalizm.

Zgodnie z uprzednimi przewidywaniami przedmiotem prawdziwej batalii stał się projekt konstytucji dogmatycznej o Kościele Chrystusowym, zawierający rozdział na temat nieomylności papieskiej. Projekt ów wkroczył na salę obrad za sprawą petycji arcybiskupów Henry’ego Edwarda Manninga i Victora Deschampsa podpisanej przez czterystu pięćdziesięciu ojców soborowych. W odpowiedzi przeciwnicy nieomylności zwarli szyki tworząc międzynarodowy komitet, który wystosował kontrpetycję ze stu trzydziestoma sześcioma podpisami. Trzon większości stanowili arcybiskupi: Victor Deschamps z Mechelen, Henry Edward Manning z Westminster, Martin Spalding z Baltimore i Mieczysław Ledóchowski z Gniezna; opozycji przewodzili zaś: arcybiskup Wiednia kardynał Joseph Othmar von Rauscher, arcybiskup Paryża Georges Darboy, arcybiskup St. Louis Peter Kenrick, biskup Rottenburga Karl Hefele, biskup Ðakova Josip Strossmayer i biskup Moguncji Wilhelm Ketteler.

Na początku maja 1870 roku schemat De ecclesia Christi z dodanym rozdziałem o nieomylności papieskiej został przedłożony pod obrady, które trwały do 13 czerwca, kiedy na zgromadzeniu ogólnym 451 ojców soboru głosowało za, 62 wyraziło gotowość zaakceptowania konstytucji po dokonaniu modyfikacji, nie zaś w przedstawionym kształcie, 88 głosowało przeciw, a 70 wstrzymało się od głosu. W następstwie takiego rozkładu głosów 60 biskupów skierowało do papieża prośbę o pozwolenie im na opuszczenie Rzymu przed ostatecznym głosowaniem, gdyż nie chcieli ponownie głosować przeciw.

Kwestię ostatecznie rozstrzygnięto podczas najbliższej, czwartej uroczystej sesji publicznej 18 lipca 1870 roku – w głosowaniu ogólnym 533 ojców soborowych wyrzekło: Placet, przy zaledwie dwóch głosach przeciwnych, wskutek czego Ojciec Święty powagą i autorytetem Stolicy Apostolskiej zatwierdził decyzję soboru.

Papież jest nieomylny

 Konstytucja dogmatyczna De ecclesia Christi nie niosła ze sobą bynajmniej żadnych nowych treści, a jedynie systematyzowała i uściślała stanowisko respektowane przez katolików od początku istnienia Kościoła – że biskup rzymski, gdy mówi ex cathedra – tzn. gdy sprawując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich wiernych, swą najwyższą apostolską władzą określa zobowiązującą cały Kościół naukę w sprawach wiary i moralności – dzięki opiece Bożej przyrzeczonej mu w osobie Św. Piotra Apostoła posiada tę nieomylność, jaką Boski Zbawiciel chciał wyposażyć swój Kościół w definiowaniu nauki wiary i moralności. Toteż takie definicje są niezmienne same z siebie, a nie na mocy zgody Kościoła.

Dogmat o nieomylności papieskiej przyjęto bardzo różnie. Wszyscy biskupi – w tym również przeciwnicy nieomylności – prędzej czy później zaaprobowali orzeczenia soboru ogłaszając je listami pasterskimi w swych diecezjach. Z kolei opozycyjni teolodzy i intelektualiści, od dawna zresztą dobitnie manifestujący nieufność w stosunku do – jak to nazywali – „rzymskiej teologii”, a przy tym nierzadko wchodzący w kolizję ze Stolicą Apostolską, posunęli się do schizmy, tworząc oderwany od Rzymu kościół starokatolicki.

Sobór niesłusznie ignorowany

 Sobór Watykański I zakończył się niespodziewanie i w najmniej oczekiwany sposób. Trwały właśnie prace nad schematami poświęconymi dyscyplinie kościelnej, gdy do Rzymu dotarła wieść o wybuchu wojny francusko-pruskiej. Natychmiast został wycofany chroniący Wieczne Miasto garnizon francuski, co skwapliwie wykorzystali Włosi rozpoczynając likwidację Państwa Kościelnego. 20 września 1870 roku wojska piemonckie zajęły Rzym, wobec czego miesiąc później Ojciec Święty – nie mogąc zapewnić soborowi swobody obrad – odroczył go do lepszych czasów

Sobór Watykański I jest praktycznie nieobecny w powszechnej świadomości katolików, którzy postrzegają go jako niepełny, przedwcześnie zakończony a przez to jakoby mniej ważny. Przekonanie to razi głęboką niesłusznością, nie wolno bowiem zapominać o roli odegranej przez ów sobór w umacnianiu Kościoła współczesnych sobie czasów oraz wpływie, jaki przez swe rozstrzygnięcia dogmatyczne wywarł on na kształt Magisterium. Pomimo iż trwał on zaledwie niecały rok, zaowocował dwiema konstytucjami dogmatycznymi oraz małym katechizmem, które to treści w istotny sposób wzbogaciły nauczanie Kościoła na całe stulecie.  

Niekwestionowanym osiągnięciem soboru było pogłębienie duchowości odzwierciedlającej autentyczną odnowę Tradycji katolickiej, a zarazem rozwinięcie nowego stylu pobożności i życia sakramentalnego, ze szczególnie wzmożonym kultem Maryi i Serca Jezusowego. W wymiarze praktycznym posoborowy duch realizował się we wzroście liczby powołań, ożywieniu działalności zakonów i powstaniu wielu nowych zgromadzeń. Wiara odzyskała utraconą żarliwość, usunąwszy ze świadomości katolickiej piętno zimnej, racjonalistyczno-deistycznej mentalności panoszącej się w Kościele od półtora wieku. Dogmat o nieomylności papieża ostatecznie uwieńczył zainicjowany jeszcze w XI stuleciu przez św. Grzegorza VII program umacniania jedności i zwartości wspólnoty katolickiej poprzez nierozłączne związanie wszystkich partykularnych Kościołów ze Stolicą Apostolską. Niepomiernie przy tym wzrósł autorytet Stolicy Świętej. Szczęśliwym zrządzeniem Opatrzności papież jednocześnie utracił świecką władzę w Państwie Kościelnym i odtąd mógł się poświęcić wyłącznie ewangelizacyjnej misji Kościoła.

Ten zaś – dzięki watykańskiemu concillium, nawet niepełnemu i przedwcześnie zakończonemu – otrzymał znaczący zastrzyk sił, który pozwolił mu po raz kolejny skutecznie przeciwstawić się ofensywie nowoczesnego świata, jaką wkrótce miał się okazać rozpętany przez liberałów, przerażonych odnową katolickiego ducha – właśnie podczas Vaticanum I – kulturkampf.

Jerzy Wolak

Za: Polonia Christiana - pch24.pl (2012-07-18 ) | http://www.pch24.pl/papieska-nieomylnosc---prawdziwe-aggiornamento,4324,i.html

Skip to content