Aktualizacja strony została wstrzymana

LICHWA – rak ludzkości – fragment najnowszej książki Henryka Pająka

Przechodzenie Międzynarodowej Lichwy w Rząd Światowy trwało ponad dwa wieki. Oto ramy tego procederu:

1772
Pierwszy rozbiór Polski
, następne pod koniec wieku. Decydujący o losach Europy proces podboju wielkiego mocarstwa słowiańskiego, katolickiego, położonego w centrum Europy. W rezultacie tej bandyckiej anihilacji polskiego państwa, trzy główne mocarstwa Europy: Prusy, Austro-Węgry i Rosja zaczynają ze sobą sąsiadować granicami rozbiorowymi. To status quo potrwa prawie 150 lat (począwszy od pierwszego rozbioru) do wybuchu pierwszej wojny europejskiej, wkrótce światowej zaplanowanej i zrealizowanej przez żydomasonerię syjonistyczną. W wyniku podboju Polski następuje radykalna dekompozycja Europy, której nieuchronnym skutkiem będzie druga wojna światowa, zaprogramowana i zrealizowana przez te same siły syjonistyczno-„komunistyczne”, stanowiące dwie bratnie frakcje syjonizmu światowego rządzącego Stanami Zjednoczonymi i Rosją żydobolszewicką.

1773
Mayer Amschel Rothschild gromadzi u siebie kilkunastu swoich najbardziej wpływowych, w większości żydowskich przyjaciół i zapoznaje ich ze swoim Wielkim Planem: jeżeli wszyscy połączą swoje pieniądze, wpływy, mogą przejąć władzę nad światem. Spotkali się we Frankfurcie w domu Rothschilda, przedtem nazywającego się „Bauer”, a wtedy już „Rothschild” – „Czerwona Tarcza”, „Czerwony Szyld” – od Gwiazdy Dawida widniejącej nad frontonem jego domu jako znaku graficznego zastępującego nazwisko.

Na tym spotkaniu Rothschild zawiadamia ich, że znalazł idealnego kandydata do kierowania super – tajną organizacją, który podejmie dzieło konsolidacji tych wysiłków, tworząc sieć elity intelektualnej, która w pierwszej kolejności podporządkuje sobie tradycyjną masonerię, w większości stanowiącą stada użytecznych durniów dla masonerii najwyższych stopni wtajemniczenia. Człowiekiem tym okazał się Adam Weishaupt.

1776
Rewolucja Amerykańska.

Jakże trudno nam się rozstać z tą datą: 1776 rok! Od tego właśnie roku rozpoczyna się cykl rewolucyjnych wystąpień w krajach Ameryki Łacińskiej, w wyniku których powstają tamtejsze państewka. Wszystkie były tworem masonerii. Najlepszym,niepodważalnym tego dowodem są flagi tych państw. Wszystkie posiadają klasyczne insygnia masońskie, co łatwo sprawdzić w pierwszej lepszej encyklopedii powszechnej, zwłaszcza zawierającej reprodukcje kolorowe. Oto ten cykl rewolucji, wielkich etapów marszu żydomasonerii do panowania nad współczesnym światem, a wtedy do panowania nad Ameryka Południową.

Argentyna. od 1776 roku wicekrólestwo hiszpańskie. Rok 1816 i rewolucyjne walki o niepodległość. Od roku 1826 – Republika Federalna Argentyny.

Brazylia. W 1882 roku „odrywa” się od Portugalii. W 1889 roku ogłoszenie republiki pod nazwą: Stany Zjednoczone Brazylii!

Boliwia. Uzyskuje „niepodległość” w 1825 roku.

Chile. W latach 1810-1818 walki o niepodległość. Od 1818 roku – republika.

Gwatemala. Posiadłość hiszpańska od 1821 roku. W latach 1823-1839 wchodzi do Unii Środkowo – Amerykańskiej wraz z Costa Ricą, Hondurasem, Nikaraguą i Salwadorem. Od 1839 roku – „samodzielna” republika .

Honduras. Od 1839 roku „samodzielna” republika.

Urugwaj. Od 1828 roku „samodzielna” republika.

Meksyk. Niezależność od 1821 roku. Od 1823 – republika. Lata 1864-1867: pod naciskiem masońskiej Francji utworzono Cesarstwo Meksyku z arcyksięciem Maksymilianem na czele, którego zamordował słynny potem Juarez. W latach 1877 – 1911 dyktatura prezydenta Diaza i uzależnienie Meksyku od Anglii i USA. Walki domowe i rewolucje do 1922 roku, w których kluczową rolę odgrywa żydomason, członek żydowskiej loży Bnai-Brith Józef Hieronim Retinger, „doradca” komunistycznych prezydentów Obregona i Callesa. 1934 – prezydent Cardenas przeprowadza reformę rolną i upaństwawia przemysł naftowy. W latach 1936-1938 Meksyk śpieszy z wydatną pomocą hiszpańskim żydokomunistom w ich krwawej rewolucji, wojnie domowej stłumionej wreszcie przez generała Franco. Oficjalna nazwa państwa: Stany Zjednoczone Meksyku. Zresztą nie wszystkie stany zjednoczone, bo Kolorado zagarnęły Stany Zjednoczone Ameryki.

1776
Pierwszy dzień maja: Adam Weishaupt (1748 – 1839), posługując się pseudonimem „Spartakus”, zakłada tajne stowarzyszenie i nazywa je „Zakonem Iluminatów” (Oświeconych). Weishaupt jest z pochodzenia Żydem, wykładowcą prawa kanonicznego na Uniwersytecie w Ingolstadt w Bawarii. Iluminaci zakładają sobie cel ostateczny – ustanowienie Nowego Porządku Świata, Rządu Światowego. Cel ten rozpisali na następujące kierunki totalnej destrukcji w świecie chrześcijańskim.

Jest ich wszystkich siedem, lecz każdy zaczyna się od słów: „zniszczenie”, „likwidacja”:

– Zniszczenie wszystkich istniejących rządów.
– Likwidacja postaw patriotycznych.
– Likwidacja własności prywatnej (późniejszy komunizm Marksa).
– ikwidacja prawa dziedziczenia własności.
– Likwidacja rodziny jako podstawowej komórki ludzkiej.
– Zniszczenie wszelkich religii (poza judaizmem).
– Stworzenie na gruzach tych sześciu fundamentów cywilizacji, wszechwładnego Rządu Światowego.

To cele dokładnie pokrywające się z odwiecznym programem masonerii wszystkich rytów i programem rodzącego się wówczas teoretycznego komunizmu. Dzieło niszczenia zacząć należy od „nadbudowy”, czyli kanonu wartości chrześcijańskich; etycznych, moralnych, solidaryzmu rodzinnego i narodowego. Dopiero potem nastąpi ostateczne uderzenie w państwo, własność prywatną, etc., z zastosowaniem przemocy i terroru, którego preludium stanie się Rewolucja Francuska 1789 roku.

Należy więc „odkatolicyzować świat” metodą destrukcji w religii, preferowaniem bezbożnictwa, wolnomyślicielstwa, z jednoczesnym niszczeniem instytucji kościelnych i struktur państwa katolickiego, zwłaszcza monarchii katolickich w tamtych czasach, takich jak Austro-Węgry. Należy obalić dynastie Burbonów przez rewolucję, zniszczyć monarchię rosyjską i rozczłonkować Amerykę Łacińską na wiele rywalizujących ze sobą państewek. Tło szersze tej destrukcji to zniszczenie porządku naturalnego uosobionego w rodzinie, narodzie, Kościele: albo przez otwarte prześladowanie, albo przez „rozdział Kościoła od państwa”. Laicyzacja całego życia prywatnego i publicznego, a zwłaszcza oświaty powszechnej. Rozwijać w umysłach dziatwy szkolnej „wolność” myśli i sumienia, oderwać ją od zgubnego wpływu Kościoła, a nawet wpływu własnych rodziców. Generalną, uniwersalną zasadą programu powinna być maksyma „Solve et coagula” – „Niszcz by odbudować” – maksyma alchemików przyjęta przez Różokrzyżowców. Mason o pseudonimie Hiram nauczał: „Podkopywaliśmy, wywracaliśmy, burzyliśmy, demolowaliśmy z wściekłością.” Ponad 150 lat później, w 1968 roku zrewoltowani studenci Sorbony paryskiej wywiesili na murach uczelni zwycięski slogan: „ZABRANIA SIĘ ZABRANIAĆ!”

Destrukcja w rodzinie i państwach narodowych zaczęła święcić pełnię sukcesów dopiero w drugiej połowie XX wieku, poprzez „prawa dziecka”, antagonizowanie dzieci z rodzicami, męża z żoną, przez forsowanie feminizmu, a na płaszczyźnie państw narodowych podjudzanie mniejszości przeciwko narodowej większości i rozmywanie spójności narodowej przez masowy „import” mniejszości narodowych i religijnych (obecnie muzułmanów) do Europy Zachodniej.

Rząd Światowy nieformalnie istniał już od kilkudziesięciu lat (od 1913 roku), ale dopiero po pierwszej wojnie światowej masoneria i jej dyrygenci – Iluminaci, powołali masońską „Ligę Narodów”, a po drugiej wojnie światowej – „Organizację Narodów Zjednoczonych”, kabaretową marionetkę w rękach Wielkiej Lichwy i tajnego Rządu Światowego.

1782, lipiec
Wysłannik Iluminatów o nazwisku Lanze ginie od uderzenia pioruna (!) w okolicach Ratyzbony, jego bagaże zdradzają istnienie Zakonu Iluminatów i szczegółowe plany wywołania rewolucji we Francji. Rząd Bawarii usiłuje ostrzec rząd Francji o nadciągającym niebezpieczeństwie, lecz rząd to lekceważy. Bawarscy Iluminaci zostają aresztowani razem z Weishauptem. Odtąd schodzą do podziemia, ale nie przerywają przygotowań do rewolucji francuskiej.

1789
Wybucha ludobójcza rewolucja we Francji. W programie m.in. upaństwowienie własności prywatnej, prekursostwo komunizmu, fizyczna rozprawa z Kościołem katolickim.

1796
Trwa krwawa rewolucja we Francji, natomiast w Stanach Zjednoczonych głównym wydarzeniem staje się konfrontacja z masonerią w kontekście wyborów prezydenckich. Prezydentem zostaje przeciwnik masonerii i Wielkiej Lichwy John Adams. Jego syn, John Quincy Adams ostrzega naród amerykański o niebezpieczeństwie, jakim są loże masońskie. Quincy Adams oświadcza odważnie:

„Szczerze i w głębi sumienia wierzę, że Zakon Wolnomularski jest jednym z największych, jeśli nie największym złem moralnym i politycznym, z którym borykają się teraz Stany.”

W zaborze rosyjskim już wcześniej upadło Powstanie Kościuszkowskie zorganizowane przez Iluminatów, głównie francuskich i pruskich. Emisariusz Weishaupta w tajnej korespondencji przyznaje, że na tę prowokację antypolską, pośrednio antyrosyjską, masoneria wydała 60 000 franków.

1797
Profesor Robinson, wykładowca historii naturalnej na uniwersytecie w Edynburgu (Szkocja), publikuje swoją książkę pod tytułem „Dowody spisku”. Ujawnia w niej, że Weishaupt próbował go zwerbować do Iluminatów. Robinson omawia w książce diaboliczne, antyludzkie cele Iluminatów.

1821
Słynny filozof Georg Hegel (1770-1831) definiuje zasady dialektyki nazwanej wkrótce dialektyką heglowską. To od niego Iluminaci czerpią wskazówki do swej działalności. Według Hegla, teza plus antyteza dają syntezę: walka przeciwieństw daje nową jakość, ani tezę, ani antytezę. W przełożeniu na metody walki społeczno-politycznej, najpierw należy sprokurować kryzys, który wywołuje powszechny protest przeciwko kryzysowi i powszechne oczekiwanie mas, aby z nim skończyć. Sprawcy tej tezy i jej antytezy, czyli protestu wobec kryzysu, proponują rozwiązanie, które powoduje zmiany z góry przez nich założone i oczekiwane. Zmiany te zostają zaakceptowane przez społeczeństwo, choć przedtem nie miało ochoty na taką akceptację. Przenosząc się lotem „koszącym” we współczesność, gang światowych podpalaczy dokonuje kontrolowanego i przez nich wykonanego „aktu terroru” 11 września 2001 na wieże WTC, po czym przerażone społeczeństwo amerykańskie akceptuje prezydencką decyzję rodem z hitleryzmu o „wojnie totalnej” z terroryzmem. Wcześniej, takim pretekstem stała się masakra portu wojennego USA w Pearl Harbor, której prezydent Roosevelt i jego mafiozi nie chcieli zapobiec: rozwścieczony, wstrząśnięty „naród amerykański” w pełni akceptuje decyzję o przystąpieniu USA do drugiej wojny światowej.

1826 – 1827
Powstają pierwsze w historii świata kołchozy, wspólnoty społeczno-produkcyjne, o których świat do dziś nie wie:
w latach 1826-1827 – kołchoz w Orbiston, (Lanarkshire) Anglia
w latach1825 – 1828 – kołchoz New Harmony, (Indiana), USA
w latach 1831 – 1833 – kołchoz w Ralahine, powiat Cork, Irlandia
w latach 1835- 1845 – kołchoz w Quenwood (Hampshire), Anglia
w latach 1841 – 1846 – kołchoz Brook Farm (Massachusetts) USA
w latach 1845- 1846 – kołchoz pod nazwą „North American Phalangs” w Red Bank, stan New Jersey1.

Autor wspomnianego „Atlasu komunizmu” (zob. przypis 1) publikuje tam ponad 30 barwnych map ilustrujących ekspansję komunizmu od zarania, aż po „dekompozycję” sowieckiego żydobolszewizmu.

Warto zwrócić uwagę na to, że ostatni prekursorski kołchoz – North American Phalangs, tłumaczy się na język polski jako „Północnoamerykańska Falanga na Czerwonym Brzegu”! To dowód, że słowa „falanga” nie wymyślili faszyści!

Te kibucowo – komunistyczne eksperymenty nie zdały egzaminu i rozpadały się po kilku latach istnienia. Dopiero żydobolszewicy uczynili z tego prekursorstwa trwałą surrealistyczną praktykę.

Jakże wymowne jest powołanie się przez autora tego albumu na rok 1776 – datę Rewolucji Amerykańskiej w prekursorskich etapach dochodzenia do komunizmu praktycznego. To dowód, nie będący zresztą „wynalazkiem” dr. G. Sterna, że cykl rewolucji wcale nie rozpoczął się od Karola Marksa i jego „Manifestu komunistycznego” tylko od momentu, kiedy Adam Weishaupt założył w 1776 roku „zakon” Iluminatów i od wybuchu Rewolucji Amerykańskiej w tym samym roku.

Rok 1848 to nie tylko „Manifest komunistyczny”, ale także, a może głównie tzw. „Wiosna Ludów”, przygotowana przez tych samych podpalaczy ówczesnego porządku europejskiego. Prześledźmy chronologię tejże „Wiosny Ludów” i związane z nią podróże głównych podpalaczy świata.

W marcu 1848 niemal jednocześnie wybuchają zamieszki rewolucyjne w Budapeszcie, Wiedniu, Pradze, Berlinie, Monachium, Mediolanie, Wenecji, Palermo, Florencji.

Rozruchy uliczne wybuchają nie tylko w wymienionych miastach, lecz również w Dublinie, Kolonii, Londynie, Frankfurcie, Stuttgarcie, Baden, Szlezwiku-Holsztynie, Saksonii, Galicji, Dalmacji.

A oto podróże podpalaczy w czasie tego wrzenia rewolucyjnego – w marcu 1848 roku Marks jedzie z Brukseli do Paryża, w czerwcu do Kolonii nad Renem, w maju 1849 znów do Paryża i stamtąd do Anglii , kiedy już wiedział, że rewolucja europejska zakończyła się fiaskiem.

W marcu 1848 roku Kossuth ogłasza niepodległość Węgier, ale już w sierpniu salwuje się ucieczką do Turcji, z Turcji do Anglii. F. Engels w czerwcu 1848 roku udaje się z Paryża do Kolonii, w sierpniu 1848 roku dociera do Włoch, a stamtąd ucieka do Manchester w Anglii.

W poprawnych podręcznikach historii XIX wieku te jednoczesne próby podpalenia Europy w kilkudziesięciu centrach, nazywa się próbą obalenia tyranii wielkich mocarstw, polepszenia doli „mas robotniczych i chłopskich”. Nie mówi się, że ta próba dekompozycji Europy nie miała żadnego związku z „walką klas”, tylko walką z chrześcijańską monarchistyczną Europą. W Galicji także były rozruchy, szybko jednak stłumione.

Dlaczego to się nie powiodło w skali Europy? Było na to za wcześnie, co tłumaczono w „hagiografii” komunizmu brakiem „świadomości klasowej” robotników. Od pierwszej wojny światowej dzieliło ich ponad 55 lat. Żydomasoneria zrozumiała, że bez udziału Stanów Zjednoczonych, nie uda się jej podpalić świata. Organizowali więc wojny lokalne w Europie, jak np. francusko-pruską, terroryzm w Rosji i na ziemiach zaboru rosyjskiego, nawet udawało się im zabijać carów, ale dopiero Wielka Lichwa amerykańska sprzęgnięta z europejską, zdołała wstrząsnąć „posadami świata”.

1828
Mayer Amschel Rothschild (junior, bo senior Mayer Amschel zmarł w 1812 roku) wyraża butną pogardę dla rządów narodowych, którą z taką samą nienawiścią kultywują masoni: Pozwólcie mi emitować pieniądze kraju, a ja nie dbam o to, kto ustanawia jego prawa.

1843
Dwunastu wpływowych Żydów z Frankfurtu powołuje w USA hermetyczną żydowską lożę Bnai-Brith (Synowie Przymierza), która wkrótce rozprzestrzeni się na cały świat, oplatając go mackami tajnych wpływów żydowskich.

1846
Matka Boska w La Salette ostrzega: „Rzym utraci wiarę…”. Rzym czyli Watykan.

1848
Wybuchają zamieszki w wielu krajach Europy, zwane potem „Wiosną Ludów”, czyli próbą generalną rewolucji światowej.

1848
Niejaki Mojżesz Mordechaj Marx Levy, ksywa „Karol Marks” (1818 – 1883) publikuje „Manifest komunistyczny”. Marks był już wtedy członkiem aktywnej organizacji Iluminatów pod nazwą „Liga Sprawiedliwych”. Postuluje radykalne rewolucyjne burzenie struktur państw oraz ich ekonomii, z jednoczesną destrukcją w sferze moralnej i duchowej. Postuluje likwidację rodziny, przekazanie dzieci na wychowanie państwowe. Z nienawiścią mówi o Bogu:

Musimy walczyć ze wszystkimi obecnymi ideami religii, państwa, ojczyzny i patriotyzmu (zob. siedmiopunktowy program Iluminatów – H.P.). Idea Boga jest myślą przewodnią zepsutej cywilizacji. Musi zostać zniszczona.

Marks wyraźnie cierpiał na dezintegrację osobowości. Z protestanckiego przechrzty stał się wojującym ateistą i satanistą. Pisząc o nadchodzących rewolucjach zapowiadał: „W tej rewolucji będziemy musieli obudzić w ludziach diabła, wzniecić najpodlejsze namiętności” 2). W jego pismach roi się od straszliwych bluźnierstw przeciwko Bogu, wszelkiemu Bogu. Jego młodzieńcze poezje pławią się w paroksyzmach nienawiści do Boga, Dobra, sławią Zło, Szatana. O jego bezgranicznym cynizmie świadczy stosunek do umierającego wuja, po którym spodziewał się spadku. „Jeżeli ten pies umrze – pisał do Engelsa – będę poza intrygą”. Godny mu kompan Engels odpowiedział: „Gratuluję choroby tego, który utrudnia ci otrzymanie spadku…”. Kiedy umarła Marksowi matka, pisał do Engelsa tylko o spadku po niej. Źadnych uczuć. Choć był Żydem z rodziny rabinackiej, napisał złośliwą książkę „Kwestia żydowska”. Wypowiadał się tam z pogardą o współplemieńcach, nie oszczędzał też Niemców, mówił o „obrzydliwej narodowej ograniczoności Niemców”: „Niemców, Chińczyków i Żydów trzeba porównać z handlarzami i drobnymi kupcami”. Nie zapomniał o narodach słowiańskich, nazywając je „słowiańską hołotą”, „etnicznym śmietnikiem” 3).

1870
Albert Pike (1809-1891), Niezależny Wielki Komandor Rady Najwyższej Jurysdykcji Południowej Obrządku Szkockiego, główny dyktator programowy ówczesnej masonerii, generał amerykański, który wsławił się okrucieństwem wobec Indian, w liście do włoskiego Iluminata Giuseppe Mazziniego (1805-1872), informuje go o powołaniu tajnego stowarzyszenia wewnątrz masonerii:

Musimy stworzyć super obrządek, który pozostanie nieznany i do którego powołamy tych masonów wysokiego stopnia, których wybierzemy. Z szacunkiem dla naszych braci masonów, ci ludzie muszą zachować najściślejszą tajemnicę. Poprzez ten obrządek będziemy kierowali całą masonerią, która stanie się jednym międzynarodowym centrum o wiele silniejszym, ponieważ jego kierownictwo będzie nieznane.

Tym nowym „zakonem w zakonie” był „Nowy i Zreformowany Obrządek Paladiański”. To nic innego, jak reanimacja Zakonu Iluminatów pod inną nazwą, zresztą stale działającego w ukryciu od czasu jego delegalizacji przez rząd Bawarii.

1875
Rosyjska Żydówka, okultystka Helena Pietrowna Blawatsky zakłada Towarzystwo Teozoficzne. Wiele lat przebywała w Indiach studiując tamtejsze „religie”. Po powrocie twierdziła, że tybetański święty z Himalajów, którego nazwała „Mistrzem Mądrości”, komunikował się z nią telepatycznie w Londynie. Oznajmiała, że u chrześcijan wszystko jest na opak, bo Szatan jest dobry, a Bóg zły. Dalej, że chrześcijanie i naukowcy muszą respektować swoich hinduskich zwierzchników (bardzo bliskie realizacji obecnie! – H.P.). Mądrość Indii, ich filozofia i osiągnięcia, muszą być znane w Europie i Ameryce.

1884
W Anglii powstaje „Towarzystwo Fabian”. Cel: promowanie socjalizmu. Nazwa tej masońskiej, w ogromnej większości członków żydowskiej sitwy, pochodzi od imienia rzymskiego dowódcy Fabiusa Maksymusa zwanego „Kunktatorem”, który walczył z armią Hannibala stosując strategię małych potyczek i odskoków, a nie frontalnej konfrontacji. W przyjęciu imienia Fabiusa za patrona zawarta jest istota ich programu: małymi krokami, małymi potyczkami budować świat socjalistycznej szczęśliwości. „Lenin” nazwał to inaczej: „Dwa kroki naprzód, krok w tył”.

1889, lipiec:
Albert Pike znów daje znać o sobie, wydając słynną „Instrukcję” dwudziestu trzem „Radom Najwyższym Świata”. Ujawnia tam, kto jest rzeczywistym Bogiem masonerii wyższych stopni wtajemniczenia:

Mówimy Wam, Niezależni Najwyżsi Wielcy Dozorcy, żebyście powtórzyli to braciom 32, 31 i 30 stopnia wtajemniczenia; religia masońska powinna być utrzymywana przez nas wszystkich – wtajemniczonych najwyższych stopni – jako czysta doktryna Lucyfera.

1893
Cecil Rhodes (1853-1902), fanatyczny uczeń soc-komunisty Johna Ruskina, zostaje premierem Afryki Południowej (Rodezja – od jego nazwiska), wtedy kolonii brytyjskiej. Eksploatuje on bogactwa naturalne – złoża złota i diamentów. Bogactwa te wykorzystuje do podporządkowywania innych części świata panującym elitom. Ustanawia znane „stypendium Rhodesa”.

1893
Towarzystwo Teozoficzne Blawatskiej sponsoruje działalność „Parlamentu Religii Światowych” z siedzibą w Chicago. Pytanie o to, skąd Towarzystwo Teozoficzne bierze fundusze na takie akcje, jest już zbędne. Rozpoczyna się masowe pączkowanie przeróżnych „towarzystw”, „parlamentów”, „światowych kościołów” z jednym wspólnym ich celem: rozkładanie chrześcijaństwa od wewnątrz i zewnątrz. Zadaniem tego „Parlamentu Religii Światowych”, jakby konkurenta Watykanu na gruncie religii, jest upowszechnianie hinduizmu i buddyzmu, szczególnie ich „wiary” w reinkarnację – powrót dusz w kolejnych wcieleniach, a nawet organizmach zwierzęcych.

1905 – 1907
Rewolucje „robotnicze” w Rosji i zaborze rosyjskim. Krwawe zajścia w wielu miastach polskich, setki zabitych. Masakra tłumu wiernych wychodzących z kościoła po Mszy św. przy ulicy Grzybowskiej w Warszawie, przygotowana przez socjalistę Józefa Piłsudskiego i jego terrorystyczny gang z PPS – Frakcji Rewolucyjnej. To wszystko jest przygrywką, próbą generalną do przyszłych rewolucji w Rosji z lutego 1917 (rewolucja masońska Kiereńskiego) i rewolucji żydobolszewickiej z października tego samego roku.

1911
Socjalistyczna Partia Wielkiej Brytanii ogłasza broszurę: „Socjalizm i religia”, gdzie otwarcie precyzuje swoje stanowisko w sprawie chrześcijaństwa:

Jest to zatem głęboka prawda, że socjalizm jest naturalnym wrogiem religii. Chrześcijański socjalista jest faktycznie antysocjalistą. Chrześcijaństwo jest antytezą socjalizmu.

Gdziekolwiek wypowiadali się komuniści, socjaliści, masoni o chrześcijaństwie jako swoim głównym przeciwniku i przyszłej ofierze, mieli na myśli głównie katolicyzm. Wiedzieli, że protestantyzm jest już całkowicie zjudaizowaną przez nich atrapą chrześcijaństwa. W Wielkiej Brytanii nastąpiło jawne połączenie monarchii z „kościołem” protestanckim i masonerią. Powiedział to otwarcie Cornelup – „Wielki Komandor Wielkiego Kolegium” rytów „Wielkiego Wschodu Francji w: „Universalisme franc-maconnerie” 4) w połowie XX wieku, ale to odnosiło się do Francji i Anglii czasów Napoleona Bonaparte.

Cornelup:

Gdy Napoleon Bonaparte został cesarzem, Święta Unia okazała się jeszcze bardziej niezbędna; jego zwycięstwa i zarządzenie blokady kontynentalnej wstrząsnęły Albionem (Anglią – H.P.). Z tego okresu datuje się potrójne przymierze, nie pisane, niemniej rzeczywiste, dynastii Kościoła anglikańskiego i masonerii, przymierze, które pozostało w mocy aż do naszych czasów.

O protestantyzmie jako swoim rzekomym przeciwniku, masoni pisali z pogardą i lekceważeniem, natomiast katolicyzm wciąż postrzegali jako bardzo odpornego wroga. Oto wypowiedź masona C. Bauhütte, Lipsk, 1884:

Jeśli chodzi o protestantyzm, który w sposób żałosny pozostał zamknięty w bagnie dosłownej niewoli jednej księgi i który, pozbawiony ożywczej energii pchającej do przodu pracę umysłu, załamał się i rozpadł na pozbawione siły dominacje wyznaniowe, można go brać pod uwagę głównie jedynie jako rubrykę statystyczną. Tylko tak silnie spoista organizacja katolicka jest jeszcze czynnikiem aktywnym, zdolnym powstrzymać formację ludzi w drodze do emancypacji rodzaju ludzkiego (…). W rozumieniu nieomylnego Kościoła katolickiego, papieskiego, rzymskiego, mason nie może absolutnie być chrześcijaninem. Ten Kościół jest wyzwaniem rzuconym zakonowi masonerii, lecz również całemu cywilizowanemu społeczeństwu.

Powtarzają więc expressis verbis heglowską dialektykę walki przeciwieństw, ścierania się tezy i antytezy, wcielaną w życie przez Iluminatów Weishaupta oraz ich kontynuatorów. Trzydzieści lat później wywołają pierwszą wojnę światową. Europa i świat wyjdą z niej z dziesiątkami milionów zabitych, zgliszczami i ruinami. Upadną chrześcijańskie monarchie Europy. Otworzy się pole do zwycięstwa rewolucji chazarskiego żydobolszewizmu i pochodu żydokomunizmu przez wszystkie kontynenty.

1912
Pułkownik 5) Edward Mandel House (1858-1938) „doradca” prezydenta Woodrowa Wilsona, a tak naprawdę to jego nadzorca z ramienia Globalnej Lichwy, publikuje książkę: „Philip Dru: Administrator”. Propaguje w niej – uwaga: „socjalizm o jakim marzył Karol Marks”. Wszystko więc jasne aż do bólu: wiemy tym samym, że Stanami Zjednoczonymi rządzą, włącznie z dyrygowaniem prezydentem Wilsonem, komunistyczni „marzyciele”! Wiemy coś jeszcze więcej w związku z tą deklaracją miłości do socjalizmu Marksa: to, że nie istnieje żadna różnica pomiędzy amerykańską „demokracją” a żydowskim komunizmem, między Światową Lichwą a Światowym Rządem; między Stanami Zjednoczonymi, a Europą: wszyscy „marzą” o komunizmie Marksa, czyli zniszczeniu państw narodowych, zagładzie chrześcijaństwa, tradycyjnych postaw, zniszczeniu rodziny. Nie istnieje więc żadna różnica między nimi a masonerią wszystkich rytów, dla których zniszczenie chrześcijaństwa jest pierwszym i najważniejszym programowym przykazaniem.

1913
W lutym zostaje przyjęta tzw. szesnasta poprawka do Konstytucji USA. Umożliwia ona rządowi federalnemu nakładanie progresywnego podatku od dochodów. W punkcie drugim „Manifestu komunistycznego” Karola Marksa i Fryderyka Engelsa wzywa się do wprowadzenia progresywnego podatku dochodowego. Taki podatek zostaje wprowadzony w Kandzie w 1917 roku jako „tymczasowy środek” finansowania przygotowań do wojny.

1913
Z tą datą trudno się rozstać. Prezydent Woodrow Wilson publikuje swoją pracę pt. „Nowa Wolność”, a w niej słynne potem zdania, w których udaje, że on nie wiedział, na co się godził pod dyktando socjalistyczno-syjonistycznej Wielkiej Lichwy:

Odkąd zacząłem zajmować się polityką, zapatrywania ludzi przekazywane mi były prywatnie. Niektórzy z największych ludzi w Stanach Zjednoczonych w dziedzinie przemysłu i handlu czegoś lub kogoś się obawiają. Wiedzą, że jest gdzieś władza tak zorganizowana, tak nieuchwytna, tak czujna, tak zwarta, tak doskonała i tak przenikliwa, że lepiej żeby nie mówić głośno, kiedy się ją potępia.

1913, grudzień:
Największe zwycięstwo „oświeconych” gangsterów Lichwy – zostaje powołany „Bank Rezerw Federalnych”, w istocie prywatne konsorcjum żydowskich mafii finansowych, które przywłaszczyły sobie prawo emisji waluty Stanów Zjednoczonych i dyktowania wszystkiego, co jest związane z obrotem pieniądza, stawkami procentowymi pożyczek, ich wielkościami, podażą pieniądza, grą na giełdach. Odtąd Stany Zjednoczone tracą swoją suwerenność finansową, a tym samym ekonomiczną i gospodarczą, co przekłada się na zniewolenie polityczne Kongresu i całej administracji państwa. USA stają się nieformalną kolonią tych, którzy rozdają nominacje prezydenckie, rządzą mediami, nadają kierunki polityki socjalnej w kraju i polityki międzynarodowej; rządy mega – gangu; którzy wypowiadają wojny, zawierają „pokoje”, nadają kierunki ekspansjonizmu tego mocarstwa na kontynentach globu. W sferze „nadbudowy”, w dziedzinie ludzkich postaw i preferencji, prowadzą wyniszczającą wojnę z katolicyzmem, a największe spustoszenia nastąpiły za pontyfikatu Jana Pawła II, przez nich wybranego na to stanowisko, przez nich kontrolowanego, całkowicie im posłusznego, obecnie forsowanego do beatyfikacji (a może jednoczesnej kanonizacji!) przez najbardziej wrogie katolicyzmowi kręgi masonerii, żydomasonerii, wielkiego biznesu, Wielkiej Lichwy.

Data 1913, w niej 23 grudnia, to faktyczna data powstania Rządu Światowego. Mamy obecnie zbliżające się stulecie jego powstania. Zniszczenia są straszliwe, na wszystkich frontach walki, we wszystkich dziedzinach życia człowieka i narodów: zniszczenia materialne i duchowe.

Louis McFadden – Przewodniczący Komisji Bankowości i Waluty w Izbie Reprezentantów wygłosił – jakże późno bo w 1931 roku – taką oto mowę pogrzebową nad finansową suwerennością Stanów Zjednoczonych:

Kiedy przyjęto ustawę o Rezerwie Federalnej, mieszkańcy Stanów Zjednoczonych nie zauważyli, że został tutaj ustanowiony światowy system bankowy. Superpaństwo kontrolowane przez międzynarodowych bankierów i międzynarodowych przemysłowców działających wspólnie, w celu zniewolenia świata dla swojej przyjemności. FED podejmował każdy wysiłek, żeby ukryć swoją władzę, ale prawdą jest, że FED uzurpuje sobie prawa rządu. Kontroluje on tutaj wszystko i kontroluje wszystkie nasze stosunki zagraniczne. Tworzy i rozbija rządy zależnie od swojego widzimisię.

Nawiązując do Wielkiej Depresji, czyli sprokurowanej przez ten globalny gang finansowy wielkiej inflacji lat 1929-1931 w Stanach Zjednoczonych, L. McFadden zapewniał:

To nie był przypadek. Były to pieczołowicie wymyślone zdarzenia. Międzynarodowi bankierzy postanowili wywołać tutaj stan rozpaczy, żeby mogli wyłonić się jako władcy nas wszystkich.

Wszelkie dodatkowe komentarze do tego „Requiem” nad wolnością narodu amerykańskiego, stają się najzupełniej zbędne, bowiem ich następcy wiernie splagiatowali ten ich gigantyczny szwindel we wrześniu 2008 roku. Obecnie miliony oszukanych ciułaczy i pożyczkobiorców marzy podobnie jak ich dziadkowie w latach 1929-1931, aby jakieś siły wyprowadziły ich „ze stanu rozpaczy”. Już się pojawiły: to pomysł częściowej „nacjonalizacji” upadłych banków, głównie „Lehman Bradhers” i pomniejszych gigantów na glinianych (giełdowych) nogach .

To wszystko, co z ludzkością wyprawiali gangsterzy międzynarodowej lichwy w całym wieku XX, będzie tematem tej właśnie książki.

1914, sierpień
„Wybucha” pierwsza wojna światowa, dobrze przygotowana przez „oświeconych” zbrodniarzy rzeź narodów. Pod jej koniec dokonują rewolucyjnego przewrotu w Rosji carskiej, niszcząc monarchię prawosławną, wielkie mocarstwo. Żyd „Lenin” zapowiedział, a tak naprawdę głośno potwierdził symbiozę komunizmu i kapitalizmu w ich wspólnym dziele, jakim był krwawy spisek przeciwko ludzkości:

Istnieje także inny sojusz – na pierwszy rzut oka niezwykły i zadziwiający – lecz jeśli pomyślimy o tym, faktycznie dobrze ugruntowany i łatwy do zrozumienia. Jest to sojusz między naszymi komunistycznymi przywódcami i waszymi kapitalistami.

1917, październik
Wybuch rewolucji żydowskiej w Rosji carskiej – najgłębszy dramat ludzkości XX wieku.

Heglowska dialektyka walki przeciwieństw, w tym przypadku sprzeczności pozorowanych, odnosi pełny sukces. Słychać tryumfalne chichoty Weishaupta, masonów wszelkiej maści, wrogów Dobra i Prawdy.

1919
Krzepnie międzynarodowy sojusz – zgodna choć tajna symbioza i współpraca organizacyjna „kapitalistów” z „komunistami”: 30 maja w Wielkiej Brytanii zostaje założony przez najbardziej wpływowych masonów i żydomasonów tego kraju, „Królewski Instytut Spraw Międzynarodowych” oraz wkrótce potem jego bliźniaczy duplikat w USA – Instytut Spraw Międzynarodowych. Głównym organizatorem tych mateczników Rządu Światowego był „pułkownik” Mandel (Mendel?) House. W spotkaniu założycielskim uczestniczyli czołowi socjaliści z Towarzystwa Fabianistów, w tym główny ich teoretyk ekonomii – John Maynard Keynes.

1920
Winston Churchill, brytyjski mason „Zakonu Druidów” potwierdza tożsamość „komunizmu” i „kapitalizmu”, programu Iluminatów i żydobolszewików amerykańskich i europejskich, twórców rewolucji w Rosji:

Od czasów „Spartakusa” Weishaupta do czasów Karola Marksa, a potem Trockiego, Róży Luksemburg i Emmy Goldman, ogólnoświatowa konspiracja dla zburzenia cywilizacji i przywrócenia społeczeństw opartych na zasadzie wstrzymywanego rozwoju, zawistnej wrogości i niemożliwej równości, stale rozwijała się. Odgrywała ona wyraźnie rozpoznawalną rolę w tragedii Rewolucji Francuskiej. Była ona przyczyną każdego wywrotowego ruchu w XIX wieku, a teraz w końcu ta zgraja nadzwyczajnych typów z podziemia wielkich miast Europy i Ameryki, chwyciła Rosjan za włosy i stała się praktycznie niekwestionowanymi panami tego olbrzymiego imperium.

Tu również czujemy się zwolnieni z potrzeby komentarza. Krwawym suplementem do tej wypowiedzi Churchilla stał się los Polski po 1939 roku: straszliwy Armagedon, po którym zostaliśmy oddani przez kapitalistycznych mafiozów świata w niewolę ich kumpli spod znaku Czerwonej Gwiazdy, Sierpa i Młota, Globalnej Lichwy.

1939 – 1945
Adolf Hitler sowicie sponsorowany przez Wielką Lichwę amerykańsko- europejską tworzy militarną i gospodarczą potęgę Niemiec rozbitych zaledwie 19 lat przedtem (zob. rozdz. o „I.G. Farben”), zajmuje Austrię, Czechosłowację i we wrześniu 1939 roku wraz z Sowietami uderza na Polskę. W 1943 roku Stalin i Roosevelt porozumiewają się co do powojennej dekompozycji Europy: Środkowa Europa ma przypaść żydobolszewickim współbraciom, a w przyszłości ma dojść do ekonomicznego i politycznego zjednoczenia USA i ZSRR w jedno mocarstwo światowe, dające początek globalnemu zniewoleniu ludzkości. Już w 1942 roku w miejscach publicznych w USA, zwłaszcza na dworcach kolejowych, rozplakatowano wielką mapę powojennej Europy, na której z zadziwiającą dokładnością ustala się ten tajny spisek żydostwa amerykańskiego i sowieckiego.

Główną ofiarą stała się Polska, ale właśnie Polacy żyjący na emigracji w USA mogli odwrócić tę tragiczną dla nas kartę historii. Jak? Rąbka tej sensacyjnej tajemnicy odsłonił dopiero w 1999 roku Leonard Jarząb, ówczesny prezes Polish-American Guardian Society. Opublikował on w emigracyjnym „Naszym Głosie” z 31 sierpnia l999, dwutygodniku wydawanym w Nowym Jorku, w formie listu do redakcji, streszczenie swego szerszego opracowania pt. „Roosevelt and the Ultimate Fraud and Betrayal” – „Roosevelt i krańcowe oszustwo i zdrada”. Artykuł, choć w czasopiśmie polskim, opublikował w języku angielskim, aby mogli się z jego treścią zapoznać także Amerykanie nie znający języka polskiego. Prezes Jarząb udowadnia w nim, że Roosevelt przegrałby wybory prezydenckie z 1944 roku gdyby nie to, że Karol Rozmarek oraz David K. Niles, członek administracji Roosevelta, urodzony w Rosji Żyd, utworzyli Kongres Polonii Amerykańskiej wyłącznie w tym celu, aby nie dopuścić obywateli polskiego pochodzenia do głosowania na Thomasa E. Deweya, kandydującego wówczas do prezydentury z ramienia Partii Republikańskiej.

Autor wykazuje, że Karol Rozmarek i David Niles konspirowali w podejmowaniu wysiłków, aby nie dopuścić do głosu kilkumilionowej Polonii Amerykańskiej i aby nie miała ona wpływu na wybór Deweya i na politykę powstałego Kongresu Polonii Amerykańskiej.

Karol Rozmarek i jego towarzysze produkowali się jako „hurra patrioci”, dzięki czemu pozyskali zaufanie i poparcie Polonii. Rezultatem było masowe głosowanie Polaków na zażydzoną Partię Demokratyczną. Niewykluczone, że wybór Deweya, a nie żydomasona Roosevelta mógłby odwrócić bieg wehikułu wojennej i powojennej historii Europy i świata. Wybór Roosevelta, przyjaciela Stalina i jak on masona, przyniósł tzw. „politykę jałtańską”, politykę zdrady sojuszników i „zapewnił” Polsce ograbionej z połowy przedwojennych terytoriów, żydobolszewicką okupację przez 44 lata.

Szkoda, że Polonia Amerykańska dowiedziała się o tym dopiero w 1999 roku!

1980 – 1981
Zachodnie, sowieckie i polskojęzyczne żydowskie służby specjalne organizują strajki w Stoczni Gdańskiej przy współdziałaniu CIA i Watykanu (Jan Paweł II). Był to klasyczny przykład tzw. „rewolucji kontrolowanej”, w której nie było miejsca dla robotników i w ogóle dla Polaków przy Okrągłym Stole i przyszłych „konfiturach”. Władzę przejęli Żydzi („eksperci”, „doradcy”) i po tajnych ustaleniach z żydokomunistami jawnymi w Magdalence i przy „Okrągłym Stole”, przy którym zasiadło 47 Żydów i dla zachowania pozorów 10 gojów polskich, przekazali Polskę europejsko-amerykańskiej oligarchii finansowej do „wzięcia od zaraz” oraz za darmo cały majątek narodowy wypracowany przez dwa pokolenia polskich tyraków w czasach PRL.

Kilka lat później następuje cudowna „pokojowa” transformacja” sowieckiej Żydobolszewii, zorganizowana i nadzorowana przez Żydów amerykańskiej CIA i Żydów sowieckich na czele z Jurijem Andropowem, szefem KGB i I Sekretarzem KPZR w jednej postkoszernej osobie. Na swojego następcę Andropow promował i pilotował na wiele lat przedtem swojego nacyjnego pobratymca Michaiła Gorbaczowa, późniejszego I Sekretarza KPZR i prezydenta Rosji.

Tu znów polska dygresja do tego tematu. W 1984 roku, podczas obchodów 40 rocznicy bitwy pod Monte Casino, mój późniejszy czytelnik pan Andrzej Sz. 6) postanowił przy tej okazji odwiedzić sędziwego księdza Józefa Warszawskiego mieszkającego w Rzymie w dzielnicy Frascati, w willi należącej do Watykanu. Chciał porozmawiać z księdzem Józefem jako autorem książki pt. „Duchowość Józefa Piłsudskiego”, która w kolejnym wydaniu ukazała się pod tytułem „Religijność Józefa Piłsudskiego” 7). Ksiądz Józef Warszawski dożywał swoich dni w tej willi dla emerytowanych duchownych, ale po cichu mówiło się o nim, że jest dyskretnym „więźniem Watykanu” z powodu jego wcześniejszych „obrazoburczych” wypowiedzi i niektórych publikacji, m.in. w wydanej na emigracji broszurze, w której przedstawił nagonkę kół żydomasońskich na papieża Piusa XII w polskojęzycznej i nie tylko, prasie emigracyjnej.

Ksiądz przyjął gościa na schodach, zapytał co go sprowadza, zaprosił do swojego pokoju i tam rozmawiali ponad godzinę. W pewnym momencie powiedział: – A teraz panu coś pokażę – następnie wygrzebał z głębi szuflady zdjęcie dużego formatu i bez słowa podał je gościowi. Ten zdumiał się i zaniemówił. Na fotografii ujrzał Adolfa Hitlera z głową przechyloną w lewo: na jego skroni zastygła gruba struga krwi cieknąca pod nasadą nosa, ku ustom. Obok Hitlera siedziała cała i zdrowa jego kochanka Ewa Braun. Patrzyła prosto w obiektyw aparatu fotograficznego! Kto wykonał tę fotografię? – Jak to się stało, że Ewa Braun żyła, gdy Hitler był już martwy, podczas gdy rzekomo oboje jednocześnie popełnili samobójstwa?

Ale nie to sensacyjne zdjęcie, o którego pochodzenie nasz gość nie śmiał zapytać księdza Warszawskiego, było najważniejszym doznaniem gościa księdza Warszawskiego. Kiedy ksiądz odprowadzał go do wyjścia, zatrzymał się z nim na wysokich schodach willi. W pewnej chwili pokazał dłonią willę sąsiadującą z jego domem. Zapytał retorycznie, czy gość jego wie, czyja to była willa. Ten oczywiście nie wiedział, ale się dowiedział od księdza Warszawskiego.

– Ta willa należała niegdyś do Pierwszego Sekretarza Komunistycznej Partii Włoch, Enrico Berlinguera. Potem Watykan odkupił od niego tę willę, ale w połowie lat 70. sprzedał ją Klubowi Rzymskiemu. Tu właśnie zbierali się najwybitniejsi przywódcy świata, a ja widywałem ich wyraźnie i wcale się z tym nie kryli wiedząc, że nasz dom to przystań emerytów. Od jakiegoś czasu zaczął tu bywać pewien dżentelmen w średnim wieku, już niemal łysy, a znakiem szczególnym była duża ciemna plama na jego głowie. Po latach media ogłosiły wybór nowego genseka, potem prezydenta Rosji. Rozpoznałem go natychmiast z zamieszczonych fotografii i migawek telewizyjnych. Był to Michaił Gorbaczow. Proszę sobie wyobrazić, że Klub Rzymski podejmował z wielką atencją takiego śmiertelnego wroga wrednego kapitalizmu! To wyjaśnia, jacy to byli wzajemni wrogowie…

2001, 11 września
Dzień, miesiąc i rok ataku „terrorystów islamskich” na nowojorskie wieże. Na swój pisarski użytek, wbrew kalendarzowi, uznaję ten dzień za początek XXI wieku i koniec wieku XX. To monstrualna zbrodnia Ameryki na Ameryce, dokonana wspólnie z tajnymi służbami Izraela, aby zyskać pretekst do permanentnej wojny totalnej z rzekomym światowym terroryzmem, wrogiem miłujących pokój państw i narodów świata. Ten dzień, wojskową „Operację 9/11” można uznać jako początek trzeciej wojny światowej i taki właśnie tytuł dałem swojej książce o tej precyzyjnie zorganizowanej zbrodni na trzech tysiącach obywateli amerykańskich („Trzecia wojna światowa”, wyd. Retro, 2001). Sprawcą tej rzezi jest Lichwa, Rząd Światowy, a nie konkretna grupa fachowców „amerykańskiego” lotnictwa, nawigacji lotniczej, etc. Ta zbrodnia stała się pretekstem do ataku na Afganistan, Irak, do okupacji złóż naftowych Zatoki Perskiej. Opiera się jeszcze Iran, ale jego los wydaje się być przesądzony na wzór Iraku.

Możliwe, że i los znacznej części ludzkości.

o o o

„Trzecia wojna światowa już się zaczęła. Jest to cicha wojna. Ale z tego powodu nie mniej groźna. Wojna ta rozdziera Brazylię, Amerykę Łacińską i praktycznie cały Trzeci Świat. Zamiast umierających żołnierzy, umierają dzieci. Jest to wojna o dług Trzeciego Świata. Wojna, która używa jako swojej głównej broni odsetek, broni bardziej śmiertelnej niż bomba atomowa, bardziej niszczącej
niż promień lasera.”

Wypowiedź pewnego polityka brazylijskiego

Henryk Pająk
(Fragment książki „LICHWA – RAK LUDZKOŚCI”, Wydawnictwo „Retro”, 2009)

 

PRZYPISY:

1) Podaje dr Geoffrey Stern w luksusowo wydanym „Atlasie komunizmu” (wyd. Macmillan Publishing Company, New York, 1991). Z tym opracowaniem powinien się zapoznać każdy poważny historyk, polityk, zwłaszcza modni dziś tzw. „socjologowie idei”, czyli dyletanci od wszystkiego – do niczego.

2) W jego sztuce: „Qulanem”. Cytuje Richard Wurmbrand w pracy: „Czy Karol Marks był satanistą?” („Was Karl Marx a satanist?”). Wyd. polskie „Wers”, s. 11.

3) Karl Marx and Friedrich Engels: „The Russian Menace to Europe”. W: „The Free Press”, 1992.

4) Wydawnictwo „Vitiano”, 1963. Cytuje Arnauld de Lassus, w „Masoneria. Czyżby papierowy tygrys?”, s. 40.

5) Ten tytuł wojskowy dodano mu „dla powagi”.

6) Obecnie zamożny biznesmen w jednych z krajów skandynawskich

7) Z tej książki obficie korzystałem przy pisaniu mojej książki: „Ponura prawda o Piłsudskim” w kontekście owej masońskiej „religijności” J. Piłsudskiego.

 

Za: MOTO.gda.pl
„HENRYK PAJĄK „PIEKIELNE KALENDARIUM”

Skip to content