Świnoujska rada miasta apeluje do premiera o kontrolę w Morskiej Stoczni Remontowej. Zdaniem radnych, funkcjonowanie firmy, jednego z największych pracodawców w tym mieście stoi pod znakiem zapytania. W nadzwyczajnej sesji zwołanej w tej sprawie wzięli udział parlamentarzyści PiS i SLD. Świnoujska stocznia jest w jednej grupie kapitałowej ze szczecińską Gryfią i gdyńską Nautą. W efekcie wszystkie te spółki ze sobą konkurują, ponadto np. prezes MSR pracuje w szczecińskiej Gryfii i zasiada w radzie nadzorczej Nauty. Związkowcy rozpoczęli protest, o wytrwałość apelował poseł PiS Joachim Brudziński. – Nie ustępujcie ani na minutę, ten rząd boi się tylko i wyłącznie zorganizowanego protestu – mówił Brudziński.
Nie chcemy by powtórzyła się sytuacja Stoczni Szczecińskiej – mówił poseł SLD Grzegorz Napieralski. – Źe władza zapewnia, że wszystko jest w porządku, a za chwilę będzie tragedia. Nie działamy na szkodę spółki – zapewniał Jacek Szafrański, prezes MSR. – Na każdym z członków zarządu ciąży odpowiedzialność materialna całym majątkiem. Prezes zapewnił też, że stocznia w porównaniu z innymi tego typu firmami jest w dobrej sytuacji – osiąga zyski i ma plany rozwoju.
źródło: Polskie Radio Szczecin