Komisja Europejska opublikowała raport, w którym Polska jest na pierwszym miejscu pod względem liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych w 2011 r.

KE poinformowała również, że w Unii Europejskiej w 2011 r. odnotowano tylko dwuprocentowy spadek liczby ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych w porównaniu z rokiem 2010. Na europejskich drogach ginie codziennie średnio 85 osób. „Gazeta Wyborcza” przypomina, że w 2010 r. w tej statystyce wyprzedzały nas Rumunia, Grecja i Bułgaria. W całej Unii w ciągu dziesięciu lat wskaźnik śmiertelnych wypadków na drogach spadł o 43 proc., ale w Polsce już tylko o 29 proc.

Komisarz UE ds. transportu, Estończyk Siim Kallas zapowiedział, że zwróci się na piśmie do unijnych ministrów transportu z prośbą o informacje o krajowych planach zwiększania bezpieczeństwa drogowego na 2012 r. Unijne przepisy mówią, że do 2020 r. liczba śmiertelnych ofiar wypadków drogowych powinna zmaleć o połowę w porównaniu do roku 2010. UE chce wprowadzić bardziej restrykcyjne normy bezpieczeństwa samochodów, domagając się przy tym lepszego szkolenia kierowców i skuteczniejszej egzekucji przepisów ruchu drogowego.

Przypomnijmy, że Senat podniósł limit prędkości jazdy na autostradach do najwyższego w UE, czyli 140 km/godz. Pomysł został zaakceptowany przez rząd, Sejm i prezydenta.