Aktualizacja strony została wstrzymana

Obalanie anty-irańskiej propagandy: Mit „nowego holocaustu”

Modelowa propaganda, jaką obecnie zadomowiła się na dobre w mediach mainstreamu, oparta jest na kupczeniu strachem przed Iranem i osiąga coraz wyższy pułap. W jej arsenale sztuczek jest między innymi bezustanne oskarżanie Iranu o łamanie postanowień Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej pomimo tego, że zaprzeczają temu nawet oświadczenia Sekretarza Obrony USA, Leona Panetty, jak i wszystkich niemal pracowników amerykańskiego wywiadu. (1)

W dodatku pojawiają się twierdzenia o tym, jakoby Iran był wplątany w działalność terrorystyczną, a  przedstawiaja ją administracja Obamy, fabrykującą przy okazji dowody irańskiego spisku w celu zamordowania ambasadora Arabii Saudyjskiej w USA. (szczegóły: http://globalresearch.ca/index.php?context=va&aid=27094)

Ostatnio, premier izraelski oskarżył Iran o zaplanowanie ataków terrorystycznych w Indiach, Gruzji i w Tajlandii. (szczegóły: http://globalresearch.ca/index.php?context=va&aid=29320)

Wygląda na to, że proceder intensyfikacji propagandy jest podsycany przez trwający obecnie antyirański konflikt zastępczy w Syrii i kreuje w następstwie niebezpieczeństwo agresji na Iran w ciągu najbliższych miesięcy ze strony ekstremistycznego rządu izraelskiego i/lub administracji Obamy. Owe medialne manipulacje w ogóle nie starają się dociekać, dlaczego perspektywa uzbrojonego w broń atomową Iranu mogłaby podnieść skalę napięć międzynarodowych przy istniejącym już stanie rzeczy, w którym USA i Izrael mają niebywale zaawansowane programy broni nuklearnych. Dodajmy tylko, że nie istnieją żadne dowody, dające podstawę do stwierdzeń, że Iran robi coś więcej niż tylko buduje program atomowy służący celom cywilnym i pokojowym.

Przeciwnicy prawdopodobnej agresji zbrojnej na Iran są regularnie oskarżani o powtarzanie błędów sprzed wybuchu II WŚ, mianowicie nie brania na serio rzekomo niebezpiecznego „antysemityzmu” irańskiego reżimu. Echo tego oskarżenia brzmi wyraźnie w działaniach Anti-Defamation League, jednej z największych prosyjonistycznych organizacji w USA, która lobbuje za podjęciem „koniecznych” metod, aby obalić rząd Iranu oraz jego prezydenta, Mahmouda Ahmadinejada:

„Poglądy Prezydenta Iranu Mahmouda Ahmadinejada o charakterze antysemickim i antyizraelskim sadowią jego i reżim irański wśród czołowych zagrożeń dla żydów i państwa Izrael” .(2)

Co więcej, prezydent izraelski, Peres, nazwał Iran „zagrożeniem dla całego świata”, gdy przemawiał w niemieckim Bundestagu w rocznicę dnia holocau$tu w 2010 r.

Symbolika tych działań jest wyraźna: ktokolwiek odmawia udziału w kampanii przeciwko Iranowi lekceważy groźbę nowego holocau$tu, co stanowi insynuację, że gdy Iran miałby taką broń nuklearną, to na pewno użyłby jej przeciwko państwu żydów.

Przede wszystkim, sugerowanie, że obecna sytuacja w Iranie jest choćby w minimalnym stopniu porównywalna do zbrodni popełnionych przez nazistów w niewybaczalny sposób bagatelizuje cierpienie i uwłacza pamięci żydów, cyganów, komunistów, narodów słowiańskich oraz innych ofiar faszyzmu.

Na dodatek, o ile motywy strategiczne stojące za argumentami decydentów izraelskich są oczywiste, o tyle fakty takie oczywiste nie są. Rzekome stwierdzenia Ahmadinejada, mówiącego o „wytarciu z mapy” Izraela, okazały się błędem w tłumaczeniu z języka farsi na angielski. (See: http://www.guardian.co.uk/commentisfree/2006/jun/14/post155). I ten fakt jest od jakiegoś czasu dobrze znany, ale wydaje się, że to w ogóle nie zbija z pantałyku wojennych propagandzistów.

Kolejne ważne pytanie, czy ktokolwiek, kto zajmuje się sprawą oskarżeń wobec rządu irańskiego o bycie „czołowym zagrożeniem przeciw żydom”, zbadał warunki, w jakich obecnie żyją żydzi w Iranie? Gdyby prezydent Iranu był rzekomym nowonarodzonym Hitlerem, czy nie znalazłoby to jakiegoś oddźwięku w antyżydowskim ustawodawstwie tego kraju, wezwaniach do pogromów, czy innych tego typu sprawach?

Dostajemy przecież dowody na to, jak żyją żydzi w Iranie z wielu różnych źródeł, w tym również z żydowskiego i amerykańskiego mainstreamu. Na przykład, witryna należąca do Fundacji Rozwoju Sefardyjskich Badań i Kultury (Foundation for the Advancement of Sephardic Studies and Culture, FASSAC) stwierdza, że:

„O ile żydowskie społeczności w Syrii, Iraku, Jemenie, Egipcie, Maroko i Algierii praktycznie prawie zanikły, o tyle Iran jest domem 25 tys., a niektórzy mówią, że nawet 35.000. żydów”.(3)

Czyni to żydowską społeczność w Iranie największą na Bliskim Wschodzie, żyjącą poza Izraelem. Ponadto, wielu irańskich żydów dumnych jest ze swego mieszanego żydowsko-irańskiego dziedzictwa i ani myśli o emigrowaniu:

„Przywódcy żydowscy mówią, że ich społeczność ma o wiele silniejsze korzenie w Iranie niż inne społeczności żydowskie w innych krajach Bliskiego Wschodu, jakie w praktyce zostały zupełnie wyludnione w następstwie masowej emigracji do Izraela w latach 40-tych i 50-tych. Estera, biblijna królowa żydowska, która wybawiła swój lud od prześladowań w V wieku p.n.e. jest podobno pochowana w Hamadan, w zachodnim Iranie. Grób proroka Daniela leży zaś na południowym zachodzie Iranu”.

Jak widzimy, korzenie żydowskie w Iranie mają swój początek w czasach biblijnych: „Żydzi wywodzą swoje irańskie dziedzictwo z czasów Wygnania Babilońskiego w VI wieku p.n.e”.(4) Wielu perskich królów cieszy się pozytywną reputacją w Starym Testamencie z powodu ich przyjaznego stosunku wobec hebrajczyków.

W dzisiejszych czasach, żydowska religia i kultura są wciąż obecne w codziennym życiu Iranu:

„W Teheranie działa 11 synagog, przy wielu z nich są hebrajskie szkoły. Są dwie koszerne restauracje, szpital żydowski, bardzo stary dom pogrzebowy i cmentarz. W irańskim parlamencie jest żydowski deputowany. Biblioteka żydowska zawiera około 20 tysięcy tytułów…”

Nie wolno zapominać, że wśród irańskich żydów był wielki niepokój, gdy zachodziły przemiany związane z Rewolucją Islamską w 1979 roku, gdyż trudno było przewidzieć, jak potoczą się wypadki w kraju rządzonym przez nowe antysyjonistyczne przywództwo i wielu żydów z tego powodu wyemigrowało. Tym niemniej:

„Chomeini (duchowy przywódca Islamskiej Rewolucji) spotkał się z żydowską społecznością po swoim powrocie z wygnania w Paryżu i ogłosił „fatwa”, jakie oficjalnie chroniło społeczność żydów w dekrecie państwa. Podobne edykty również chronią niewielką irańską mniejszość chrześcijańską”.

Przywódcy irańscy czynią wyraźne rozróżnienie pomiędzy syjonizmem jako ideologią polityczną (inspirowaną przez zachodnioeuropejskie idee kolonialistyczne z XIX wieku) a judaizmem. Taki wniosek można odnaleźć w wielu stwierdzeniach Prezydenta Iranu Mahmouda Ahmadinejada w ciągu ostatnich kilku lat. Wigilijny przekaz Ahmadinejada do narodu brytyjskiego, transmitowany przez Channel Four, zaczął się od:

„W rocznicę narodzin Jezusa, Syna Marii, Boskiego Słowa, Posłańca łaski, chciałbym przekazać serdeczne życzenia wyznawcom wiary Abrahama, szczególne wyznawcom Jezusa Chrystusa i wszystkim ludziom w Wielkiej Brytanii”.

Patos religijny może być nie każdemu w smak, ale bardziej odpowiednie pytanie, jakie się rodzi w związku z tym przemówieniem brzmi, czy rzeczywiście są to wypowiedzi fanatycznego kaznodziei nienawiści, jak portretują go media mainsteamu na Zachodzie. Poprzez zwrócenie się do „wyznawców wiary Abrahama”, prezydent Ahmadinejad w gruncie rzeczy wyraził szacunek wobec 3 religii: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu.

Krytycy mogą podnosić argument, że ugodowy ton przekazu został spreparowany na potrzeby zachodniej publiczności i służyć ma celowi wprowadzenia tych ludzi w błąd co do prawdziwych a ukrytych świadomie celów. Dzięki internetowi nie trzeba mówić w farsi, żeby mieć wrażenie o tym, co mówił Ahmadinejad do tłumów w swoim kraju. W przemówieniu z maja 2007 r., w mieście Isfahan (jest na youtube z angielskim podkładem), wyjaśnia on słuchaczom, jaka jest jego odpowiedź dla tych, co oskarżają go o bycie antysemitą, dlatego że ostro krytykuje reżim izraelski:

„Niektórzy oficjele z tego kraju (USA)…wypowiedzieli się w wielu różnych sprawach. Jeden z nich mówi:<<Oni (liderzy izraelscy) są żydami, dlaczego ty jesteś antyżydowski?>> Odpowiedziałem: w ogóle nie jestem antyżydowski…Ale oni kłamią. Oni nie są żydami, lecz bandą skorumpowanych kryminalistów, obrażających imię judaizmu”.(5)

W maju 2006 r., National Post opublikował artykuł, twierdząc że parlament irański uchwalił prawo normujące zachowanie i postępowanie mniejszości religijnych, w tym żydów, i narzucające im specjalny typ ubierania się:

„Przewiduje również oddzielny typ ubiorów dla mniejszości religijnych, chrześcijan, żydów i zoroastrian, którzy będą musieli zaakceptować inne typy kolorów tych ubrań, aby łatwo ich można było identyfikować w tłumie. Nowe przepisy mają umożliwić muzułmanom łatwiejsze rozpoznawanie nie-muzułmanów, aby można było unikać uściśnięcia dłoni na przywitanie przez pomyłkę i stanie się w ten sposób najis (nieczystym)”.(6)

Jednakże, ta opowiastka okazała się kompletną bzdurą i National Post zmuszony był wydać oświadczenie z przeprosinami w imieniu głównego redaktora (7). Lecz intencja tej mistyfikacji jest aż nadto wyraźna: miało to na celu przypomnieć ludziom o żółtej gwieździe, jaką żydzi musieli nosić w nazistowskich Niemczech, a wskutek tego miało tworzyć obawy przed podobnymi zdarzeniami dziejącymi się w Iranie, co rzekomo mogłoby prowadzić do czegoś w rodzaju nowego holocau$tu.

Jedną ze szczególnie krytycznych odpowiedzi żydów na tę prowokację, była wypowiedź żydowskiego deputowanego irańskiego parlamentu, Morisa Motameda. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że żydzi, chrześcijanie i zoroastrianie mają zagwarantowany fotel w Parlamencie Iranu (Majilis), co jest jednym ze skutków fatwy Chomeiniego nawołującego do ochrony tych mniejszości religijnych. Potem Motamed podkreślił w swoim wywiadzie udzielonym dla Counterpunch:

„Na nieszczęście, była to zupełna fałszywka to, co opublikowała kanadyjska gazeta. Uważam, że te newsy są wielką obrazą wobec mniejszości religijnych w Iranie. Stanowczo zaprzeczyłem tym bajkom, a nawet zażądaliśmy od źrodła tych nowin i rządu Kanady oficjalnych przeprosin na ręce irańskiego rządu”.(8)

Ten sam Motamed, który oficjalnie reprezentuje irańską społeczność żydów, nie wyraża żadnej krytyki wobec irańskiego programu atomowego, w przeciwieństwie do wielu obcokrajowców, którzy twierdzą, że działają w imieniu judaizmu poprzez zachęcanie do „uderzeń na irańskie zakłady jądrowe”:

„Jako irański żyd uważam bogactwo, jakie daje pokojowa technologia nuklearna, oczywistym prawem irańskiego społeczeństwa. Co w tym smutne, przykro mi, że to mówię, to fakt, że przed Rewolucją Islamską, byliśmy świadkami…nacisku zachodniej Europy i Ameryki na Iran, aby zdobył technologię nuklearną i zbudował elektrownię atomową. A teraz stworzono pomysł: „Dlaczego chcecie technologię nuklearną? Jaki jest cel posiadania technologii atomowej, skoro macie wielkie zasoby surowców, jak gaz czy ropa?” Mam pytanie, dlaczego wcześniej nie podnoszono kwestii posiadania przez Iran zasobów naturalnych?”

W dalszym demonizowaniu państwa irańskiego, media zachodnie i lobbiści pro-syjonistyczni oskarżają Ahmadinejada o dwuznaczne wypowiedzi pod adresem holocau$tu. Jednak wyraźnie widać, że zaprzeczanie holocau$tyczne nie reprezentuje oficjalnego stanowiska Islamskiej Republiki Iranu. W przeciwnym razie nie da się wyjaśnić, dlaczego w 2007 r. irańska telewizja państwowa wyemitowała serial podkreślający cierpienia europejskich żydów w czasie II WŚ, a co można porównać z irańską wersją „Listy Schindlera”:

„Głównym bohaterem jest irański dyplomata, który dostarcza fałszywych irańskich paszportów, aby umożliwić żydom ucieczkę z okupowanej przez nazistów Francji, ktoś na wzór irańskiego Schindlera. Ma nawet romans z żydówką”.(9)

Dyplomata irański ratujący irańskich żydów nazywał się Abdol Hossein Sardari, jest postacią autentyczną i został uhonorowany w ubiegłych latach przez organizacje żydowskie, włącznie z Centrum Szymona Wiesenthala. (10)

Nie powinno być celem tego artykułu dokonanie arbitralnej oceny życia żydów w Iranie, ponieważ byłoby to przedsięwzięcie prawie niemożliwe do realizacji bez osobistego doświadczenia, jak to życie wygląda, gdy należysz do mniejszości religijnej w kraju tak bardzo religijnym, jak Iran. Ale ważne jest, aby zebrać różne informacje w jedną syntezę. Jasne jest, że irańscy żydzi mają prawo do swobodnych praktyk religijnych i utrzymywania swojej odrębności kulturowej i tradycji. Żydowskie instytucje, jak synagogi, biblioteki, szpitale i restauracje są trwałą częścią tego kraju.

Jako przeciwieństwo można zacytować wrażenie, jakie odnieśliśmy przy wizycie u jednego z najbliższych sojuszników Ameryki na Bliskim Wschodzie, w totalitarnym Królestwie Arabii Saudyjskiej (rywala Iranu). Ani wyznanie żydowskie ani kult chrześcijański nie są tam dozwolone, a saudyjskie podręczniki szkolne sieją nienawistne przesłania takie, jak to, cytujemy za Daily Mail:

„W jednym z dziewięciu semestrów, studentów naucza się, że zniszczenie narodu żydowskiego jest imperatywem. W jednym z tekstów czytamy: „Godzina (sądu) nie nadejdzie, dopóki muzułmanie nie zaczną walczyć z żydami i nie zabiją ich. Jeśli za moimi plecami jest żyd, podejdź i zabij go”. (11)

Nie pierwszy już raz rząd amerykański walczy ręka w rękę z ekstremistami przeciwko państwom, jakie postrzega jako barierę rozprzestrzenienia swego ekonomicznego, geopolitycznego i imperialnego władztwa, gdy jednocześnie udaje, że zwalcza „terroryzm”, „czystki etniczne” i inne zbrodnie przeciwko ludzkości.

Biorąc wszystko pod uwagę, hipokryzja jest aż nadto wyraźna. Dlatego jest nie tylko konieczne, ale jest to również imperatyw, aby sprzeciwiać się niebezpiecznej propagandzie rozsiewanej przez najbardziej agresywne fakcje amerykańskiego i izraelskiego establishmentu i chronić prawdę, bo prawda przezwycięży rozpanoszoną militaryzację.

Benjamin Schett

Tłum. wMordechaj

Źródło: „Debunking Anti-Iran Propaganda: The Myth of the „New Holocaust”” – http://globalresearch.ca/index.php?context=va&aid=29626

06/03/2012

 

Źródła:

[1]http://www.usatoday.com/news/world/story/2012-01-08/iran-nuclear-weapons/52451620/1.

[2] http://www.adl.org/main_International_Affairs/ahmadinejad_words.htm.

[3] http://www.sephardicstudies.org/iran.html.

[4] http://www.britannica.com/EBchecked/topic/293359/Iran.

[5]http://www.youtube.com/watch?v=QEDqygQMoZ8&feature=results_video&playnext=1&list=PL77FD8F72F884C7F8.

[6]Original article: http://www.canada.com/nationalpost/news/story.html?id=398274b5-9210-43e4-ba59-fa24f4c66ad4&k=28534&p=1.

[7]http://www.canada.com/nationalpost/news/story.html?id=6df3e493-f350-4b53-bc16-53262b49a4f7

[8]http://www.counterpunch.org/2008/07/14/talking-to-iran-s-only-jewish-member-of parliament.

[9] http://news.bbc.co.uk/2/hi/7119474.stm.

[10] http://en.wikipedia.org/wiki/Abdol_Hossein_Sardari.

[11]http://www.dailymail.co.uk/news/article-2077658/The-Arabic-textbooks-children-chop-hands-feet-Sharia-law.html.

Za: Stop Syjonizmowi (22 Marzec 2012) | http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2012/03/22/obalanie-anty-iranskiej-propagandy-mit-nowego-holocaustu/

Skip to content