Aktualizacja strony została wstrzymana

Tworzyć pieniądze zamiast kupować je od banków – Diane Boucher

Nie tak dawno temu, kiedy rodziny żyły z niewielkich dochodów, właściciele sklepów spożywczych sprzeda­wali im żywność na kredyt, a rachunki były płacone, kie­dy robotnicy otrzymywali swoje pensje na końcu tygo­dnia. Gdyby właściciele sklepów, którzy w taki sposób kredytowali rodziny, pobierali odsetki od tych niezapła­conych rachunków, wiele rodzin popadłoby w dług bez możliwości wyjścia z niego kiedykolwiek.

Prawie tak samo jest w przypadku rządu, który, czekając na pieniądze podatników, równoważy swój budżet pieniędzmi zakupionymi w instytucjach ban­kowych. Rząd tydzień po tygodniu pogrąża się w długu i nie będzie mógł wyjść z niego nigdy. Czy te­goroczny deficyt [rządu kanadyjskiego w 1990 r. – bo z tego roku pochodzi artykuł – przyp. red. Michael] wynoszący ponad 35 miliardów dolarów nie składa się głównie z płatności odsetek, które muszą być zrealizowane?

A co by się stało, gdyby instytucje bankowe dofinan­sowały szkatuły państwowe bez pobierania odsetek? To niemożliwe! Instytucje bankowe są prywatnymi przedsię­biorstwami i działają po to, by mieć zyski.

Rodziny żyjące kilka lat temu dla poprawienia swojej sytuacji uprawiały małe ogródki warzywne w lecie i przy­gotowywały przetwory z warzyw na zimę. W ten sposób ludzie nie kupowali w sklepie spożywczym tego, co byli w stanie wyprodukować sami. Ale rząd nie bierze przykła­du z rodzin. Kupuje on pieniądze, które instytucje banko­we tworzą i sprzedają po wysokim koszcie, podczas gdy mógłby sam tworzyć pieniądze, których potrzebuje, bez odsetek.

Gdyby każdego tygodnia rząd tworzył wymagane pieniądze na pokrycie swoich tygodniowych wydat­ków, nie byłoby żadnego długu ani żadnego deficytu, a Kanada [Polska też – przyp. red. Michael] byłaby zamożniej­sza. Proszę zauważyć, że nie mówimy tutaj o gotów­ce czy bilonie, ale o pieniądzach zapisanych jako cy­fry w księgach bankowych lub na kontach, o rodzaju pieniędzy, które banki tworzą każdego dnia.

Znany amerykański ekonomista John K. Galbraith powiedział kiedyś: „Proces tworzenia pieniędzy przez banki jest tak prosty, że może budzić w nas odrazę”. Czy to dlatego politycy nie rozumieją niczego z procesu tworzenia pieniędzy? Dobrą radą dla nich byłoby porzu­cenie tej odrazy i przynajmniej wzięcie się za problem tworzenia pieniędzy ze szczerym pragnieniem przywró­cenia rządowi jego praw, nawet gdyby mieli oni nadep­nąć na odciski kilku bankierów, żeby osiągnąć ten cel.

Diane Boucher

Skip to content